PGE VIVE Kielce cały tydzień przebywa w Arłamowie, gdzie przygotowuje się do nowego sezonu rozgrywkowego. Pobyt kielczan powoli zbliża się już ku końcowi, ale kieleccy szczypiorniści - poza zmęczeniem - nie mają na co narzekać.  W Bieszczadach króluje bowiem ciężka praca. - Czasu na nudę nie ma - mówi Arkadiusz Moryto, skrzydłowy mistrzów Polski.

ZOBACZ TAKŻE: We wtorek PGE VIVE zaczyna sparingowe granie

Jak wygląda typowy dzień kielczan podczas obozu? - Po śniadaniu zaczynamy pierwszy trening, który zazwyczaj jest cięższy niż ten wieczorny - bieganie, siłownia. Potem obiad, chwilka odpoczynku, dwie trzy godzinki i znów wracamy do pracy. Jest czas na rozgrzewkę na siłowni z trenerem od przygotowania fizycznego, a potem następuje taktyka z trenerem Dujszebajewem. Po kolacji mamy chwilę czasu wolnego i koło 23 kładziemy się spać - opisuje 21-latek.

REKLAMA

Trenerzy dają swoim podopiecznym duży wycisk. - Nie ma siły na to, żeby cokolwiek więcej robić w tym czasie wolnym. Jedyne, o czym człowiek myśli po treningu, to żeby zjeść i położyć się do łóżka. Raczej w tym czasie oglądamy serial, czytamy książki, odpoczywamy - opowiada Moryto.

I nie narzeka na duże obciążenia fizyczne i zmęczenie. - To jest mój zawód i lubię to robić. Wiem, że im więcej dam z siebie teraz, tym lepiej się to przełoży na cały sezon. Teraz jest większe zmęczenie, ale w trakcie sezonu będzie mniejsze - odpiera.

Skrzydłowy ma same pozytywne wrażenia, jeśli chodzi o miejsce pobytu kieleckiej drużyny. - To bardzo fajny ośrodek, mamy bardzo dużo obiektów sportowych. Jestem tu pierwszy raz, ale bardzo mi się podoba. Dobre jedzenie, dogodne warunki do mieszkania. Czego chcieć więcej - uważa piłkarz.

- Czasu na nudę nie ma. Tak naprawdę mieliśmy dzień wolny tylko w niedzielę i wtedy był czas na małą przerwę. Chłopaki wykorzystali ten czas na grę w golfa, czy pójście do spa albo na basen. Nie za bardzo były siły, żeby korzystać z innych atrakcji - kwituje.

fot: Anna Benicewicz-Miazga

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.