Prezes Zając potwierdza: Kiełb będzie znów piłkarzem Korony Kielce!
Pierwsze spekulacje na temat powrotu Jacka Kiełba do Korony Kielce pojawiły się już ponad dwa tygodnie temu. Teraz wszystko jest na dobrej drodze do finalizacji. "Ryba" pojawił się w środę przy Ściegiennego, gdzie w klubowych gabinetach spotkał się z prezesem Krzysztofem Zającem, odbył nawet już pierwszy trening z drużyną. Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, Kiełb znów, po raz czwarty, zwiąże się z Koroną Kielce kontraktem.
- Dogadaliśmy się już z Jackiem. Kontrakt nie został jeszcze podpisany, ale mamy umowę wstępną. Porozumieliśmy się na podpisanie umowy do końca tego sezonu z możliwością jej przedłużenia - mówi kieleckiej "Gazecie Wyborczej" prezes Korony, Krzysztof Zając.
"Ryba" trafi do Kielc na zasadzie transferu definitywnego. We wtorek za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza, w której spędził ostatnie półtora roku. W obecnym sezonie na pierwszoligowych boiskach rozegrał 14 spotkań i strzelił w nich dwie bramki. Żółto-czerwoną koszulkę przywdziewał już w latach 2006-2010, 2013-2015 oraz 2016-2018 i rozegrał w tym czasie dla Korony 201 spotkań, strzelając 47 bramek.
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze
Potrzebujemy napastnika !
Podobno są bez kontraktów
Szybkiego ponownego debiutu w barwach Korony
Mogę iść do kasy po bilet.
Ale dobrze,że choć kibice Górnika na meczu się pojawią no i ,że zgoda z nimi bo nie miał by kto Koronie w sobotę kibicować....
Ale przecież łatwiej zj....ć Prezesa niż kupić bilet.
przywitajmy godnie Jacka na stadionie głośnym JACEK KIEŁB JACEK KIEŁB JACEK KIEŁB!!!
A Jacek ukłuć umie, ma spokój w polu karnym, potrafi przełożyć obrońcę na zamach i po długim, a Dziura to do pustaka nie potrafi dołożyć.
Pamiętacie z Legią na 3:2 po pasie Kosakiewicza, a z Wisłą wchodzi z ławy i na 1:0 w 93 min. itd.
Ale boję się że to taktyczny ruch królika, liczy się ze spadkiem więc robi ruch pod kibiców, żeby ewentualna wina za spadek rozłożyła się na ulubieńców. Ryba pójdzie do młyna zacznie przepraszać za drużynę, za spadek, posypie głowę popiołem, tak sobie to wykombinował kłapołuch.