Korona II Kielce już nie wróci do gry? Sezon w niższych ligach może zostać zakończony
Potwierdzone zostało oficjalnie, że pod koniec maja wróci piłkarska PKO Ekstraklasa. PZPN dał też zielone światło na dokończenie sezonu I i II ligi. A co z niższymi klasami rozgrywkowymi? Tutaj sprawa nie jest do końca jasna i wiele wskazuje na to, że rozgrywki nie zostaną już dokończone. Decyzja będzie należeć jednak do Wojewódzkich Związków Piłki Nożnej, które zarządzają poszczególnymi rozgrywkami. Jeśli tak się stanie, będzie to oznaczało, że w tym sezonie do gry nie wróci już druga drużyna Korony Kielce.
Piłkarze rezerwy żółto-czerwonych przez całą rundę świetnie spisywali się w III lidze i zakończyli jesienne zmagania na pozycji lidera. Na wiosnę rozegrali jeden mecz, zremisowali 1:1 z Wisłą Sandmierz i... rozjechali się do domów. Stracili też pierwsze miejsce w tabeli, spadając na czwarte. To oznaczałoby, że kielczanie nie będą mieli żadnych szans na awans, w przypadku przedwcześnie zakończonego sezonu.
Pierwsze miejsce w tabeli należy obecnie do Hutnika Kraków, który ma dokładnie tyle samo punktów co drugi Motor Lublin (36). Od kilku tygodni trwają głośne dyskusje, kto powienien awansować. Motor ma lepszy bilans bramkowy, ale bezpośredni mecz wygrał Hutnik. Włodarze obu klubów nie odpuszczają i starają się wskórać jak najwięcej, aby wpłynąć na korzystną dla siebie decyzję związku. Dalej w tabeli są mająca jeden punkt Wólczanka Wolka Pełkińska (35) i o dwa mniej Korona II Kielce (34).
Trzecioligowymi rozgrywkami zarządzają Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej, a w przypadku grupy IV, w której grają kielczanie, jest to Lubelski Związek Piłki Nożnej. Grupa ta zrzesza kluby nie tylko ze świętokrzyskiego, ale też lubelskiego, małopolskiego i podkarpackiego. Świętokrzyski Związek odpowiada z kolei za wszystkie niższe ligi w naszym województwie.
Szefowie WZPN odbyli już konferencję z prezesem Zbigniewem Bońkiem, ale na razie nie ustalono żadnych szczegółów. To jednak do nich, indywidualnie, będzie należeć decyzja, co dalej z trzecioligowymi rozgrywkami. Może się więc stać tak, że jedna grupa trzeciej ligi zakończy rozgrywki, a druga... będzie grała. - Nie wyobrażam sobie, aby każda grupa podejmowała decyzje za siebie. Albo będą grali wszyscy, albo nikt - mówił kilka dni temu na łamach naszego portalu Sławomir Grzesik, trener Korony II. Szkoleniowiec mocno wierzy, że rozgrywki mimo wszystko zostaną dokończone. - Zorganizowanie meczów środa-sobota byłoby do zaakceptowania. To na pewno duże obciążenie, ale miałoby to sens - podkreślal.
Głos na temat niższych lig zabrał na łamach "Przeglądu Sportowego" Zbigniew Boniek, prezes PZPN. -Słyszałem, że zmierza to wszystko do tego, żeby od III ligi w dół były tylko awanse, ale bez spadków. I teraz wszyscy oczekują, że taką decyzję podejmie w ich imieniu PZPN. To schowanie się za plecami związku i brak odpowiedzialności za rozgrywki, które się organizuje. Tak nie będzie. Jeżeli któryś z prezesów wojewódzkich ZPN zdecyduje, że chce do połowy sierpnia rozgrywać mecze okręgówki, A-klasy, B-klasy czy C-klasy, będzie to wewnętrzna sprawa danego województwa. Zarząd PZPN nie ma nic do rozstrzygnięć obecnego sezonu i tego, czy będzie on kontynuowany od III ligi w dół. Dla mnie jest to całkowicie przejrzyste - powiedział.
Jeśli realnym stanie się pomysł przyznania awansów i braku spadków, wszystkie ligi zostaną powiększone. Na tej zasadzie w "kieleckiej" grupie trzeciej ligi utrzymają się Orlęta Radzyń Podlaski, Jutrzenka Giebułtów, Chełmianka Chełm i Podlasie Biała Podlaska. Od przyszłego sezonu III liga będzie zarządzana już nie przez Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej, a przez PZPN.
fot: Mateusz Kaleta
Wasze komentarze
Tzn jedna
Kolejkę to najbardziej sprawiedliwe