Były trener mistrzów świata w sztabie PGE VIVE Kielce? Może zostać asystentem Dujszebajewa!
To może być prawdziwy hit. Didier Dinart, który jeszcze niedawno prowadził reprezentację Francji i święcił z nią triumfy na największych sportowych imprezach, może dołączyć do sztabu trenerskiego PGE VIVE Kielce. Francuz może w przyszłym sezonie zostać asystentem trenera Talanta Dujszebajewa. A przynajmniej - zdaniem francuskich mediów - jest jednym z kandydatów na to stanowisko.
Po tym, jak oficjalną decyzję o odejściu podjął dotychczasowy drugi trener kieleckiego zespołu, Uros Zorman, wszyscy zaczęli się zastanawiać, kto będzie jego następcą. Wśród kandydatów wymieniano obecnych szczypiornistów - Mariusza Jurkiewicza i Krzysztofa Lijewskiego, który mógłby łączyć tę funkcję z grą na boisku. Nowe informacje, nadchodzące z Francji, są jednak zaskakujące. Portal handnews.fr informuje, że trzecim kandydatem na to stanowisko jest właśnie Didier Dinart.
43-latek to dobry znajomy Talanta Dujszebajewa, z który występował razem na boisku, a potem był jego zawodnikiem w Ciudad Real oraz w Atletico Madryt. Razem wygrywali Ligę Mistrzów oraz mistrzostwo Hiszpanii. Jako czołowy obrońca reprezentacji Francji, dwukrotnie zdobywał mistrzostwo Olimpijskie i trzy razy złoto na mistrzostwach świata. To także utytułowana postać jako trener.
Dinart przez cztery ostatnie lata prowadził reprezentację "Trójkolorowych". Z francuską kadrą narodową dobył wicemistrzostwo olimpijskie, mistrzostwo świata 2017 i dwa brązowe medale (ME 2018 i MŚ 2019). Swoją posadę stracił kilka tygodni temu po fatalnym występie w mistrzostwach Europy 2020.
Jak podaje francuskie źródło, 43-latek miał już rozmawiać z PGE VIVE Kielce w sprawie pracy w kieleckim klubie. To zaskakujące doniesienia, bo nie jest tajemnicą, że kielecki klub przeżywa obecnie kłopoty finansowe i trudno uwierzyć, aby było go stać na zatrudnienie tak wybitnego szkoleniowca. Klub już rozpoczął rozmowy z zawodnikami w celu obniżenia ich kontraktów.
- Bardzo lubię i szanuję Didiera, ale nie ma tematu jego pracy w Kielcach - skomentował krótko prezes klubu, Bertus Servaas, dla "Sportowych Faktów".
fot: Axel Heimken / kolektiffimages