Korona Kielce w komplecie, ale bez Pierzchały. Bartoszek: Problemy zostawiamy poza szatnią
Piłkarze Korony Kielce rozpoczęli kolejny etap przygotowań do wznowienia rozgrywek PKO Ekstraklasy. W poniedziałek żółto-czerwoni rozpoczęli treningi w 25-osobowych grupach, a osobno z trenerem Dreszerem ćwiczyli także bramkarze. - Forma zawodników w większości, 90 procentach, jest dobra. Są wyjątki, ale mamy trzy tygodnie przed sobą, aby optymalnie przygotować zespół do rozgrywek - mówi trener Maciej Bartoszek.
Od początku przygotowań Korona Kielce trenuje bez Ivana Marqueza, Wato Arweladze, Wato Arweladze i Rodrigo Zalazara, którzy odeszli z klubu. Brakuje też Piotra Pierzchały. - Niestety, ma problem okulistyczny z okiem, z którym zmagał się już wcześniej. To eliminuje go z treningów - wyjaśnia trener Korony.
Pozytywną wiadomością jest powrót do treningów po długiej przerwie spowodowanej kontuzją Michaela Gardawskiego. - Po tym, co widzę, z każdym dniem staje się innym, bardziej pogodnym człowiekiem, częściej się uśmiecha. Liczę na to, że Michael będzie gotowy od pierwszego meczu - przyznaje opiekun zespołu.
Nastroje? - Są bardzo pozytywne. Jest sporo zawirowań, ale staramy się, aby zespół żył swoim życiem i skupiał się tylko na treningu. Pewne problemy pozostawiamy poza płytą i szatnią. Do niej oczywiście jeszcze nie wchodzimy, bo nie możemy - podkreśla szkoleniowiec Korony.
Kielczanie rozpoczęli przygotowania jako ostatni ze wszystkich drużyn PKO Ekstraklasy, bo najdłużej musieli czekać na wyniki swoich badań. Korona, w przeciwieństwie do innych drużyn, nie wyłamała się i nie organizowała zajęć "za zamkniętymi drzwiami". - Od samego początku nasze podejście było odpowiedzialne i solidarne z tym, co było ustalane. Taka to sprawiedliwość, bo wróciliśmy ostatni do treningów. Ale nie martwię się. Ekstraklasa odpowiednio na to zareagowała i pierwszy mecz gramy w poniedziałek, więc mamy te dwa dni więcej. Można powiedzieć, że się wyrównało - odpiera trener Korony.
Kielczanie przez trzy tygodnie będą przygotowywać się na swoich obiektach. To będzie jednak inny cykl przygotowawczy, bo zespół nie rozegra żadnego sparingu i nie weźmie udziału w zgrupowaniu. - Już od pierwszych dni trenujemy nad mocą i siłą eksplozywną. Mamy nad tym kontrolę, bo zawodnicy mieli GPSy i zegarki już w domu, w trakcie ćwiczeń indywidualnych. W następnym tygodniu planujemy także dwie wewnętrzne gry treningowe. One zastąpią nam sparingi, innego wyjścia nie ma - zaznacza Bartoszek.
Wciąż jeszcze nie wszyscy piłkarze Korony Kielce zgodzili się na obniżkę wynagrodzeń. Warunkiem do tego jest uregulowanie przez klub powstałych wobec nich od lutego zaległości. Nieoficjalnie wiadomo, że na obniżkę wciąż nie zgodziło się dwóch piłkarzy z zagranicy. - Cały czas rozmawiamy w kwestii kontraktów. Liczę, że pewne sprawy organizacyjno-finansowo-właścicielskie unormują się w odpowiednio szybkim czasie. Wtedy wiele problemów zostanie rozwiązanych. Wszystko jest na dobrej drodze - kwituje trener Korony Kielce.
Swój pierwszy mecz po powrocie PKO Ekstraklasy żółto-czerwoni rozegrają 1 czerwca na wyjeździe z Wisłą Płock.
fot: Korona Kielce
Wasze komentarze
Jeszcze wescie paru dzieciaków z KKP do składu-)
Zycie nie kończy się na tym sezonie. Życie nie kończy się na ekstraklasie.
Najważniejsze jest życie.