SONDA: Jaka przyszłość czeka Koronę Kielce?
To bez dwóch zdań najważniejsze dni w historii Korony Kielce. Niemieccy właściciele klubu, choć deklarowali pełne wsparcie, zupełnie odcięli się od Korony. Akcjonariusze w dalszym ciągu nie podjęli uchwały o podniesieniu kapitału spółki, ale co gorsze - nie wiemy, jakie zupełnie są ich zamiary. W poniedziałek rozmawiać z Dirkiem Hundsdorferem do Niemiec pojechał Krzysztof Zając. Czy te negocjacje przyniosą jakiś przełom? Pytań jest więcej, niż odpowiedzi. Dlatego pytamy też Was - jaka Waszym zdaniem będzie przyszłość kieleckiego klubu?
W kuluarach głośno mówiło się o tym, że klubem interesowali się potencjalni inwestorzy. Sęk w tym, że niemieccy właściciele zupełnie nie podjęli z nimi rozmów. - Przyszłość klubu jest zapewniona - pisali w liście do kibiców.
Niestety na miesiąc przed startem rozgrywek klub cały czas pozostaje bez funduszy, jakie pozwoliłyby mu załatać dziurę w budżecie i zbudować kadrę na nowy sezon.
Jaka przyszłość czeka zatem Koronę Kielce? Zaprszamy do udziału w sondzie.
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze
Problem jest w tym, że do jakiegokolwiek ruchu potrzebna jest zgoda niemieckiego właściciela, a jej brak. Podejrzewam, że nawet w tak nieciekawej sytuacji w jakiej jest KORONA znalazłby się chętny na odkupienie udziałów. Nie jest to jednak możliwe bez zgody Niemców..... Nikt chyba raczej nie liczy, że dostanie coś za darmo, po prostu ze strony niemieckiej nie ma z kim o tym gadać... chyba sami nie bardzo wiedzą co dalej z tym zrobić. Jak KLUB zostanie postawiony w stan upadłości, też na tym nie zyskają. Najlepiej byłoby dogadać się z kimś kumatym w kwestii zarządzania KLUBEM SPORTOWYM i za rozsądną cenę odsprzedać coś co zaczyna być dla nich kulą u nogi. No pomysł z upadłością Niemców nie powinien napawać optymizmem......
Lubawski miał spory wkład w tę obecną sytuację (bardziej lub mniej świadomie)... wynika z tego, że facet nie przewidział, że Burdenski zrezygnuje z udziałów w KORONIE na rzecz ludzi których ODPOWIEDZIALNOŚĆ i WIARYGODNOŚĆ jest pod dużym ZNAKIEM ZAPYTANIA.. a swoją drogą ciekawość mnie zżera jak też oni prowadzą swoje niemieckie interesy( no bo jak polskie - to już wiemy). Podobno to DEWELOPERZY .... czy też bez szacunku do swojej własności.. może też są na granicy UPADŁOŚCI.. ktoś wie... żyję na tym ŚWIECIE już JAKIŚ CZAS i pierwszy raz spotykam się z sytuacją kiedy ktoś aż tak DRASTYCZNIE i (chyba celowo) rujnuje swoją własność ( obniżając jej wartość?).... Jaki w tym CEL nie wiem.....