Chciałbym zostać w Koronie. Powiedziałem prezesowi, żeby na razie o tym nie rozmawiać
Korona Kielce ma już czysto matematyczne szanse na utrzymanie i choć do końca sezonu zostały cztery mecze, jest już pogodzona ze spadkiem. Z tego powodu kielczanie muszą już głośno myśleć o przyszłości i budowie drużyny na rozgrywki pierwszoligowe. Jednym z zawodników, który może zostać w Koronie jest Jacek Kiełb. "Ryba" sam deklaruje chęć pomocy i walki o szybki powrót do Ekstraklasy. - Co by się nie działo, chciałbym zostać w Koronie. Chciałbym zostać i pomóc drużynie na boisku - mówi doświadczony skrzydłowy.
Kiełb wrócił zimą do Kielc po raz czwarty w karierze. I choć nie udało mu się odwrócić losów klubu i lada moment spadnie z nim z Ekstraklasy, wiąże ze Ściegiennego swoją przyszłość. Na razie nie rozmawia jednak z zarządem o nowej umowie. - Spotkałem się jakiś czas temu z prezesem i sam powiedziałem, żeby na razie takich kwestii nie poruszać. Są sprawy ważne i ważniejsze. Mamy jeszcze cztery kolejki. Skupmy się na boisku. Nie jest łatwo, ale trzeba koncentrować się na piłce - podkreśla "Ryba".
W piątek żółto-czerwoni podejmą na Suzuki Arenę Arkę Gdynia, która tak jak Korona, też jest już pogodzona ze spadkiem. "Arkowcy" wyprzedzili w poprzedniej kolejce Koronę i mają w tym momencie o trzy punkty więcej.
- Musimy wyjść na boisko i wygrać. Po meczach Arki widać, że zostawiają na murawie dużo zdrowia. To będzie fajny mecz. Życzyłbym sobie, żebyśmy to my strzelili nie jedną, ale dwie, trzy bramki więcej od przeciwnika - przekonuje Kiełb.
W końcówce sezonu trener Maciej Bartoszek musi odważniej stawiać na młodych zawodników, bo kadra Korony jest wąska. Swoją szansę dostali już Dawid Lisowski, Jakub Górski, Iwo Kaczmarski, czy Daniel Szelągowski. Teraz można spodziewać się ich kolejnych występów, które przynoszą im bezcenne doświadczenie.
- Muszę pochwalić młodych zawodników w Koronie. Wchodzą na boisko i wnoszą do zespołu jakość. Jeśli chłopaki dalej będą tak pracować, to dadzą klubowi i kibicom dużo radości. Kiedy ja wchodziłem do zespołu, dostałem dużo pomocy od starszych. Chciałbym też tak zostać zapamiętany przez naszych młodych zawodników. Oni wchodzą w świat piłki i bardzo fajnie, że dostają swoją szansę - przekonuje znacznie bardziej doświadczony Jacek Kiełb.
Przed kielczanami cztery ostatnie spotkania w lidze, które będą pożegnaniem Korony z Ekstraklasą. Pierwszym w historii z powodów czysto sportowych. - Kibice zaczepiają mnie czasami i widzę, ile w ich jest złości za to, że nam nie idzie. Bardzo chciałbym, żebyście nas dalej wspierali. Ze swoim klubem trzeba być na dobre i na złe - kwituje "Ryba".
Spotkanie Korona - Arka odbędzie się na Suzuki Arenie w piątek o godz. 20:30.
fot: Mateusz Kaleta
Wasze komentarze
Czas na mlodych
Dopóki właściciel nie przeleje pieniędzy na konto Korony...
NIE MA O CZYM ROZMAWIAĆ!!!