Ogień w drużynie znów wykrzesany. Widać go było też w szatni po meczu
Trener Maciej Bartoszek odetchnął z ulgą po spotkaniu z Wisłą Płock. Choć kielczanie gorzej zaczęli spotkanie, to pokazali charakter odpowiadając gospodarzom aż czterema trafieniami - Ten zespół zaczyna budować się na nowo. Bardzo mnie to cieszy. Jestem zadowolony z tego, jak drużyna wyglądała przez większą część spotkania – stwierdził opiekun Koroniarzy.
Maciej Bartoszek: - Wyszliśmy na to spotkanie bardzo spięci. Wiedzieliśmy jaka presja na nas ciąży, bo to był mega ważny mecz. Na początku bardzo się ze sobą męczyliśmy. Nie graliśmy tak, jak chcieliśmy. Bramka Kovacevicia była dla nas bardzo ważna. Odblokowała drużynę. Chłopcy z minuty na minutę grali coraz lepiej. Bardzo cieszę się z tego zwycięstwa i gratuluję drużynie.
- Już przed pandemią graliśmy bardzo ważny mecz z ŁKS-em. Teraz jednak, tak jakby zaczynaliśmy od nowa. To niesamowicie ważne punkty. To spotkanie bardzo mocno pomoże nam uwierzyć w swoje umiejętności. Dzięki temu będziemy realizować nasze założenia.
- Ustawienie Jacka Kiełba na ataku nie jest nowością. Już za moich wcześniejszych czasów grał na tej pozycji.
- Wykrzesaliśmy nowy ogień w drużynie, bo może poza 30 pierwszymi minutami ta gra wyglądała dobrze. Ogień widoczny był też po meczu w szatni. Ten zespół zaczyna budować się na nowo. Bardzo mnie to cieszy. Jestem zadowolony z tego, jak drużyna wyglądała przez większą część spotkania.
PARTNEREM RELACJI JEST PROKODER STUDIO
Wasze komentarze