Do tanga trzeba dwojga. Korona to porażka biznesowa państwa Hundsdorferów

27-07-2020 07:30,
Mateusz Kaleta

To będą najważniejsze dni w historii Korony Kielce. W piątek poznaliśmy stanowisko rodziny Hundsdorferów, która chce wycofać się z klubu. Ofertę przejęcia akcji otrzymało miasto. Co dalej z Koroną Kielce, jakie są możliwe scenariusze, w co grają Niemcy i dlaczego wszystko to odbywa się na półtora tygodnia przed zakończeniem procesu licencyjnego i przystąpieniem do rozgrywek? O tym mówi Paweł Gągorowski - członek Rady Nadzorczej Korony Kielce z ramienia miasta.

- Nie wyobrażam sobie, że ktoś włoży w Koronę chociażby złotówkę, nie znając jej sytuacji finansowej. Nie chciałbym, aby za decyzje biznesowe, finansowe, czy kadrowe byli obciążeni mieszkańcy Kielc, kibice i władze miasta - przyznaje adwokat w rozmowie z naszym portalem.

W piątek poznaliśmy stanowisko akcjonariuszy Korony Kielce. Czy po spotkaniu z radnymi czuje się pan chociaż trochę spokojny o przyszłość klubu, czy wręcz przeciwnie?

Paweł Gągorowski (przedstawiciel miasta w Radzie Nadzorczej Korony Kielce): - W tym momencie przygotowywane są tłumaczenia pisma, jakie państwo Hundsdorfer skierowali do prezydenta Kielc. To ważne, bo terminy finansowe i ekonomiczne bywają czasami rozbieżne i musimy mieć co do nich stuprocentową pewność. W kolejnym tygodniu ma dojść do następnych spotkań. 4 sierpnia jest Walne Zgromadzenie i do tego czasu może się wszystko zdarzyć. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Równie dobrze mogę przyjąć taką teorię, że panowie Hundsdorfer pojawią się jednak na Walnym i zmienią swoje zdanie. Nie wiem, czy to ich ostateczne stanowisko, czy nie. Na razie jesteśmy na etapie wysyłania maili, które jeszcze trzeba tłumaczyć, żeby nie było nieporozumień...

4 sierpnia jest Walne Zgromadzenie, a dzień później upływa termin złożenia do Komisji Licencyjnej aktualnej prognozy finansowej. Nie obawia się pan, że to za mało czasu, aby podjąć tak ważne decyzje dotyczące przyszłości klubu?

- Lubię rozmawiać o rzeczach, na które mam wpływ. Proszę pamiętać, że jestem jednym z trzech członków Rady Nadzorczej. Prezydent Bogdan Wenta ma 28% akcji klubu i samodzielnie nic nie może zrobić. Zarząd nie był wybierany ani przeze mnie,  ani przez prezydenta. Do tanga trzeba dwojga. Jeśli nie będzie sytuacji, w której będziemy jasno znali ostateczne stanowisko państwa Hundsdorferów, to nic nie zrobimy. Podkreślam - ostateczne, ale też realne. Mogą sobie przecież zażyczyć 50 mln zł, ale skąd te pieniądze wziąć? Kto miałby za to zapłacić? Oni mają swoje oczekiwania, ale pozostaje pytanie, kto miałby być tym inwestorem. Aby miasto przejęło akcje państwa Hundsdorferów, potrzebna jest zgoda rady miasta. Nie mam pojęcia, jakie kwoty wchodziłyby w ogóle w grę. Na razie ta dyskusja ma znamiona rozpoczęcia tematu.  

Państwo Hundsdorferowie chcieliby odzyskać pieniądze, jakie zainwestowali w Koronę Kielce? W mailu do prezydenta mówią o 20 mln złotych…

- To ja mam pytanie. Jeśli padła kwota 20 mln złotych, to chciałbym wiedzieć od kogo i ile miałoby odzyskać miasto. Ono także dawało Koronie pieniądze. Dziś nie ma mowy o żadnych sentymentach. W grę wchodzą bardzo poważne pieniądze i miasto również dużo inwestowało w klub. Państwo Hundsdoferowie nie chcieliby stracić, a chcieliby się klubu pozbyć. Rozumiem sytuację, w której Niemcy i my znajdujemy razem inwestora. Przykład - klub chce kupić ktoś z Senegalu. Proszę zadać sobie pytanie, czy ktoś zapłaci tyle, aby i miasto i Niemcy odzyskali swoje pieniądze? Ja bym to traktował raczej w kategoriach porażki biznesowej. Nikt tych pieniędzy nie odzyska tak, jakby sobie wyobrażał.

Wiceprezes Marek Paprocki sam nie potrafił dokładnie wskazać, skąd wzięło się te 20 mln złotych. Wyliczał, że chodzi o zakup akcji, pożyczki, podniesienia kapitału.

- Chciałbym po pierwsze wiedzieć, co to jest za inwestowanie. Ja pod tym pojęciem rozumiem wkład finansowy, na skutek którego albo się zarabia, albo się traci. Jeśli natomiast słyszę, że pożyczka to jest to samo, co inwestycja… Ja mogę oczywiście swoje pieniądze inwestować, pożyczając je komuś na procent, ale to nie jest inwestowanie w mój biznes. To pożyczanie komuś, kto inwestuje je w swoje interesy. A czy zarobi, czy straci, to już jest jego sprawa. Dziś wszystko można powiedzieć i napisać. Rozmawiajmy o realiach.

Czy jest zatem realna szansa, aby miasto odkupiło od państwa Hundsdorferów akcje klubu?

- To nie jest pytanie do mnie, nawet nie do prezydenta Wenty. W moim przekonaniu to pytanie do radnych, którzy ostatecznie głosują nad budżetem i decydują nad finansowaniem różnych rzeczy w mieście - szkół, dróg, śmieci itp.. Teraz musieliby wybrać priorytety, aby zmodyfikować plany budżetowe miasta. Dzisiaj każdy może mieć inne zdanie na ten temat. Jeśli w ogóle będzie taki kierunek - bo na dzień dzisiejszy nie możemy w ogóle założyć, że pomysł przejęcia klubu przez miasto będzie - radni będą musieli się kolegialnie nad tym pochylić. W radzie miasta są starcia i różne pomysły.

Pan przez wiele miesięcy starał się o zrobienie w klubie audytu, ale pomysł był odrzucany przez Niemców. Dziś na audyt nie ma już czasu. Czy to w ogóle realne, aby jakiś inwestor wyłożył na klub pieniądze “w ciemno”?

- Trudno mi wypowiadać się na temat inwestora. Słyszałem o dwóch, którzy byli zainteresowani Koroną Kielce. Mówili o tym też sami Niemcy, ale dziś ich już nie ma. Może dziś pojawili się kolejni, którzy mogą mieć zaufanie do Hundsdorferów? Tego nie wiemy. Jeśli w warunkach rynkowych ktoś chce wejść do klubu, to robi bardzo poważne analizy finansowe i ekonomiczne, podchodzi do sprawy biznesowo. Sam brałem udziału w takich rzeczach. Na dziś nie wyobrażam sobie, że ktoś wrzuci w ten klub choćby złotówkę, nie znając jego prawdziwej sytuacji finansowej. To nie jest jednak tak, że ktoś komuś zapłaci złotówkę. W tym przypadku istnieją również zobowiązania wymagalne. Trzeba je dodatkowo liczyć. Sumarycznie to może być 10 milionów i 1 zł. A może 20 milionów i 1 zł. 

Czy miasto mogłoby kupić akcje w “ciemno”, ale jednocześnie starać się w dłuższej perspektywie znaleźć inwestora, który odkupiłby je na tych samych zasadach, nic nie tracąc? Mówimy o półtora tygodnia czasu. Tu nie ma czasu na podjęcie decyzji.

- I to jest kuriozalne. O tym, że nie będzie podwyższony kapitał dowiadujemy się kilka tygodni przed startem ligi. Przez ostatnie pół roku dostawaliśmy zapewnienia, że kapitał będzie podniesiony. Była kwestia pandemii, końcówki sezonu. Dzisiaj się okazuje, że mamy sytuację, w której trzeba wychodzić za tydzień na boisko, a my nie mamy zabezpieczonych kontraktów z zawodnikami i trenerami. To jest niebywałe . Jeśli jest się uczciwym, od razu wcześniej mówi się o swoich planach. Nie wyobrażam sobie, aby mój partner z dnia na dzień powiedział mi “adios, wyjeżdżam”.

Realne jest na przykład odkupienie akcji przez grupę lokalnych inwestorów?

- Był kiedyś taki pomysł. Kilku znaczących, lokalnych przedsiębiorców chciało w klub zainwestować. Proszę jednak pamiętać, że wtedy Korona grała w Ekstraklasie, a dziś mamy pierwszą ligę. To mniejszy prestiż, promocja i mniejsze wpływy finansowe - brak wpływów z Canal+, ograniczone od sponsorów. Powiem szczerze - ja bym bardzo chciał, ale to jest biznes, to są pieniądze. Tutaj nie ma sentymentów.

Może główni sponsorzy - Suzuki i Lewiatan mogliby w takiej sytuacji odegrać ważną rolę?

- Nie sądzę. Nie chciałbym tu przesądzać, ale to są firmy, które rządzą się swoimi prawami i mają swoich właścicieli. Suzuki to potentat światowy. Z tego, co wiem, to nie prowadzą polityki zakupu klubów, więc to raczej nie wchodzi w grę. W przypadku Lewiatana podobnie. Myślę, że tutaj musiałby znaleźć się ktoś, kogo wielką pasją jest piłka nożna.

Skąd w ogóle taka nagła zmiana decyzji państwa Hundsdorferów? Raptem dwa tygodnie temu przekonywali wszystkich, że dalej chcą w Koronę Kielce inwestować i być z nią w pierwszej lidze…

- Być może w toku tej pandemii, która była trudna dla wielu przedsiębiorców na całym świecie, pojawiły się jakieś oznaki, że będzie im trudno finansować Koronę? Może to było nagłą przyczyną na zmianę tej decyzji. Być może są też inne, ale to tylko moje dywagacje. Proszę pamiętać, że prezydent Wenta chciał podwyższyć kapitał jeszcze przed pandemią, a oni już wtedy nie chcieli tego zrobić. Już wtedy budziło to moje wątpliwości, co może się dalej wydarzyć. Teraz zostało to potwierdzone. Mocno zdziwiło mnie oświadczenie, jakie padło z ich strony dwa tygodnie temu. Przekonywali, że dalej będą finansować klub. Gdyby rzeczywiście tak chcieli, to podwyższyliby kapitał wcześniej, bo wiedzieli, kiedy zaczyna się liga. 

Prezes Krzysztof Zając tłumaczył, że wycofują się z klubu pod presją kibiców, którzy wywierali na nich duży nacisk. Została przekroczona granica?

- Ja się z takimi stwierdzeniami nie zgadzam. Nie chciałbym, aby za decyzje biznesowe, finansowe, czy kadrowe byli obciążeni mieszkańcy Kielc, kibice i władze miasta. W sporcie jest tak, że gdy są sukcesy, to ludzie są w stanie nosić na rękach. Każdy, wchodząc w biznes sportowy, liczy się z tym, że albo będzie wygrywał, albo przegrywał. Kazimierz Górski mówił, że bramki są dwie, jedna piłka i gra się do końca. Mówienie dzisiaj, że kibic się obraził i pisał różne rzeczy, to żadne tłumaczenie.

Mam oczywiście na myśli normalnych kibiców. Zawsze znajdą się hejterzy, którzy przekraczają granice. Nie można jednak tak mówić o mieszkańcach, kibicach klubu - nawet jeśli dostaje się dziesięć, czy dwadzieścia maili. Fanatyczni kibice są i w Kielcach, i w Barcelonie, i w Chelsea. Być może trzeba było podejmować szybsze, bardziej trafne decyzje, a nie dziś szukać kozła ofiarnego w kibicach. Nie zgadzam się na tego typu rzeczy. Sam jestem kibicem. Ludzie mogli pisać różne rzeczy, ale wchodząc w biznes sportowy, trzeba było się tego spodziewać, że fani mogą być niezadowoleni. 

Jak doszło do tego, że klub kończy sezon ze stratą 4,5 mln złotych i ma blisko 12 mln zł długów?

- Dla mnie sprawa jest oczywista i jest nią kwestia wyników sportowych. Gdyby one były lepsze już w poprzednim sezonie - a byliśmy karmieni nawet tym, że Korona może zagrać o europejskie puchary - to byłoby inaczej, przełożyłby się też na zaangażowanie sponsorów. Wyniki sportowe pikowały w dół, więc trudno wymagać, aby znaleźli się kolejni sponsorzy, którzy chcieliby wchodzić w klub. W kolejnej rundzie mieliśmy jeszcze nadzieję, że uda się to naprawić, przyszedł trener Bartoszek. Okazało się, że środków brakuje, finansowanie słabnie. Spadek wszystko pogrzebał. Wynik sportowy determinuje finanse.

A nie ma pan wrażenia, że Korona żyła ponad przepych, a pieniądze wychodziły z klubu czasami nie tak, jak powinny?

- Nie zgodzę się. Były pełne kontrole, nałożone limity na środki przeznaczane na kontrakty dla piłkarzy. Podobnie z wydatkami dla menedżerów. Uważam, że problem był inny - nie zdecydowano się zatrudnić trzech jakościowych zawodników za konkretne pieniądze, a robiono zaciąg dziesięciu, czy dwudziestu kiepskich i myślano, że któryś z nich odegra ważną rolę i się przeliczono. Do tego kiepskie umowy zostały podpisane też z Cebulą, Gardawskim. Oni dziś odchodzą z klubu za darmo.

Punktem zapalnym w relacjach właścicielskich było zawiadomienie prokuratury? Prezes Krzysztof Zając twierdzi, że była w nim mowa o wyprowadzeniu przez Niemców z klubu 2,5 mln złotych, jakie były przeznaczone na promocję poprzez sport. Zdaniem prezydenta w zawiadomieniu w ogóle nie pojawia się nazwisko Hundsdorferów, a sprawa dotyczy nieprawidłowości związanych ze sprzedażą klubu panu Burdenskiemu. Gdzie leży prawda?

- Ja mogę powiedzieć w tym temacie tylko dwa zdania. Jest tajemnica postępowania karnego i nie będę się wypowiadał, bo nie znam szczegółów na tyle, aby mówić o tym medialnie. Jeśli natomiast to faktycznie byłby powód, dla którego państwo Hundsdorfer wycofują się z Korony, to powinni o tym powiedzieć w grudniu. Wtedy były pierwsze próby podwyższenia kapitału. Trzeba było to powiedzieć w zimie - żegnamy się, nie mamy do was zaufania. Gdyby tak się stało, mielibyśmy pół roku na szukanie inwestora. Przypomnę, że słyszeliśmy o tym, że tacy się pojawiali.

W biznesie nie ma sentymentów. Mówienie dzisiaj o tym, co zaistniało rok temu, to dla mnie niepoważne. Trudno mi w tym temacie nie popierać prezydenta. Znam sprawę i mogę powiedzieć tyle, aby nie zdradzać wielkich tajemnic  - sprawa praktycznie nie dotyczy państwa Hundsdorferów.

Z jakimi nadziejami czeka pan na nadchodzący tydzień? Na wtorek zaplanowano kolejne spotkanie prezydenta z radnymi.

- Wierzę, że niezależnie, w jakiej lidze będzie Korona, to będzie grała i będziemy dawać możliwość ogrywania się młodzieży i dzieciakom. To będzie zalążek tego, żeby Korona wróciła do Ekstraklasy. Chciałbym, aby klub był w pełni prywatny i brał odpowiedzialność za decyzje. Aby nie było przerzucania się odpowiedzialnością, że ktoś z miasta coś źle zrobił i to jego wina. 

Na koniec przypomnę jedną rzecz. W Koronie nie biorę żadnego wynagrodzenia. Pracuję w Radzie Nadzorczej za 0 zł i na dobrą sprawę to ja przez ostatni rok komunikowałem dziennikarzom i kibicom, co działo się w klubie. Z nikim innym nie mieliście kontaktu. 

Rozmawiał: Mateusz Kaleta

fot: Urząd Miasta Kielce

Prokoder Studio
Reklamy Kielce: Kasetony reklamowe, szyldy,
oklejanie witryn, samochodów i autobusów, drukarnia
wielkoformatowa,
gadżety reklamowe, strony internetowe, projekty graficzne, gadżety
reklamowe

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Robson2020-07-27 10:10:17
Paproch jak i Zajc ze swojej kasy nie zrezygnują. Ponadto w klubie nadal jest jest żłobek dla tak zwanych swoich. Ponadto trzeba mieć trochę pojęcia o prowadzeniu klubu a nie nabijaniu własnej kasy i tz. przydupasom Korona Kielce. To cały komentarz w temacie. Bundesliga powinna się liczyć ze mając takich sterników w klubie muszą popłynąć ale na dno.Najlepsze wyjscie to wywałka wszystkich po kolej z klubu i marsz w górę z 3 czy 4 ligi .
@Robson2020-07-27 10:19:42
O dwóch właścicielach zapomniałeś wspomnieć.
Kibic2020-07-27 10:49:58
Że jeszcze prokuratura nie zajęła się ta sprawa ???Nikt nie wie skąd tyle długu...no śmiech .
jaNO2020-07-27 10:50:24
Korona 1973 , przeżyjemy III ligę
gnom2020-07-27 11:02:08
Wszystko wskazuje, że to słupy, czym powinna zająć się prokuratura. O jakich tłumaczeniach tu mowa? Korona to polski klub, w Polsce, komunikacja z Niemcami musi więc odbywać się po polsku. Należy im wysyłać pisma w języku polskim, jak go nie znają, to niech sobie tłumaczą. I liga się oddala, pytanie czy zaczniemy sezon w III lidze?
@jaNO2020-07-27 11:14:53
"Z jakimi nadziejami czeka pan na nadchodzący tydzień? Na wtorek zaplanowano kolejne spotkanie prezydenta z radnymi?
- Wierzę, że niezależnie, w jakiej lidze będzie Korona, to będzie grała i będziemy dawać możliwość ogrywania się młodzieży i dzieciakom".

Oni już wiedzą, w której lidze zacznie grać Korona….
R2020-07-27 11:43:22
Gdyby chcieli dac Niemcom 20mln to trzeba od razu zlozyc doniesienie do prokuratury o niegospodarnosci. Sprzedac za 2.8 mln udzialy w klubie z ekstraklasy, a odkupic za 20mln, to chyba komus sie mozg lasuje.
P2020-07-27 12:01:25
Prokuratura okręgowa we Wrocławiu po postępowaniu sprawdzającym jednak wszczęła w czerwcu br. śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez byłego prezydenta Kielc przy sprzedaży Korony SA w 2017 roku.
Filip2020-07-27 12:26:58
CBA i prokuratura powinna sie zajac ta sprawa i pewne osoby powinny trafic za kratki.
@R2020-07-27 12:54:49
Wszystko możliwe, patrz dworzec PKS:)
ja2020-07-27 14:43:39
mysle ze nic z tego nie bedzie szkoda mi tylko mlodych i trenera M ierzwy
Rada Nadzorcza Korona S.A.2020-07-27 16:14:46
Dirk Hundsdörfer - Prezes Rady Nadzorczej
Paweł Gągorowski - Wiceprezes Rady Nadzorczej
Andreas Hundsdörfer – Członek Rady Nadzorczej
Mark Hundsdörfer – Członek Rady Nadzorczej
Druga strona medalu?2020-07-27 16:23:43
Jak doszło do tego, że Korona najprawdopodobniej będzie musiała ogłosić upadłość?
Dlaczego większościowy właściciel nie chce mieć nic wspólnego z Wentą i uważa go za niepoważnego i nieodpowiedzialnego?
Czy Koronę dało się uratować?
O tym wszystkim przeczytacie w poniższym wpisie.

Drodzy czytelnicy.
W przestrzeni publicznej krąży wiele nieprawdziwych informacji, przypuszczeń, plotek. My więc dotarliśmy do źródeł, rzuciliśmy okiem na dokumenty, przepytaliśmy uczestników spotkań, i…śmiemy postawić tezę, że za upadek Korony, w największym stopniu, ponosi winę nieodpowiedzialna postawa władz miasta i prezydenta Bogdana Wenty.

Jak do tego doszło?

Rodzina Hundsdörferów przejęła Koronę w październiku 2018 roku. Od początku deklarowali duże wsparcie. W pierwszej wersji zaproponowali wsparcie klubu na poziomie 12 mln (oni ok. 9 mln, resztę władze miasta jako mniejszościowy udziałowiec).
Władze miasta stwierdziły, że to za dużo i poprosiły o to, by zmniejszyć tę 12 milionową kwotę do mniejszej, ok. 5 mln (wówczas miasto dopłaca 1,43 mln, a druga strona 3,67 mln)
W marcu 2019 roku zostały ustalone szczegóły i prezydent podczas osobistego spotkania zobowiązał się, że niezwłocznie skieruje projekt uchwały pod obrady Rady Miasta.

Przypominamy – w marcu 2019 roku jest zapewnienie prezydenta Wenta, że projekt uchwały trafi NIEZWŁOCZNIE pod obrady Rady.

Wiecie kiedy trafił? W grudniu 2019 roku. Dziewięć miesięcy później.

W międzyczasie Hundsdörferowie WIELOKROTNIE próbowali się skontaktować z prezydentem Wentą. W końcu, po wielu monitach, do spotkania doszło po wakacjach 2019 roku. Po pół roku.
Gdzie znów prezydent Wenta obiecuje, że uchwała trafi niezwłocznie pod obrady.

Mijają kolejne miesiące. I nic. Hundsdörferowie znów wielokrotnie odbijają się od drzwi.
Kuriozum jest sytuacja, gdzie Dirk Hundsdörfer przylatuje do Polski specjalnie na spotkanie z prezydentem, gdzie zaprzysiężono na wszystkie świętości, że do spotkania dojdzie i…na 15 minut przed spotkaniem dowiaduje się, że…Wenta odwołuje spotkanie.
Albo inna sytuacja, gdy większościowy udziałowiec prosi prezydenta Wentę o wizytówkę i nr telefonu, a ten mówi, że nie da. Bo nie.

I znów kolejne tygodnie. Bez rozmowy, odpowiedzi na próby kontaktu, nic.

W tle tli się konflikt między ówczesną prawą ręką prezydenta Danutą Papaj, a skłóconym z nią, bliskim prezydentowi przedstawicielem władz miasta w klubie, adwokatem Pawłem Gągorowskim.
Gdzie wręcz, na prośbę Danuty Papaj, większościowy udziałowiec wnosi o usunięcie Pawła Gągorowskiego, ale ten, po złożeniu wniosku, wraca z pismem prezydenta, że... prezydent bez Niego nie wyobraża sobie działalności klubu.

Kabaret!

A czas leci.

W końcu – jest! Listopad 2019. Prezydent Wenta składa w końcu wniosek…Ale...zaraz. Jest to wniosek do…prokuratury.
O możliwych nieprawidłowościach w czasie przejmowania klubu.

Rodzina Hundsdörferów dowiaduje się o nim…z gazet. Bo władze miasta nawet nie pofatygowały się, żeby zawiadomić większościowego udziałowca o tym fakcie.
Wyobrażamy sobie wkurzenie tych gości.

A kiedy wniosek do Rady Miasta trafia pod jej obrady? W grudniu 2019 roku.

Dziewięć miesięcy po tym jak prezydent Wenta obiecał jej niezwłoczne skierowanie pod obrady.

Czy można się więc dziwić, że rodzina Hundsdörferów ma dosyć?

Kto chce – może wszystko sprawdzić. Są protokoły i zapisy notarialne z ustaleń na Walnych Zgromadzeniach. W spotkaniu z marca 2020 roku z Dirkiem Hundsdörferem, gdzie opowiadał o kulisach (braku) współpracy z prezydentem Wentą uczestniczyli m.in. radni wszystkich klubów radnych, szef Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnego Mirosław Malinowski oraz ksiądz kapelan Korony Krzysztof Banasik, więc można ich zapytać.
Wniosek o odwołanie Gągorowskiego jest również wśród tych dokumentów.

Czy Koronę można było uratować?

Naszym zdaniem – tak. Ale jeśli jedna strona zachowuje się jak gówniarzeria w krótkich spodenkach, nie potrafi nawet głupiego spotkania zorganizować, nie umie dotrzymać składanych obietnic, to…czy można się dziwić, że w końcu druga strona ma dość?

Przy całym szacunku – to chyba prezydentowi Kielc powinno bardziej zależeć na dobrze tak ważnego dla wielu jego mieszkańców klubu niż gościowi z obcego kraju.
Dla którego owszem, on pewnie też jest ważny, ale gdy ma się majątek warty setki milionów euro, zarządza interesami na całym świecie, to taka inwestycja stanowi promil działalności.
A tu jeszcze z nią głównie same problemy. Mniejszościowy udziałowiec Cię totalnie olewa, nie dotrzymuje złożonych obietnic, chodzi po prokuraturach, wygaduje różne rzeczy do mediów.

W efekcie – mamy to co mamy.

My, w Stowarzyszeniu mamy jeszcze jedną refleksję.
Wyobrażamy sobie co taki gość – olewany, źle traktowany, straszony sądami, opowiada swoim znajomym milionerom o Kielcach np. podczas nart w Alpach. Czy wakacji na innych Seszelach.

Jaka wieść się rozchodzi wśród potencjalnych inwestorów? Ilu z nich, słysząc gdzieś potem słowo Kielce – zawróci i powie: To dobre miejsce do tego, bym zainwestował tu swoje pieniądze?
W klub czy w fabrykę dającą miejsca pracy…

I tego nam, cholera, najbardziej żal.

Wpis ze strony Przyjazne Kielce, 21.07.2020.
Porażka m.in. Rady Nadzorczej2020-07-27 16:45:19
A członek Rady Nadzorczej to jak nadzorował poczynania Zarządu, jak nadzorował sytuację finansową klubu?
Teraz się obudził, wszystko co przedstawił Paprotka to członek Rady z ramienia miasta powinien wiedzieć i na bieżąco referować Miastu w tym Radzie Miasta.
Tak sobie mysle,2020-07-27 19:52:15
ze skoro Stowarzyszeniu Przyjazne Kielce dobro Korony lezy na sercu, to niech sie zrzuca, wykupia udzialy miasta (to przeciez tylko 27%), poczolgaja (czytaj wejda do d..y Hundsdorfera) sie do wlasciciela wiekszsciowego, "Dla którego owszem, on pewnie też jest ważny, ale gdy ma się majątek warty setki milionów euro, zarządza interesami na całym świecie, to taka inwestycja stanowi promil działalności." W koncu Hundsdorfer nie chce miec z Wenta nic do czynienia. Panie i Panowie ze Stowarzyszeni Przyjazne Kielce, zakasac rekawy i brac sie do roboty, do wtorku jest jeszcze sporo czaszu. DO DZIELA, pokazcie wszystkim na co was stac !!!
Luki2020-07-27 20:39:52
Witam
Super ze są komentarze, ze dowiadujemy się o tylu rzeczach z tych wpisów, jesteśmy w momencie w którym nie ma co mówić ten to ten tamto, chociaż jestem załamany podejściem naszego prezydenta do sprawy( teraz wielce będzie walczył i bronił klubu -tylko trochę za późno, można było wiele rzeczy załatwić ogarnąć dawno temu, Prezydent niby teraz chce pokazać ze dla niego KORONA jest ważna). Oglądałem dzisiejsze spotkanie i tak się zastanawiałem czy osoby w nim uczestniczące ( oprócz Pana Marka) wiedza jak funkcjonują spółki, mniejsza oto spotkanie nic nie dające, może oprócz tego ze Pan Paprocki wie o czym mówi. Niestety jesteśmy w sytuacji patowej, zależnej od właścicieli większościowych, ale dopóki piłka w grze zapewne da się coś wymyślic ( mam nadzieje). Szkoda Rych lat inwestowania w młodzież bo pierwsza drużyna ( bez komentarza, każdy mógł ja stworzyć za kasę) Szkoda trenera który jest mega za klubem i piłkarzy którzy tez maja klub w sercu. Teraz jest moment w którym WSZYSCY ale to wszyscy powinni zrobić coś dobrego dla klubu( kibice frekwencja na stadionie, przykład z Łodzi tzn jeśli chodzi o frekwencję) Obyśmy znaleźli kogoś tzn sponsor dla którego KLUB będzie znaczył tyle co dla np. Pana Bartoszka, czy Pana Kiełba czy tez Pana Paprockiego. Liczę ze damy radę, ale z perspektywy czysto biznesowego niestety aż tak kolorowo tego nie widzę
R2020-07-27 20:42:49
@Druga strona medalu?

Nie dajcie urabiać w te niemieckie kłamstwa. Wenta nie ma swoich pieniędzy na dawanie.Pieniądze są z podatku, a budżet głosuje się w grudniu, anie kiedy Niemcowi pasuje. Wenta obiecał, że da pod głosowanie i dał wtedy, gdy był planowany budżet na nowy rok, inaczej trzeba zamknąć szpital, przedszkola, żeby zaoszczędzić pieniądze w budżecie.dla Niemca. Teraz żenujący szkopy chcą odwracać kota ogonen, gdy dofinasowanie zostało przegłosowane. Przypomnę od grudnia bełkotali, że będą podwyższać kapitał zakładowy, kłamali i kombinowali zamiast otwarcie powiedzieć, że nie, bo im partner nie odpowiada.
Lukier2020-07-27 20:42:55
Druga strona medalu bardzo dobrze to wszystko napisane
@R2020-07-27 21:45:43
Z innej beczki. Przecież Niemcy nie kupili klubu aby zbankrutował no nie? Kto normalny robi takie sabotaże. Chyba, że to jakaś teoria spiskowa xD. Wg mnie wina leży na środku. Winne jest miasto oraz niemiecki właściciel Korony. Może gdyby mieli 100% to Wenta i spółka nie miałaby nic do gadania...A tak to pokazują jak im teraz niby zależy...
o Panu Paprockim2020-07-27 21:54:25
On w klubie był zawsze i jak zwykle mu zależy... No pewnie, bo gdzie on bidny pójdzie pracować jak Koronę rozwiążą? Zastanówmy się czy każdy w tym sporze nie broni własnego tyłka niż dobra klubu...
OK2020-07-27 23:03:25
Jak dla mnie wszystko się zepsuło od zawiadomienia Wenty - i to są fakty. Można nie lubi Niemców itd/ Ale fakty są takie nie inne. Nikt nie wyrzuca swoich porywanych pieniędzy w błoto wiec im bardziej wież. Teraz faktem jest że chcą wymusić jak nawieszoną kasę od miasta i to też fakt. Przeciąganie liny trwa od grudnia. Ja osobiście rozmawiałem z nimi na spotkaniu dla sponsorów i wypominali problemach w relacjach z miastem (wtedy w grudniu nie wydawało mi się to ważne), a tera widać że było. Jak dla mnie to normalni ludzie, ale nie będę też ich bronić bo oni biorą głownie za to odpowiedzialność. Inwestowanie w piłkę w Polsce to ruletka nie taki się nie udawało. Zresztą czy pracownicy klubu (również byli) nie są winni temu stanowi rzeczy jaki mamy. Jak dla mnie Niemcom zabrakło może takiej medialności - przez co od początku mieli bardzo złą prasę. Traktowali sport jak każdą inną spółkę (może słusznie), ale w Polsce jak widać ludzie nie są na to gotowi. Faktem jest że klub nie był dobrze zażydzany -4,5 milionów w rok- nietrafione transfery do i z klubu rotacja trenerów nic nie dała, a zwiększyła długi. Resumują jak dla mnie dostaniemy licencję (nie tacy ją dostawali z większymi długami), ale przepychanki będą trać długo i mogą skończyć się różnie. Dobrze że ktoś opisał "Drugą stronę medalu"
xyz2020-07-28 03:52:30
Niezbyt przekonujące tłumaczenia tego Pana. Korona prawdopodobnie była pralnią podatkową Niemców. Zacznijmy wszystko od nowa.
Luk2020-07-28 10:45:13
Tylko bankructwo. Zacząć od 4 ligi od nowa. Lokalni sponsorzy. Właścicielem miasto. Nie ma sensu na siłę utrzymywac klub w 1 lidze bo za chwilę znowu trzeba bedzie ladowac kolejna kase na kolejne dlugi. Czas sie oczyścić jak Widzew. Lechia.
Jajo2020-07-28 12:19:51
To nie prawda że Korona to porażka biznesowa Niemców, bo odzyskają co do grosza a nawet plus odsetki. Miasto wszystko im spłaci.
@Luk2020-07-28 12:44:57
Jak myślisz, na którym poziomie rozgrywkowym skończą się pieniądze (albo będą zbyt małe) lokalnych sponsorów?

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. – Spotkały się dziś drużyny, które bardzo mocno i ambitnie walczyły – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Korona Kielce w efektownym stylu pokonuje Radomiak Radom 4:0 i daje jasno do zrozumienia, że w kontekście walki o ligowy byt nie powiedziała ostatniego słowa. Dziś wybieramy najlepszego Koroniarza piątkowej rywalizacji na Suzuki Arenie.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. Najwięcej bramek dla kielczan na Dolnym Śląsku, pięć, zdobył Szymon Wiaderny.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group