Prezydent Kielc o Koronie: Odzyskujemy kontrolę, ale to dopiero początek
We wtorek zapadły bardzo ważne decyzje dla Korony Kielce. Sto procent akcji za zgodą radnych znów trafi do miasta Kielce. - Te decyzje to początek drogi, którą będzie trzeba przejść, by Korona mogła funkcjonować jako stabilny klub. Aby tak było potrzebne jest odpowiedzialne i roztropne zarzadzanie. Odzyskujemy właśnie nad tym kontrolę - skomentował ostatnie wydarzenia Bogdan Wenta, prezydent Kielc.
Włodarz miasta zawarł na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy kieleckiego klubu porozumienie z niemieckimi właścicielami w sprawie odkupienia przez Miasto Kielce udziałów w spółce Korona S.A. za 1 zł. Firmę Korona Invest GmbH, należącą do rodziny Hundsdorferów, która była dotychczas większościowym właścicielem klubu, reprezentował na spotkaniu pełnomocnik.
- Gdy umowa sprzedaży wejdzie w życie, miasto stanie się jedynym udziałowcem klubu - poinformował Bogdan Wenta, który dodał stosowny wpis w mediach społecznościowych.
- Te decyzje to dopiero początek drogi, którą trzeba będzie przejść, by Korona mogła funkcjonować jako stabilny klub i osiągać zadowalające efekty sportowe. Wiem dobrze, jak wiele pieniędzy z budżetu miasta wykładano w ubiegłych latach na jej potrzeby i wiem też, że ta praktyka nie może być kontynuowana w kolejnych latach. Dlatego potrzebne będzie odpowiedzialne i roztropne zarządzanie. Odzyskujemy właśnie nad tym kontrolę i z całą energią przystępujemy do działań naprawczych. Wierzę, że ich efekty szybko będą widoczne dla wszystkich - skwitował włodarz miasta.
Drodzy Mieszkańcy Kielc, Pragnę poinformować, że podpisałem porozumienie z pełnomocnikiem firmy Korona Invest GmbH w...
Opublikowany przez Bogdana Wentę Wtorek, 4 sierpnia 2020
Fot. European Week of Regions and Cities
Wasze komentarze
Paprotka jako świadek koronny wyśpiewa co wie (to jego szansa) i królik w #
Myślę że będzie potrzebna międzynarodowa pomoc prawna bo trzeba będzie prześledzić łańcuszek karuzeli po kontach w Europie.
uwaga:
To tylko scenariusz mojego filmu kryminalnego pod tytułem "Jak Królik w 3 lata zagrał w pucharach", zbieżność osób i zdarzeń jest przypadkowa.