Mama broni piłkarza Korony Kielce. "Od lutego nie otrzymywał pensji". Rzecznik: Nie ma z nim żadnego kontaktu
Korona Kielce oficjalnie poinformowała o rozwiązaniu kontraktu z Rodrigo Zalazarem i Ivanem Marquzem. Obaj piłkarze od blisko dwóch miesięcy są poza Polską i nie wrócili na treningi do klubu. Od razu po tym komunikacie głos na temat sytuacji 20-letniego Urugwajczyka zabrała... mama piłkarza. - Rodrigo zaakceptował obniżkę i dalej chce grać w Koronie - podkreśliła. Klub jednak jasno twierdzi: - Nie otrzymaliśmy od Rodrigo żadnej informacji ani jego konkretnego stanowiska - przyznaje Rafał Kielczyk, rzecznik prasowy Korony.
Eva Martinez San Juan, mama Zalazara, odniosła się do całej sytuacji na Twitterze i stanęła w obronie piłkarza. Co ciekawe, cały wpis napisała w jezyku polskim, bezbłędnie. Podkreśliła, że Zalazar chce grać dalej w Koronie, ale przez sytuację epidemiczną nie ma jak wrócić do Polski.
- Rodrigo Zalazar zaakceptował obniżkę wynagrodzenia, mimo że nie otrzymał pensji od lutego. Kupił trzy różne bilety, które stracił, ponieważ loty zostały odwołane. Chce wrócić, ale lotniska są zamknięte. Jego klub Korona był zawsze świadomy sytuacji. Rodrigo chce grać w Koronie do końca - napisała Eva Martinez San Juan.
Klub jednak ucina te informacje. - Nie otrzymaliśmy od Rodrigo żadnej informacji ani jego stanowiska odnoszącego się do rozwiązania jego kontraktu. Piłkarz otrzymał wezwanie do stawienia się i wznowienia treningu, ale nie ustosunkował się do niego, dlatego zarząd podjął decyzję o rozwiązaniu umowy z jego winy - poinformował Rafał Kielczyk, rzecznik prasowy Korony Kielce.
W obecnej sytuacji drzwi do powrotu 20-latka do Korony są już zamknięte. Urugwajczyk był wypożyczony do kieleckiego klubu tylko na jeden sezon z Eintrachtu Frankfurt. W jego trakcie zagrał tylko w dziewięciu spotkaniach.
Oprócz Zalazara, Korona rozwiązała także kontrakt z Ivanem Marquezem. Jego sytuacja jest jednak trochę inna. Środkowy obrońca wyjechał z Polski jeszcze przed meczem z ŁKS Łódź w pilnych sprawach rodzinnych.
Rodrigo Zalazar zaakceptował obniżkę wynagrodzenia, mimo że nie otrzymał pensji od lutego, kupił 3 różne bilety, które stracił, ponieważ loty zostały odwołane. Chce wrócić, ale lotniska są zamknięte. Jego klub Korona był zawsze świadomy sytuacji. Rodrigo chce grać w Koronie do ko
— eva martinez sanjuan (@EvaKukiroma) April 30, 2020
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze
mamusie wysłał, jak każdy laluś
Chłopak ma talent,ale polityka w klubie taka że lepiej żeby grały szroty niż wychowankowie
A co do czerwonej kartki to sędzia gwizdal pod Hiszpanów
Tyle w temacie
Jak grasz regularnie i ktoś (trener) na Ciebie stawia, to z każdą minutą jesteś lepszy...
Ale Ty o tym nie wiesz....no bo skąd?...