Smutny dzień dla Pavola Stano. Jego klub przegrał z koronawirusem. Żilina w stanie likwidacji
W styczniu Pavol Staňo, były zawodnik i kapitan Korony Kielce został pierwszym trenerem jednego z największych klubów na Słowacji - MŠK Žilina. Z drużyną miał bić się o mistrzostwo kraju. Nie będzie mu to jednak dane. Klub przegrał z koronawirusem i od 1 kwietnia zostanie postawiony w stan likwidacji. Stanie się to z powodu niewypłacalności.
Słowacki klub poinformował o wszystkim na swojej stronie internetowej. Wcześniej, złożył propozycję obniżenia zarobków piłkarzom. Ci się jednak na to nie zgodzili, a w swoim imieniu kazali negocjować z prezydentem Unii Profesjonalnych Piłkarzy Janem Muchą, którzy także wiele lat grał w polskiej lidze.
Zawodnicy z najwyższymi kontraktami w drużynie dostali wypowiedzenia. Funkcjonować będzie za to dalej piłkarska akademia, która od lat uważana jest za jedną z najlepszych w Europie. Pracę zachowają zatem trenerzy młodzieżowi, fizjoterapeuci i młodzi zawodnicy. Klub będzie chciał jednak z nimi renegocjować umowy.
– Strategia finansowa klubu opiera się na sprzedaży piłkarzy. Budżet na kolejny sezon oparty jest na najbliższym i zimowym oknie transferowym. Dziś bardziej niż prawdopodobne jest, że dochody z tego tytułu będą bliskie zeru – napisano w oświadczeniu na stronie klubu.
Trenerem MŠK Žiliny jest Pavol Staňo, który objął tę posadę w styczniu tego roku. Wcześniej dyrygował z ławki trenerskiej także trzecioligowym Tatranem Krásno nad Kysucou, a także był asystentem trenera w Bruk-Bet Termalice Nieciecza.
Jako piłkarz "Panocek" rozegrał w żółto-czerwonej koszulce w latach 2010-2014 ponad 130 meczów. Występował też m. in. w Jagiellonii Białystok, Podbeskidziu Bielsko-Biała, Termalice Bruk-Bet Nieciecza. Buty na kołku zawiesił w 2017 roku.
Obecnie prowadzona przez niego MŠK Žilina jest wiceliderem słowackiej ekstraklasy.
fot: Paula Duda
Wasze komentarze
Za 3-4 tygodnie przeczytamy nekrolog KORONY!
Tam większy rozsądek w zarządzie bo mniej długów po sobie zostawią!