Jesteśmy bardzo źli. Wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą, a plany popsuła kartka
Trener Korony Kielce Maciej Bartoszek nie ukrywał żalu po porażce 1:2 z Piastem Gliwice. Po spotkaniu był pełen niedosytu. - Wydawało się, że mamy mecz pod naszą kontrolą. I nagle druga żółta kartka pokrzyżowała nasze wszystkie plany - powiedział opiekun zespołu.
Maciej Bartoszek (trener Korony Kielce): - Trudno się komentuje takie spotkania. Jesteśmy bardzo źli na to, co dzisiaj wydarzylo się na boisku. Mecz rozpoczął się dla nas bardzo dobrze, wydawało się, że mamy go pod kontrolą. Dobrze weszliśmy w spoktanie, zespół czuł się coraz pewniej. I nagle druga żółta kartka Kuby Żubrowskiego pokrzyżowała nam wszystkie plany.
O ile w pierwszej połowie jeszcze dobrze ustawialiśmy się dwoma liniami i neutralizowaliśmy strefy i ataki przeciwnika, o tyle w drugiej za bardzo się cofnęliśmy. To było konsekwencją straty dwóch bramek. Na koniec, przy takim niekorzystnym wyniku, nie było już czego bronić. Staraliśmy się za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania, ale niestety tak się nie stało. Grając w dziesiątkę z tak dobrym przeciwnikiem, jakim jest Piast Gliwice, niestety trudno jest rywalizować.
fot: Anna Benicewicz-Miazga
PARTNEREM RELACJI JEST PROKODER STUDIO
Wasze komentarze
Mecz był do wygrania
Żuber nie dał szansy Bartoszkowi, gdyby wytrzymał do przerwy to by go zmienił na Radina na druga połówkę.
Niepierwszy taki numer, nic się nie uczy, a taki mądrala...
BARTOSZEK JAK BYLBY OD POCZATKU TO JEST GORNA CZESC TABELI...A TERAZ TYLKO WIERZYC!!!!!!KORONA GOOOOOL