Korona potwierdza: Łukasz Kosakiewicz odchodzi do Widzewa Łódź
Korona Kielce oficjalnie potwierdziła na swojej stronie internetowej, że piłkarzem kieleckiego klubu nie jest już Łukasz Kosakiewicz. Uniwersalny zawodnik odszedł na zasadzie transferu definitywnego do Widzewa Łódź.
POLECAMY: Kosakiewicz odchodzi, bo nie był zadowolony ze swojej pozycji w drużynie
Klub nie zdradza dokładnych szczegółów transakcji. Nie wiemy zatem, czy kontrakt obrońcy został rozwiązany, czy też kielecki klub zarobił za jego transfer jakieś pieniądze. "Kosa" miał ważny kontrakt z Koroną do końca czerwca 2020 roku.
REKLAMA
- Cieszę się, że udało się dopiąć wszystkie formalności. Teraz z niecierpliwością czekam na debiut w nowych barwach. Na mój transfer wpłynęło kilka czynników. Widzew Łódź to wielki klub, wokół którego powstaje duży, przyszłościowy projekt. Jestem szczęśliwy, że mogę być jego częścią i pomagać w odbudowie Widzewa - powiedział Kosakiewicz cytowany przez oficjalną stronę łódzkiego klubu.
Prawy obrońca zasilił szeregi kieleckiego zespołu w sezonie 2017/2018. Wystąpił w 59 oficjalnych spotkaniach Korony Kielce, w których strzelił 1 bramkę.
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze
A tak na poważnie Łukasz powodzenia w nowym klubie i dzięki za walkę i zaangażowanie, no i oczywiście Twoją jedną jedyną bramę przeciwko Legii
Moze Fabian B. wroci ? Zeby chociaz liczba ludzi sie zgadzala
1 farmazon - Golanski to nie jest menadzer Kosakiewicza, info do zweryfikowania w jakies 7 sekund na transfermarkt
@@MKS
2 farmazon - jak juz przepisujesz komentarze z 90minut.pl o jakchs 150 tysiacach i minutach Kordasa z kosmosu, to zaznacz, ze to bardzo slabe zrodlo. Moze jeszcze z echa dnia jakies masz?
Może się tak wydarzyć że Widzew z Kosą będzie grał za 2 sezony w Ekstraklasie. Pozytywne myślenie chłopaki.
@FAN Widzewa
Kosa nie byl zlym zawodnikiem. Bardzo solidny zmiennik/zawodnik 1 skladu w druzynach dolnej osemki ESA.
Szacunek, ze jest ambitny i chce grac po 90 minut, a nie godzi sie z siedzeniem na lawce i kasowaniem kontrakciku jak niektorzy. Moze wlasnie to go zaprowadzilo z A Klasy do ESA pomimo solidnych brakow technicznych.