Trzeci z rzędu tytuł króla strzelców może trafić do Moryto. Gladiator jest na wyciągnięcie ręki
Prawdopodobnym scenariuszem jest taki, w którym przedwcześnie zakończone zostaną rozgrywki PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych. Gdyby tak się stało, tytuł mistrzowski trafiłby już teraz do PGE VIVE Kielce, ale nie byłby to jedyny sukces kieleckiego klubu. Trzeci raz z rzędu najlepszym strzelcem może zostać Arkadiusz Moryto.
22-latek zdobył już dwie statuetki gladiatora z rzędu - przed rokiem z PGE VIVE Kielce, a dwa lata temu w barwach Zagłębia Lubin. Teraz znów stoi na czele klasyfikacji strzelców. W 25. rozegranych meczach skrzydłowy ma na swoim koncie 127 bramek - o siedem więcej od drugiego Szymona Sićki z NMC Górnika Zabrze i osiem więcej od trzeciego Patryka Mauera z Gwardii Opole.
Kielecka drużyna rozegrała od swoich rywali jednak jeden mecz więcej. Realnym scenariuszem jest zatem taki, w którym spotkanie 26., niedokończonej kolejki, zostanie anulowane. Wtedy wygrana PGE VIVE nad Azotami Puławy nie miała by znaczenia, a Arkadiusz Moryto miałby na swoim koncie o pięć goli mniej, które zdobył w tym spotkaniu. To i tak pozwoliłoby mu zachować pozycję lidera w klasyfikacji strzelców.
Na jedenastym miejscu w klasyfikacji strzelców plasuje się inny skrzydłowy PGE VIVE - Angel Fernandez Perez (98 bramek), a osiemnasty jest Blaż Janc z 85 trafieniami.
Wszystkie decyzje w sprawie rozgrywek będą zapadały w nadchodzących dniach. Więcej na ten temat piszemy W TYM MIEJSCU.
fot: Anna Benicewicz-Miazga