Mój największy błąd? Sprzedaż Diawa i porażka z Wisłą. Nie jestem zwolennikiem dyktatury
Interesującego wywiadu tygodnikowi "Piłka Nożna" udzielił Gino Lettieri, trener Korony. Włoski szkoleniowiec odniósł się m. in. do kulisów letnich transferów klubu i przyznał się do największego błędu, jaki popełnił podczas ponad dwuletniej pracy w Koronie. - Dopuściłem do sprzedaży Djibrila Diawa. Jeśli chodzi o mecz, to była to porażka 2:6 z Wisłą Kraków - powiedział Lettieri.
POLECAMY: Kibice Korony jadą do Krakowa. Ruszyły zapisy
Refleksja włoskiego szkoleniowca przyszła stosunkowo późno, bo w poprzednich rozmowach na na temat tego spotkania, także na pomeczowej konferencji prasowej, opiekun Korony twardo bronił swojego zdania. - Zrobiłbym to samo, gdybyśmy byli pewni, że Gnajtić będzie mógł zagrać do końca - mówił wówczas Lettieri.
REKLAMA
Tym razem, na łamach gazety, przyznał jednak: - To był mój błąd. Zmieniłem w drugiej połowie taktykę. Chciałem pomóc drużynie, ale nie wypaliło.
Trener Korony zdradził też ciekawe kulisy letnich negocjacji transferowych. - Z sezonu na sezon jest coraz trudniej pozyskać jakościowych zawodników, bo są drożsi, mają większe oczekiwania. Od marca do lipca rozmawiałem z dziesięcioma piłkarzami z Polski, ale nie stać nas było na spełnienie ich wymagań. Zimą pertraktowaliśmy z młodym graczem z pierwszej ligi, oczekiwał od nas więcej niż dostaje najlepiej zarabiający zawodnik Korony. Ten piłkarz nie pojawiał się na boisku potem przez pół roku - powiedział Lettieri.
I zaznaczył: - Wato Arweładze, Ivan Jukić bądź Rodrigo Zalazar inkasują znacznie mniej niż oczekują utalentowani Polacy, ale oni pragną się w Kielcach rozwinąć, grać w piłkę. Zagraniczni piłkarze, którzy znaleźli się w Koronie, chcą się pokazać, kasa nie jest dla nich najistotniejsza.
Włoch jest w Polsce już dwa lata i wyrobił sobie opinię na temat polskiego społeczeństwa. - Wy, Polacy, jesteście zbyt pamiętliwi, małostkowi, a często z kłótni, sporów wychodzi coś konstruktywnego. W pokoju prezesa Krzysztofa Zająca też padają mocne słowa, ale współpracujemy. Nie zależy mi na szukaniu konfliktów z piłkarzami, kibicami, mediami. Nie jestem zwolennikiem dyktatury. To, co mi się w Polsce podoba, to wasza gościnność i życzliwość. Wciąż utrzymuję dobre kontakty z byłymi piłkarzami Korony: Kaczarawą, Rymaniakiem, czy Alomeroviciem - podkreślił.
Lettieri odniósł się też do swojej pracy w kieleckim klubie: - Nie mam problemu z tym, by z Korony odejść, a także by w Koronie zostać. Jeśli nie widziałbym celów w pracy, już bym opuścił Kielce, ale możemy zrobić więcej. Otrzymałem trochę propozycji z innych klubów, m. in. od czołowego zespołu Izraela. Trzykrotnie większe zarobki mnie nie skusiły - skwitował trener Korony.
Cały wywiad z Gino Lettierim można przeczytać na łamach 31. numeru tygodnika "Piłka Nożna" lub W TYM MIEJSCU - na stronie internetowej gazety.
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze
Marek Paprocki nadal jest w klubie. Jest wiceprezesem.
Poza niemieckim kapitałem (72%) jedynie Michał Gardawski jest niemieckim piłkarzem ale polskiego pochodzenia.
Na szczęście nie Ty będzie decydował o tym, kto będzie trenerem Korony.
Chciałbym tylko uświadomić że za takie "naiwne" sprawa może skończyć się w sądzie..
Dziwię się że sa one zatwierdzane.
Czy Ty jestes normalny? Gdzie jest dzisiaj (i wczesniej po odejsciu z Korony) Palanca i Mozdzen?
Rymaniak odszedl przez oczekiwania kontraktowe. Niektorym mozna tlumaczyc 100 razy, ale niektorym prawda jest w zyciu niepotrzebna. Trener mowi, ze utrzymuje dobre relacje, Ryman mowil, ze nie bylo zadnej zlej krwi, tylko przeciagnal rozmowy kontraktowe czekajac na zagranice i klub zorganizowal zastepstwo oraz wydal budzet na inne pozycje.
Kosakiewicz odszedl bo chcial grac wszystko, a nie byl na tyle dobry, zeby miec niepodwazalne miejsce w 11.
Tyle z Twoich marnych wywodow. Jak to jest mowic takie pierdoly?
2. Rymaniak chciał zostać, oficjalnie powiedział że prawie wszystkie kwestie kontraktu są uzgodnione, nawet finansowe są bardzo blisko, przed wyjazdem na urlop w oficjalnym wywiadzie mówi o dogadaniu szczegółów po powrocie - na wczasach z mediów dowiaduje się o nieprzedłużeniu kontraktu
3. Kosakiewicz chce grać, po odejściu Rymaniaka naturalnie jest pierwszy w kolejności na prawą obronę, a tu szast prast z lewego obrońcy Gardawski jest już prawym obrońcą, a on ława. Idzie do prezesa, bo z napoleonem wie że nie ma dyskusji, w nagrodę za ambicje i szanse na grę w 1 składzie - odpał do 4 poziomu rozgrywek, czyli do Malara.
Krótko o Możdzeniu:
Prawda jest taka że najlepszych środkowych pomocników mieliśmy kiedy Zubrowski grał z Możdzeniem nie bede pisał ktory dla którego znaczył więcej ale dla mnie jest jasne że Żubrowski bez Możdzenia radzi sobie gorzej.
Może dlatego że Możdzeń naprawde zapieprzał i Żuber mógł w koncu patrzec w strone bramki przeciwnika. Ale nie wiemy tez z pierwszej ręki jakie zadania ma postawione przez Gino obecnie. Dla mnie powinien sie skupić na rozegraniu bo tego brakuje Koronie a defensywnego wyrobnika zawsze sie znajdzie.
2. Never Ending Story z odejściem do zagranicznego klubu Rymaniaka. Korona pierwszy raz od dłuższego czasu skompletowała w większości skład przed rozpoczęciem rozgrywek. I tyle w temacie.
3. Wiesz co to rywalizacja?
Tak w ogóle to może idź razem z tymi byłymi piłkarzami im pokibicować. Tak będzie najlepiej dla nas wszystkich.
Do tymczasowego Mistrza Polski.
Palanka - odkąd odszedł jest cieniem samego siebie
Rymaniak - chciał się rozwijać i zwojować zagranicę a siedzi w Piaście, który jeszcze sezon skończy za Koroną.. Normalne, że będzie gadał, że prawie wszystko dogadane itd. a głowa była gdzie indziej (łykasz wszystko jak Pelikan),
Kosakiewicz - wielki obrażony bo gra ktoś inny... taki super grajek ? To czemu w legii nie gra ?
Możdżeń - nic do niego nie mam, ale charakteru to on nie ma lekkiego.. przed kamerami każdy jest super uśmiechnięty, nie podpasował trenerowi i dziękuje, taki jest sport (w Realu i Barcelonie też skreśla się piłkarzy, którzy niekiedy nie podpasują trenerowi),
i na koniec gwiazda Kiełb - serce do Korony to nie wszystko ... grzeje ławę w I lidze..
Pomyśl, czy któryś z tych piłkarzy dawałby w obecnej dyspozycji jakość Koronie ? Może, podkreślam może tylko Rymaniak, ale jak mamy płacić Rymanowi 60 tys to wolę Gardawskiego za 30.
A Ty napoleon do domu - to walnąłeś taką głupotę, że wyjedź człowieku na jakiś szczaw do Niemiec
Koroniarz11