Woźniak: Myślałam, że idę na trening siatkówki...

01-06-2010 20:12,

W Szczecinie zagrała świetny mecz, w Kielcach poniosły ją trochę emocje. Izabela Woźniak to jedna z młodziutkich zawodniczek KSS-u, które przyczyniła się do utrzymania drużyny w ekstraklasie. – Kocham ten sport i cieszę się, że mogę grać w tym klubie – przekonuje niespełna 18-letnia rozgrywająca.

Trener Marek Smolarczyk bardzo chwalił cię po środowym występie w Szczecinie. Zdobyłaś pięć bramek i ponoć zagrałeś „bez stresu i strachu”.

- Nie jestem doświadczoną zawodniczką, ale dostałam szansę i chciałam ją wykorzystać. Niestety w pierwszym meczu nie mogły zagrać Ola Pokrzywka i Marija Gedroit, a moim zadaniem było je zastąpić. Starałam się zrobić wszystko jak najlepiej, ale i tak nie wszystko wypadło idealnie... Przecież z mojego powodu mogłyśmy nawet przegrać. W końcówce prowadziłyśmy bowiem jedną bramką, ale oddałam za szybko rzut. Na szczęście obyło się bez przykrych konsekwencji.

W rewanżu chyba poniosły cię trochę nerwy? W drugiej połowie arbiter spotkania pokazał ci czerwoną kartkę.

- Musiałabym raz jeszcze zobaczyć te przewinienia. Ale wiadomo, zagrałam trochę ostrzej. Nie wiem czy to zasługiwało na dwie minuty kary. Trochę szkoda, bo ciężko ogląda się mecz z trybun… Zdecydowanie bardziej wolę być na parkiecie. Na szczęście do składu wróciła Ola Pokrzywka, która zagrała super mecz!

Na trybunach spędziłaś kilkanaście minut, ale potem mogłaś szybko wbiec na boisko i świętować z koleżankami utrzymanie.

- Bardzo się z tego cieszymy! Może nie było tego widać na boisku, ale w szatni naprawdę było wspaniale. Ogromna radość! To nasz duży sukces, jesteśmy szczęśliwe, że dalej będziemy mogły grać w ekstraklasie. Ja zbyt dużo meczów w tej klasie rozgrywkowej wprawdzie nie rozegrałam, ale wierzę, że w kolejnym sezonie będę częściej się pojawiać na boisku. No i trochę ucieszyłyśmy się też, że wreszcie ten sezon się skończył (śmiech) Teraz możemy wziąć się za naukę i oceny. Przecież zbliża się koniec roku!

Trudno jest godzić szkołę z treningami?

- Ja to jeszcze pół biedy, bo kończę drugą klasę liceum, ale dziewczyny miały w tym roku maturę. Inne są na studiach, więc też lekko nie mają. Ale da się pogodzić naukę ze sportem. Trenujemy pięć razy w tygodniu, ale to nie jest problem, jeśli chce się to robić.

Ale za rok to ty będziesz miała maturę. Odpuścisz ręczną?

- Nie ma mowy. Kocham ten sport i będę robiła wszystko, żeby pogodzić ze sobą obie sprawy. To nie oznacza, że zaniedbam naukę. To dla mnie bardzo ważne, by dobrze skończyć szkołę. Chciałabym studiować fizjoterapię na AWF, więc muszę się przyłożyć. Ale w przyszłym roku nie dość, że ekstraklasa, to też chciałabym z juniorską drużyną powalczyć o medal Mistrzostw Polski. Na pewno łatwo nie będzie.

W tym roku wam się nie udało. Na MP juniorek zajęłyście siódme miejsce.

- Celowałyśmy w medal, ja bardzo liczyłam nawet na złoto... Miałyśmy świetne fragmenty w tym turnieju, ale też beznadziejne. Raz jedna zawodniczka zagrała lepiej, raz gorzej, a niestety jedna piłkarka meczu nie wygra. Nie stanowiłyśmy monolitu i stąd wzięła się ta odległa pozycja.

Można powiedzieć, że grasz w dwóch zespołach – seniorskim i juniorskim. W obu ci się podoba?

- Tak, pewnie. Atmosfera jest bardzo fajna. W pierwszej drużynie kontakty są bardzo dobre, bardziej doświadczone zawodniczki, jak Marta Rosińska czy Ola Pokrzywka, zachowują się w porządku. Znakomicie dogaduję się też z Alą Nowak i Martą Słomą. Wiadomo, zdarzają się czasem sprzeczki, ale to chyba normalne w takiej grupie. W juniorkach też jest świetnie. Tam właściwie uwielbiam wszystkie dziewczyny (śmiech) Ale Agnieszka Poborca jest zdecydowanie na pierwszym miejscu.

Bardzo różnią się treningi juniorek od seniorek?

- Szczerze mówiąc nie. Przynajmniej ja nie odczułam większej różnicy. W obu przypadkach trzeba dawać z siebie wszystko.

Niedługo skończysz 18 lat. Długo trwa twoja przygoda z piłką ręczną?

- Od 5 klasy szkoły podstawowej. Koleżanka zaprowadziła mnie na pierwszy trening. Poszłam, bo bardzo ją lubiłam i w sumie… trochę się nudziłam. Powiem szczerze, że nawet nie wiedziałam na co idę – może na siatkówkę, albo karate (śmiech) Ale szybko pojechałam na obóz i to był właśnie początek. Potem zaczęłam chodzić na mecze. Grała wtedy jeszcze Iza Duda i widząc jej postawę na boisku pomyślałam: „ja też tak chcę”. Zaczęłam sobie trochę marzyć o podobnej karierze i naprawdę starałam się o to.

Wspomniałaś wyżej, że kochasz szczypiorniaka.

- Tak, w moim życiu była tylko ręczna i ręczna. A potem dostałam jeszcze powołanie do reprezentacji. Byłam powoływana regularnie przez dwa lata. To było super przeżycie, spełnienie marzeń. Człowiek czuje się taki wyróżniony, może grać w koszulce z orzełkiem na piersi. Nigdy tego nie zapomnę.

Wiążesz swoją przyszłość z tym sportem?

- Tak, bardzo bym chciała. Będę robiła wszystko w tym kierunku. Mam nadzieję, że szczęście się do mnie uśmiechnie, ale wiem, że muszę mu w tym pomóc ciężką pracą na treningach.

Rozmawiał Tomasz Porębski.

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

jered2010-09-26 14:01:35
Zapomnieliście dodać, że Iza jest najpiękniejszą zawodniczką w całej ekstraklasie :)

Ostatnie wiadomości

Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.
Po ostatnim zwycięstwie z Jagiellonią kibice Cracovii mogli złapać trochę pewności i uwierzyć, że spadek to bardzo odległa rzecz. Jednak po niedzielnej przegranej z Puszczą Niepołomice sytuacja w Krakowie jest bardzo niepewna, zwłaszcza jeśli spojrzymy na terminarz zespołu z Krakowa.
Za nami 19. kolejka grupy południowej I ligi TTCup.com, w której na co dzień gra Polonia Kielce. Ekipa ze stolicy naszego regionu pokonała w wyjazdowym starciu KTS MDC² Park Gliwice 6:4.
Miniony weekend przebiegł nam pod znakiem nie tylko piłkarskich i handballowych, ale również bilardowych emocji. Galeria Echo w Kielcach ponownie gościła najlepsze poolowe zespoły z całej Polski. Wśród nich gospodarz – Nosan.
SMS ZPRP Kielce wygrał dwa spotkania Ligi Centralnej, a Końskie wciąż pozostają niezdobyte. KSZO i Wisła z kolejnymi porażkami.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 19. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z ENEA Piłka Ręczna Poznań 32:34. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Zofia Staszewska, zdobywczyni ośmiu bramek.
Kto w weekend odwiedził halę przy ulicy Krakowskiej w Kielcach, ten nie żałował. Fani szczypiorniaka w piątek, sobotę oraz niedzielę doświadczyli świetnego widowiska z udziałem juniorek młodszych Korony Handball. Kieleckie zawodniczki wywalczyły awans do ćwierćfinału mistrzostw Polski!
W piątkowe popołudnie doszło do starcia określanego „Świętą Wojną”. Żółto-czerwoni kolejny raz wyszli zwycięsko ze starcia z Radomiakiem, co nie spodobało się kibicom przyjezdnych. Stawili się więc oni pod stadionem i przekazali zawodnikom swoje niezadowolenie.
Za nami 26. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. KSZO wysoko przegrał w wyjazdowym starciu z Wieczystą Kraków, Czarni Połaniec musieli uznać wyższość Avii Świdnik, a Star Starachowice zremisował z Chełmianką.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. – Spotkały się dziś drużyny, które bardzo mocno i ambitnie walczyły – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Korona Kielce w efektownym stylu pokonuje Radomiak Radom 4:0 i daje jasno do zrozumienia, że w kontekście walki o ligowy byt nie powiedziała ostatniego słowa. Dziś wybieramy najlepszego Koroniarza piątkowej rywalizacji na Suzuki Arenie.
Industria Kielce wygrała pierwszy półfinałowy mecz Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów 30:22. Najwięcej bramek dla kielczan na Dolnym Śląsku, pięć, zdobył Szymon Wiaderny.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group