Obolała Korona wznowiła treningi w okrojonym składzie. Kilku piłkarzy zmaga się z urazami
Po trzech dniach odpoczynku po powrocie z Turcji, w środę treningi wznowili piłkarze Korony Kielce. Żółto-czerwoni w sobotę rozegrają kolejny sparing przeciwko Radomiakowi Radom, ale wciąż zmagają się z kilkoma urazami. Kłopoty z okiem ma Piotr Pierzchała, ale najpoważniej wygląda sytuacja Nemanji Mileticia, który prawdopodobnie będzie musiał poddać się kolejnemu zabiegowi.
Serb jest poza treningiem już od ponad tygodnia, kiedy przedwcześnie opuścił zgrupowanie zespołu w Turcji i wrócił do Polski. Obecnie przechodzi konsultację medyczną, po której podjęte zostanie dalsze leczenie zawodnika. - Tym się martwię najbardziej. W obszarze jego stawu kolanowego, który pół roku temu był operowany, pojawiły się kolejne dolegliwości. Wszystko jest konsultowane z lekarzami. Nawrót tej kontuzji byłby dla niego wielkim nieszczęściem, bo to pozytywna postać na boisku. Na tę chwilę są dwie drogi leczenia: nieinwazyjna, albo kolejny zabieg. Oczywiście wolelibyśmy tą pierwszą, ale jeśli zabieg będzie skuteczniejszy, to będziemy musieli na niego poczekać dłużej. Mówimy tu o przedziale dwa, trzy tygodnie, albo nawet dwa miesiące - informuje trener Korony.
Na środowym treningu zabrakło jeszcze czterech innych piłkarzy: Piotra Pierzchały, Michala Papadopulosa, Ivana Marqueza i Michaela Gardawskiego. - Piotr Pierzchała ma stan zapalny oka. To czułe, delikatne miejsce, dlatego lepiej nie ryzykować. Do końca treningów będzie wyłączony z treningów - mówi Smyła.
- Marquez z powodów rodzinnych wróci do Polski dopiero w niedzielę. Gardawski jest na badaniach kontrolnych, a jeszcze chwilę będziemy musieli zaczekać na Papadopulosa. Myślę, że do pierwszego meczu będzie wszystko w porządku - dodaje.
Pozytywną informacją jest powrót do zdrowia kontuzjowanych ostatnio Erika Pacindy i Marcina Cebuli. Obaj w środę ćwiczyli już z pełnym obciążeniem. - Mogliśmy skorzystać z nich już w poprzednim sparingu, ale nie chcieliśmy ryzykować pogłębienia się urazów. Dziś wszystko jest już w porządku i ci piłkarze są do naszej dyspozycji - informuje trener Korony.
Żółto-czerwoni w sobotę rozegrają ostatni sparing. Ich rywalem będzie o godz. 15 pierwszoligowy Radomiak Radom. Tego samego dnia kielczanie zagrają także grę wewnętrzną ze swoimi rezerwami.
fot: Grzegorz Ksel