Na murawie spędził więcej minut, niż piłkarze. Teraz żegna się z Suzuki Areną
Zawsze na pierwszym planie są piłkarze, których oglądamy z trybun i przed ekranami telewizorów. Nie byłoby ich jednak, gdyby nie ci, o których zazwyczaj się nie mówi - a którzy wykonują tytaniczną pracę na kieleckim obiekcie. Oprócz odejść zawodników, z kieleckim stadionem żegnają się też pracownicy. W piątek symboliczne pożegnanie miał Adam Pawłowski - człowiek, zajmujący się murawą kieleckiego stadionu od lat.
Adam Pawłowski odchodzi na emeryturę. Z tej okazji otrzymał pamiątkową koszulkę i po raz ostatni przejechał się maszyną, którą każdego tygodnia dbał o murawę Suzuki Areny. Na kieleckim stadionie pożegnali go koledzy z zespołu pracującego na kieleckich obiektach, na czele z Jackiem Domoradzkim - kierownikiem stadionu.
"Na emeryturę odchodzi legenda naszego zespołu. Na boisku spędził więcej minut niż najdłużej grający zawodnik Korony Kielce. Dziś zaliczył ostatni przejazd jego ulubioną maszyną Dennis Mowers. Adamie, dziękujemy!" - podziękował mu w mediach społecznościowych Robert Łataś - greenkeeper, dbający na co dzień o murawę Suzuki Areny.
W sobotę Korona Kielce rozegra na swoim stadionie ostatni mecz w PKO Ekstraklasie. Początek spotkania z ŁKS-em Łódź o godz. 17:30.
Na emeryturę odchodzi legenda naszego zespołu. Na boisku spędził więcej minut niż najdłużej grający zawodnik Korony Kielce. Dziś zaliczył ostatni przejazd jego ulubioną maszyną @DennisMowers. Adamie, dziękujemy. pic.twitter.com/WG8jCiuLqM
— Robert Łataś (@Robert_Latas) July 17, 2020
fot: Paula Duda
Wasze komentarze