Supersnajper Rakowa nie zagra przeciwko Koronie. Kielecki klub zastrzegł to sobie klauzulą
Latem 2019 roku Felicio Brown Forbes opuścił Koronę Kielce na rzecz Rakowa Częstochowa. Żółto-czerwoni nie zarobili na transferze swojego napastnika ani złotówki, ale zastrzegli sobie inne korzyści. Kostarykanin z niemieckim paszportem nie może grać w tym sezonie przeciwko ekipie żółto-czerwonych. Dotyczy to także rundy finałowej. To oznacza, że najlepszego strzelca Rakowa zabraknie podczas wtorkowego meczu na Suzuki Arenie.
Felicio Brown Forbes grał w Koronie Kielce przez jeden rok - w sezonie 2018/19. Na Ściegiennego trafił latem i z jego transferem wiązano w klubie duże nadzieje. Nie pokazał jednak pełni swojego potencjału. Na początku pozostawał w cieniu Elii Soriano i grał na skrzydle, a dużo lepszą formę osiągnął na wiosnę, kiedy został przesunięty przez Gino Lettieriego do ataku i w końcu zaczął strzelać bramki.
W żółto-czerwonej koszulce 28-latek trafił do siatki trzy razy w 20 występach, a kieleccy kibice mocno liczyli na niego w nowym sezonie. Ku zaskoczeniu wszystkich, pomimo ważnego kontraktu, Brown Forbes odszedł z Korony. Ten transfer wyszedł mu jednak na dobre. W ekipie Marka Papszuna Kostarykanin jest podstawowym zawodnikiem i seryjnie strzela bramki. W tym sezonie ma ich na koncie już 9, na co złożyły się 22 występy.
ZOBACZ TAKŻE: Rekordowy kontrakt kieleckiego klubu!
We wtorek środkowy napastnik nie powiększy jednak swojego dorobku. Kostarykanin nie będzie mógł wziąć udziału w meczu z Koroną, bo kielecki klub zastrzegł to sobie w klauzuli. Poinformował o tym jeszcze na przedsezonowej konferencji prasowej Krzysztof Zając, prezes Korony. - Felicio Brown Forbes nie zagra przeciw nam ani w pierwszym meczu, ani w rewanżu, ani w możliwym meczu rundy dodatkowej – powiedział wówczas szef kieleckiego klubu.
Wtorkowe spotkanie będzie dla Korony naznaczone dużym ciężarem gatunkowym. Raków jest już bardzo bliski utrzymania w Ekstraklasie - ma na swoim koncie 44 "oczka" i zagra z Koroną na dużym spokoju. To kielczanom we wtorek będzie palić się ziemia pod nogami. Żółto-czerwoni mają ostatnią szansę na to, aby pozostać w grze o utrzymanie dla Kielc Ekstraklasy. Warunkiem jest zwycięstwo.
Początek meczu Korona - Raków we wtorek o godz. 18 na Suzuki Arenie.
fot: Mateusz Kaleta
Wasze komentarze
Brawo dla zarzadu.
Inna sprawa, że w końcu zaskoczył... ale już w innej drużynie...
Troglodyta jak zwykle najmadrzejszy po fakcie.
Forbes gral w Koronie - R jechal po Forbesie, ze marnuje 4-5 setek na mecz. Zyro gral piach w Koronie, pol roku nie pokazal nic, majac niezly kontrakt?
CO ZA MOZGI W TEJ KORONIE.
Jestes najwiekszym hipokryta i farmazoniarzem na tej planecie.