Łomża Vive Kielce wygrywa Memoriał w Mielcu. Choć początek finału był zaskakujący
Twarde warunki w finale VIII Memoriału im. Antoniego Weryńskigo w Mielcu postawiły Łomży Vive Kielce Azoty Puławy. Początek był niespodziewany, ale kielczanie jeszcze w pierwszej połowie odrobili straty i zrobili swoje. Solidną cegiełkę do zwycięstwa dołożył Mateusz Kornecki, a bardzo dobre spotkanie w szeregach rywali zagrał Michał Jurecki, dla którego był to pierwszy mecz przeciwko kielczanom po odejściu z klubu.
Żółto-biało-niebiescy mieli w nogach trudy meczu z Tatranem Preszów, bo finał był ich już drugim turniejowym meczem w sobotę. Azoty były bardziej wypoczęte, bo dwa mecze grały w piątek. Od początku na spotkanie finałowe trener Dujszebajew wysłał bardzo mocną "siódemkę". Kielczanie zaczęli z Mateuszem Korneckim w bramce, Alexem Dujshebaevem, Arciomem Karaliokiem, Tomaszem Gębalą, Michałem Olejniczakiem, Arkadiuszem Moryto i Angelem Fernandezem.
Początek był jednak niespodziewany. To puławianie rozpoczęli z wysokiego biegu i po kilku minutach wygrywali już 4:1, a potem 7:2. We wszystkich bramkach uczestniczył Michał Jurecki, który czuł się mocno zmotywowany, grając przeciwko byłemu zespołowi, którego przez lata był kapitanem. "Dzidziuś" rozprowadzał akcje Azotów, a także sam je kończył. Z rzutów karnych celnie trafiał Piotr Jaroszewicz, bardzo dobrze w bramce grał Bogdanow. W ten sposób wyklarowała się przewaga puławian, którzy postawili kielczanom wysokie warunki.
Mistrzowie Polski obudzili się jeszcze w pierwszej połowie. W 18. minucie doprowadzili do remisu 8:8, a po raz pierwszy wyszli na prowadzenie za sprawą celnego rzutu Sigvaldiego Gudjonssona, który odnalazł się na kole.
Od tamtej pory Łomża Vive Kielce zaczęła grać twardo w obronie i skutecznie w ataku. Zaczął pomagać też między słupkami Mateusz Kornecki, który zaczął bronić jak natchniony. Do szatni kielczanie schodzili prowadząc 16:13.
Pierwszy gol w drugiej połowie i ostatni w całym spotkaniu należał do Nicolasa Tournata. Łomża Vive Kielce kontrolowała wynik meczu i powiększała przewagę. Ta siegnęła nawet ośmiu bramek. Pomimo dużej przewagi, kielczanie Finalnie skończyło się 33:27 i to kielczanie zostali zwycięzcą całego dwudniowego turnieju w Mielcu.
Łomża Vive Kielce - Azoty Puławy 33:27 (16:13)
fot: Mateusz Kaleta
Wasze komentarze