Piłkarskie środowisko sprzeciwia się decyzji PZPN. Kluby nie chcą grać, boją się o zdrowie i bezpieczeństwo
Piłkarskie środowisko mocno sprzeciwia się decyzji PZPN o kontynuowaniu rozgrywek PKO Ekstraklasy. Znaczna większość klubów i piłkarzy polskiej ligi boi się o swoje bezpieczeństwo i zdrowie. Mocny apel do władz ligi wystosował Jakub Błaszczykowski, piłkarz Wisły Kraków i legenda polskiej piłki. To właśnie on stanął na czele akcji, aby wstrzymać ligowe zmagania w Polsce. Za przerwaniem sezonu są także piłkarze Korony Kielce.
Według pojawiających się głosów, znaczna większość popiera działania mające na celu wpłynięcie na decyzję władz polskiej piłki. Grać dalej chcą tylko nieliczni. Piłkarze i kluby boją się o swoich bliskich, mają obawy także przed meczami wyjazdowymi i podróżami do hotelów. Obecnie trwają ożywione dyskusje, a sytuacja jest dynamiczna.
Głos w mediach społecznościowych zabrał m. in. Jakub Żubrowski, zawodnik Korony. - Nasze stanowisko? Pauza i czekamy jak się rozwinie sytuacja. Teraz to wygląda na oczekiwanie, aż się znajdzie pierwsza zakażona osoba w środowisku piłkarskim i wtedy dobranoc. Pomijając już naszą sytuację, to obecne rozwiązanie jest w mojej opinii bezsensowne na wielu poziomach - napisał na Twitterze.
Pauza i czekamy jak się rozwinie sutuacja. Teraz to wygląda na oczekiwanie aż się znajdzie pierwsza zakażona osoba w środowisku piłkarskim i wtedy dobranoc. Pomijając już naszą sytuację to obecne rozwiązanie jest imo bezsensowne na wielu poziomach
— Jakub Żubrowski (@Jakub_Zubrowski) March 12, 2020
Apel do władz ligi wystosował Jakub Błaszczykowski.
"Po wielu przeprowadzonych rozmowach z kolegami zawodnikami i przedstawicielami wszystkich zawodów polskiej piłki zwracam się z gorącą prośbą do osób zarządzających naszym sportem w Polsce, o przemyślenie ostatnich decyzji związanych z kontynuowaniem rozgrywek najwyższych lig piłkarskich.
W obliczu tak poważnego zagrożenia jakim jest koronawirus, na nas wszystkich spoczywa teraz ogromna odpowiedzialność. Nie tylko za zdrowie samych zawodników i członków sztabów ale także, a może nawet przede wszystkim, za ich rodziny i inne osoby z najbliższego otoczenia.
W moim najgłębszym przekonaniu najlepszą obecnie decyzją byłoby zawieszenie rozgrywek na okres kilku tygodni, tak aby dać sobie czas na wypracowanie docelowej decyzji, przemyślanej i zgodnej z decyzjami władz państwowych i UEFA, które mają zapaść w najbliższym czasie" - zwrócił się piłkarz.
Ruchy w celu wpłynięcia na decyzje PZPN poczyniono już w II lidze. Piłkarze Legionovii Legionowo odmówili dziś wyjazdu na mecz z Górnikiem Polkowice. Prezes klubu i rada drużyny zwrócili się w piśmie do Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN z prośbą o wyznaczenie nowego terminu meczu, gdy minie zagrożenie epidemiologiczne. Podobny apel wystosował już do prezesa Zbigniewa Bońka GKS Katowice, który żąda zawieszenia rozgrywek.
Czy solidarne ruchy polskich klubów wpłyną na decyzję związku? W tym momencie liczy się jedno - zdrowie i bezpieczeństwo. Piłka nożna w tak trudnych chwilach schodzi na dalszy plan.
fot: Mateusz Kaleta
Wasze komentarze
Ale dlaczego przedstaeiciel Wisły się angażuje, a nie na przykład z klubu 13-16 coś chce ugrać?
To jest zmiana reguł w trakcie gry.
Drużyny spadkowe słusznie będą miały pretensje, że nie dana była im szansa obrobienia ekstraklasy.
Panie Prezesie Zając proszę z innymi prezesami interweniować..
Jak mamy spaść, to sportowo, ale o liczbie kolejek na którą się umawialiśmy.
Jeżeli rzeka nie pojawi się w najbliższą sobotę w Gliwicach, to walkowerek dla Piasta Panie Boniek.
Zakończenie ligi przy obecnej tabeli kłóci się z tym co podpisywały kluby na początku sezonu, czyli REGULAMIN ROZGRYWEK, który mówi o rozegraniu 37 kolejek.
Rozgrywanie meczów przy pustych trybunach narażając pracowników klubu jest niehumanitarne i nie powinno mieć miejsca.
To co wymyślił PZPN, żeby zakończyć sezon po ostatniej w pełni rozegranej kolejce jest mocno nie fair, jest to zmiana reguł gry podczas rozgrywki....
Sytuacja patowa, ale mądre głowy niech coś wymyślą.
Czy piłkarz wykonujący swoją pracę jest bardziej narażony od np. ekspedientki w sklepie, urzędnika itp. NIE zagrożenie jest większe w przypadku ekspedientki, urzędnika czy listonosa.. Poza tym jeżeli już mowa o przerwaniu rozgrywek, to winny być one wznowione na obowiązujących warunkach. Nie należy zmieniać zasad w trakcie trwania rozgrywek, bo mogą nastąpić uzasadnione prawnie roszczenie spadkowiczów.
Moim zdaniem są jedyne cztery racjonalne i niekorupcjogenne rozwiązania:
- dokonćzenie rozgrywek wraz z pucharem maja teraz lub później,
- w przypadku długotrwałej pandemii dokończenie fazy zasadniczej sezonu, przełożenie reformy o kolejny rok, stan wyjątkowy,
- unieważnić rozgrywki z uwagi na brak możliwości ich dokończenia według jasno określonych zasad,
- oficjalne losowanie trzech spadkowiczów z pozycji 9-16.
sam byś schowaj głowę w nocnik