Kibice strzelali do Alomerovicia. Piłkarz Lechii: Jestem w szoku. On był krok od śmierci
Do skandalu w Wejherowie doszło podczas meczu 1/32 finału pomiędzy miejscowym Gryfem, a Lechią Gdańsk. W kierunku byłego bramkarza Korony Kielce, Zlatana Alomerovicia miejscowi kibice odpalili racę, która przeleciała tuż obok jego głowy. - Jestem w szoku. Zlatan był krok od śmierci - mówi na łamach Super Expressu Flavio Paixao, napastnik i kapitan gdańszczan.
Spotkanie zostało przerwane na ponad 20 minut. Do przerwy Gryf prowadził 2:0, ale Lechia odrobiła straty i wygrała w Wejherowie 3:2.
27’ meczu Gryf Wejherowo - Lechia Gdansk. Czy raca musi trafić w Zawodnika (w tym przypadku Zlatana Alomerovica) aby mecz został przerwany? Milimetry i doszłoby do tragedi... :/ pic.twitter.com/Yxr0VLexFQ
— Janusz Melaniuk (@JanuszMelaniuk) September 24, 2019
- To jeden z najgorszych momentów w moim życiu. Przecież gdyby Zlatan został trafiony, a naprawdę niewiele brakowało, to mógł już nie żyć. Każdy może sobie zobaczyć z jaką prędkością leciała ta "rakieta". Jestem w szoku i w d... mam rezultat, który padł na boisku. Ten mecz nie powinien być kontynuowany - komentował na łamach dziennika napastnik Lechii.
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze
Tylko z tą różnicą że teraz KORONA zacznie wychodzić z tego bagna a wy niestety już w im zostaniecie. KLAMCZUCHY
TEŻ JESTEM TEGO ZDANIA. Nie mogą na stadionach rządzić ŁOBUZY.
Brak argumentów uzupełniasz AGRESJĄ i WYZWISKAMI ...... Mam nadzieję, że dożyję czasów, kiedy ktoś zrobi porządek na stadionach i ludzie którzy IDĄ NA STADION KIBICOWAĆ SWOJEJ DRUŻYNIE a nie bez sensu wyładowywać nagromadzoną AGRESJĘ, co z kibicowaniem (wspieraniem DRUŻYNY) nie ma nic wspólnego, będą się czuli BEZPIECZNIE.