Nowy trener ma trochę inny pomysł. Będzie ciężko od razu pokazać to, czego oczekuje
- Wszystko wygląda bardzo pozytywnie. Zagraliśmy niezłe spotkanie z Wisłą, do tego przyszedł do nas nowy trener. Dużej zmiany jeśli chodzi o treningi nie ma, ale czeka nas dużo pracy - mówi Adnan Kovacević, kapitan Korony. Żółto-czerwoni w sobotę w Gdańsku zagrają pierwsze spotkanie pod wodzą Mirosława Smyły.
ZOBACZ TAKŻE: Smyła: To było nasze motto na ten tydzień
- Nowy trener ma trochę inny pomysł i na pewno potrzebujemy trochę czasu, aby przyswoić jego wizję taktyczną. W Gdańsku na pewno nie pokażemy wszystkiego, czego od nas oczekuje. Będzie o to trudno, bo pracujemy z nim dosłownie od trzech dni - przypomina Bośniak.
REKLAMA
Kielczanie przed tygodniem przełamali się, inkasując jeden punkt w meczu z Wisłą Kraków, ale przede wszystkim pokazali dobrą grę i duże zaangażowanie. W sobotę o punkty będzie jednak trudno, bo Lechia to wymagający przeciwnik. - Wygrała ostatnio z Lechem - przypomina Kovacević. I przestrzega: - Z tą drużyną zawsze grało nam się trudno. Czy to w Gdańsku, czy u siebie w Kielcach. Raz co prawda udało nam się tam wygrać 5:0 i zagraliśmy wtedy super, bardzo ofensywnie. Oczekujemy, że znów możemy pokazać się z dobrej strony - mówi "Kova", wspominając potyczkę z 2017 roku.
Bośniak nie uważa jednak, że w Gdańsku kielczanie od razu rzucą się do ataku. - Wydaje mi się, że będziemy skupieni na obronie. Mecz z Wisłą pokazał jednak, że umiemy walczyć i grać dobrą piłkę. Szkoda tylko, że nie zgarnęliśmy kompletu punktów - ubolewa.
Potyczka Korony z Lechią rozpocznie się w sobotę o godz. 17:30.
fot: Grzegorz Ksel
Wasze komentarze
Wystarczy spojrzeć na tabelę i skład drużyn. Pierwszą dziewiątkę spadek raczej nie będzie dotyczył. Weźmy do analizy drużyny od 10 miejsca w dół. Z tych drużyn wykluczę od razu Zagłębie i Wisłę Płock, które mają stabilną sytuację w drużynach i w klubach, natomiast mają tak zwany dół formy, albo doł trenerski. Pozostają: Górnik, Raków, Korona, Arka, ŁKS. Z tej piątki, trzy spadną. Największe szanse na utrzymanie widzę w Górniku, który jakoś się wykaraska, bo ma historię i zaplecze młodych piłkarzy, no i stabilny w miarę zespól. Pozostaje czwórka. Dwaj beniaminkowie, Korona i Arka. Najpewniejszym kandydatem do spadku według mnie, mając na uwadze sytuację w klubie (niekompetencja "władz" i niejasne zamiary właścicieli) i sytuację w drużynie, która nie istnieje, jest Korona Kielce. Pozostałych dwóch spadkowiczów wyłonieni zostaną z trójki: Arka, ŁKS i Raków. Tylko niepoprawni optymiści jeszcze wierzą w jakieś cuda, że sytuacja w Kielcach nagle się zmieni. ---------------------------------------------------------------Chyba by musieli wrócić ci piłkarze, których się pozbyto, a tworzyli oni drużynę, zresetować ich, przygotować ich motorycznie i piłkarsko na jakimś obozie 3-tygodniowym odpuszczając te kolejki oddając mecze walkowerami, no i zatrudnić trenera, który by to potrafił odbudować. Fragmentu wpisu po kreskach proszę nie traktować poważnie.
Bo jak my się weźmiemy za prowadzenie gry to nas rozjadą z kontry Peszko i Haraslim.
Remis w Gdańsku to będzie dobry wynik.
Specjalna odprawa ze Spychałą żeby pilnował swojej pozycji bo będzie miał przeszybkich skrzydłowych, musi nadrabiać ustawieniem żeby go nie objechali. A i Gardawski musi być czujny bo on jest ambitny i jak mu ucieknie to go mogą wykartkować.