Niezwykle krótkie wakacje, ale pełne niepewności, mieli piłkarze Korony Kielce. Po niecałych dwóch tygodniach wracają do pracy. Pierwszy trening przed nowym sezonem zaplanowany jest na czwartek na godzinę 17. Na tle aspektów sportowych wciąż toczy się walka o przyszłość klubu i jego start w rozgrywkach pierwszoligowych.

Na pierwszych zajęciach kadra zespołu nie będzie zbyt liczna. W pierwszej drużynie pozostało raptem 21 zawodników. Klub cały czas musi jednak liczyć się z odejściami. - Nie będziemy w stanie współpracować dalej z kilkoma piłkarzami, którzy mają wysokie kontrakty. Te umowy będziemy musieli rozwiązać - przyznaje Marek Paprocki, wiceprezes klubu. Można domyślać się, że w tym gronie mogą być obcokrajowcy: Themistoklis Tzimopoulos, czy Milan Radin. Wszystko będzie rozstrzygać się w nadchodzących dniach.

Pod ścianą znaleźli się również członkowie sztabu szkoleniowego, na czele z trenerem Maciejem Bartoszkiem. Choć ich kontrakty wygasają za trzy dni, wszyscy robią wiele, aby klub wystartował w kolejnym sezonie. Korona ma już gotowy plan przygotowań, choć czeka na szczęśliwe zakończenie spraw organizacyjnych. W planach są trzy lub cztery sparingi. 

Rywalami złocisto-krwistych mają być drużyny: Rakowa Częstochowa (3 sierpnia), Stali Mielec (8 sierpnia) oraz ŁKS-u Łódź (8 sierpnia). Dwa ostatnie sparingi mają zostać rozegrane w Woli Chorzelowskiej. 

- Jeżeli będzie wizja zbudowania solidnych fundamentów i konkretnego projektu „nowej Korony” , to jak najbardziej kilka dni w tą czy w tamtą nikogo nie zbawi – mówi trener Bartoszek. Jeśli sprawy pozasportowe ułożą się pomyślnie dla kieleckiego klubu, 43-letni szkoleniowiec poprowadzi w przyszłym sezonie drużynę w Fortuna 1 Lidze.

fot: Mateusz Kaleta

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.