Firma sportowa kielczanina rusza na pomoc! Będzie produkować maseczki i fartuchy dla szpitala
W trudnym czasie pandemii koronawirusa ludzie jednoczą się, aby walczyć z otaczającą nas rzeczywistością. Bohaterowie są też w Kielcach. Firma sportowa kielczanina, 4F rusza na pomoc w walce z epidemią. Od poniedziałku marka rozpoczyna produkcję maseczek i fartuchów dla największego szpitala zakaźnego MSWiA w Warszawie.
Co więcej, firma pomoże w jeszcze inny sposób. Kielecka marka przekaże na rzecz szpitala także 20% obrotu ze sklepu internetowego 4F.pl.
Skąd w ogóle taka bezinteresowna pomoc ze strony sportowego koncernu? Wszystko zaczęło się bardzo nietypowo, bo od... prośby szpitala. Szefowie zapytali o gogle narciarskie, które mogłyby się przydać dla personelu medycznego. 4F bez wahania odpowiedziało na prośbę MSWiA.
- Uważam, że każdy powinien pomagać na tyle, na ile może. Pytaliśmy, czy mogą się przydać także kominiarki albo cienkie rękawiczki, które mamy w magazynach. Jesteśmy do dyspozycji. Chcieliśmy kupić szpitalowi maseczki i rękawiczki, ale nie ma gdzie. Usłyszeliśmy, że jest zapotrzebowanie na fartuchy oraz ochronę na buty – pomyśleliśmy więc, że sami możemy je zrobić. Mamy dostępną niewielką szwalnię, sprawdziliśmy nasze możliwości i możemy działać - mówi na łamach "Przeglądu Sportowego" Igor Klaja, prezes firmy.
Produkcja materiałów ruszy już w poniedziałek.
Firma kielczanina, #4F postanowiła od dziś 20% obrotu ze sklepu internetowego https://t.co/Cu8Qypws8B przekazywać dla największego szpitala zakaźnego w Polsce - MSWiA w Warszawie na walkę z koronawirusem. Brawo za inicjatywę ????
— Tomasz Porębski (@tomaszporebski) March 14, 2020
fot: Google Maps
Wasze komentarze
Kielecka marka ???? firma jest z Krakowa
Kielczanin? Mieszkający od lat w Krakowie
Przecież oni wszystko szyją, produkują i sprowadzają z Chin i Azji.
Dlatego takie słowo "mała szwalnia" bo ze szwalni to oni korzystają z chińskich.
Da się zarobić na zamówieniach rządowych to i małą szwalnie można uruchomić, przecież teraz nikt nie będzie kupował strojów kąpielowych, trzeba korzystać z okazji, a może się ratować biznesowo.
Nic nie mam przeciwko temu. Pomysł ok. bo jak wszyscy wyciągną ręce po pomoc budżetową to finanse tego nie wytrzymają.