PGE VIVE w okrojonym składzie, ale znowu w hali. Przygotowania zacznie 20 lipca
Choć sezon jest już dawno zakończony, drużyna PGE VIVE Kielce nie rozstaje się z piłką ręczną. Niektórzy zawodnicy wyjechali już z Kielc, ale inni dalej mieszkają w stolicy województwa świętokrzyskiego i w tym tygodniu wrócili do Hali Legionów, aby po okresie treningów indywidualnych wznowić ćwiczenia w większym gronie, z piłkami. Wszystko stało się z inicjatywy Andreasa Wolffa.
Kielczanie stawili się w Hali Legionów w wąskim, sześcioosobowym gronie. Oprócz Wolffa byli również Mateusz Kornecki, Arkadiusz Moryto, Uladzislau Kulesz, Doruk Pehlivan i Dani Dujshebaev. Spragnieni piłki zawodnicy zagrali w piłkę nożną, a potem urządzili sobie konkurs rzutów z różnej odległości w poprzeczkę. Rywalizacji zawodników przyglądał się ćwiczący na rowerku stacjonarnym trener Talant Dujszebajew.
Nasza forma nie jest za dobra - śmieje się Andreas Wolff, kapitan PGE VIVE - To dopiero pierwszy trening. Było bardzo ciężko, bo wcześniej nie trenowaliśmy przez dwa miesiące. Coś tam biegaliśmy, ale to nie to samo, co gra w piłkę. Bardzo się cieszę, że możemy ćwiczyć razem. Gramy trochę w piłkę nożną, nie za dużo w piłkę ręczną, ale to lepsze niż nic - przyznaje golkiper.
Na razie kielczanie nie mają oficjalnych treningów. Przygotowania do nowego sezonu PGE VIVE wznowi 20 lipca.
fot: Anna Benicewicz-Miazga