Boniek: Niektóre kluby upadną. Wyobrażam sobie ligę 12-zespołową
Zakończenie rozgrywek, powiększenie ligi do 18 zespołów, a może nawet do 19 - to tematy, o których głośno dyskutuje się w piłkarskim środowisku. Kryzys związany z koronawirusem już teraz dotyka kluby, które dostały od ekstraklasy narzędzie pozwalające im obniżyć wynagrodzenia zawodników. Będą mogły także liczyć na zastrzyk gotówki z PZPN. Wciąż nie wiadomo także co z ostatnią transzą z Canal+. Straty finansowe będą ogromne.
Liga nie gra, więc trudno, aby klubowe kasy generowały przychód lub choćby wychodziły "na zero". Klub wciąż muszą płacić niemałe pieniądze piłkarzom, a na tę chwilę trudno wyrokować kiedy i czy w ogóle Ekstraklasa wróci do gry. Z tego powodu głośno dyskutuje się nad innymi rozwiązaniami.
Jednym z rozwiązań jest powiększenie ligi do 18 lub 19 zespołów. Ale... czy czy kluby przetrwają ten trudny czas? Pakiet pomocowy z PZPN spłynie do nich bowiem dopiero w kolejnym sezonie. - Kryzys obnaża każdego i pokazuje, kto i w jaki sposób był przygotowany na trudniejsze czasy. Nie ma się co obrażać - polegnie wiele prywatnych firm, mniejszych, większych, więc pewnie upadnie kilka klubów i zaczną od nowa. Upadek to drastyczna kwestia, ale jeśli ktoś doprowadza do takiej sytuacji wieloletnimi, powtarzanymi błędami, to do kogo ma pretensje? Nikomu nie życzę bankructwa, staramy się pomagać, myślimy, czy nie zrobić jeszcze jakiegoś suplementu do tej PZPN-owskiej tarczy, którą ogłosiliśmy w piątek. Jednak gdy ktoś źle zarządza, to jest ryzyko, że poniesie tego konsekwencje. Przykre, ale prawdziwe - mówi Zbigniew Boniek, prezes PZPN, w "Przeglądzie Sportowym".
Przeznaczając ponad 116 mln złotych na polską piłkę, szef związku wyraźnie zaznaczył, że te pieniądze mają iść na rozwój akademii i szkolenie młodzieży. Brakujące środki na wypłaty dla piłkarzy kluby będą musiały zatem wziąć z innych źródeł. - Chodziło o to, by po powrocie do normalności i wznowieniu rywalizacji sportowej kluby miały na start pieniądze - mówi Boniek. Przelewy z PZPN wpłyną do klubów dopiero w kolejnym sezonie.
Taka sytuacja może sprawić, że wiele klubów nie poradzi sobie z trudną sytuacją. - Wyobrażam sobie powiększoną ligę, ale tak samo wyobrażam sobie 12-zespołową. Bo przecież mogą znaleźć się kluby, które będą miały kłopoty z przystąpieniem do rozgrywek albo upadną. Nie wiem, jaką przyjmiemy taktykę w takiej sytuacji – dołożymy drużyny z niższych klas, czy zostawimy ligę mniejszą na rok przejściowy? Najwięcej zależy od tego, jak kluby przetrwają trudne miesiące. Czy dotąd grały uczciwie, czy znaczonymi kartami. Sprawdzimy, kogo stać na grę w lidze - podkreśla Boniek.
Cała sytuacja jest nie bez znaczenia dla Korony Kielce, w przypadku której o brakach w klubowej kasie dyskutuje się już od dłuższego czasu. Mówiono nawet, że jeżeli nie dojdzie do dokapitalizowania, kielecki klub nie będzie w stanie pokryć finansowych zaległości. Na pomoc klubowi ruszyło jednak miasto oraz Suzuki, które przyspieszyły wypłacenie transz w ramach promocji. To jednak rozwiązanie tylko krótkoterminowe, które pozwoliło spłacić tylko najpilniejsze zobowiązania.
Rękę do klubów wyciągnął także PZPN, który odsunął termin terminy spłaty licencyjnych. Do tego wydłużony został też czas, w którym kluby mogą uregulować zaległości wobec piłkarzy do czterech miesięcy. Wcześniej wynosił on trzy miesiące.
Czy sezon zostanie dokończony? - Nie podejmiemy żadnych decyzji co najmniej do połowy maja. Czekamy. Chcemy, by jak najwięcej kwestii rozstrzygnęło się na boisku i jeśli na początku czerwca zaczniemy grać, to mecze będą bez kibiców. Natomiast jeśli około 15–20 maja będzie jasne, że nie ma możliwości grania, wtedy – czy to się komuś podoba, czy nie – podejmiemy decyzje administracyjne - kwituje prezes PZPN.
fot: Paula Duda
Wasze komentarze
Nikt z nas nie wie kiedy skończy się zaraza (no może poza ...mędrcem z Żoliborza!)
Jedna,rzecz jest pewna to KRYZYS po niej! C+ już we Francji zapowiedziało,że nie będzie płacić klubom za BRAK produktu! Firmy (może poza medycznymi!) długo będą lizać rany i nikt przy zdrowych zmysłach nie wyłoży Złotówki/Euro/Dolara na sponsoring.
W dupę dostanie nie tylko Korona, nie tylko nożna ale wszystkie inne dyscypliny.
A skala degrengolady zależy JEDYNIE od długości pandemii i ilości zgonów.
Rozpiętość... 3 miesiące jak to się niby wydaje w Chinach po wyginięcie dinozaurów!
Nikt tego nie jest w stanie przewidzieć.
Wróżenie z FUSÓW!
Ale o czymś tsza pisać.....
Brak myślenia na boisku tylko słowo
Oskar musi przestać bujać w obłokach i wziąć się za to co robi tak jak powinno się
Petrovic chce odejść z Korony
A Kaczmarski to balon napompowany przez całe otoczenie,który zaraz pęknie i przepadnie