To nie jest finał Ligi Mistrzów. Mogę dać jakość, a nie tylko zapychać dziurę w składzie
Paweł Sokół był piłkarzem, który w pierwszej kolejce realizował przepis o młodzieżowcu w wyjściowej jedenastce Korony Kielce. Identycznie będzie w spotkaniu 2. kolejki z Legią Warszawa. - Uważam, że trener w swoim wyborze nie kierował się wyłącznie tym, aby zapchać dziurę w kontekście młodzieżowca, ale też faktem, że mogę dać jakość w bramce. Jestem gotowy. Mecz z Legią to fajna rzecz. Po to się trenuje, żeby w takich spotkaniach grać i wygrywać - mówi 19-letni golkiper.
POLECAMY: Gino Lettieri o Kosakiewiczu: Nie potrzebuję piłkarzy, którzy nie dają z siebie 100%
- Trzeba podejść do tego wszystkiego na spokojnie, bo Legia to z pewnością jeden z najsilniejszych polskich zespołów. Nie ma co się przesadzać z motywacją, tylko wyjść na boisko i zrobić swoje - podkreśla.
REKLAMA
Zarówno Korona jak i Legia w pierwszym meczu nowego sezonu postawiły na bramkarza-młodzieżowca. Golkiperem stołecznej drużyny jest rok starszy od Sokoła Radosław Majecki. - Radek jest uważany za jeden z większych talentów w Polsce. Na pewno życzę mu wszystkiego dobrego - mówi o swoim przeciwniku bramkarz Korony.
Wychowanek Rzemieślnika Pilzno powoli zgrywa się z kolegami zespołu. W przypadku bramkarza komunikacja z defensywą to ważna sprawa. - Z każdym meczem i treningiem moje zrozumienie z linią obrony wciąż rośnie. Sądzę jednak, że już teraz wygląda to dosyć dobrze - odpiera Sokół.
I jednocześnie podkreśla, że mocno liczy na wsparcie kibiców, którzy w niedzielę po raz pierwszy będą mieli okazję oglądać Koroniarzy w akcji na własnym stadionie. - To będzie atut dla całej drużyny. Zapełnione trybuny mogą dodać nam skrzydeł i pomóc w drodze po zwycięstwo - mówi.
- Legia chciałaby wygrać w każdym kolejnym meczu, więc teraz też na pewno spróbują postawić swoje warunki. Nie wolno jednak sobie stawiać tego meczu z Legią jako finału Ligi Mistrzów. To po prostu kolejne spotkanie ligowe - kwituje Sokół.
Niedzielny mecz Korona - Legia rozpocznie się o godz. 15:00 na Suzuki Arenie.
fot: Grzegorz Ksel
PARTNEREM RELACJI JEST DAP KIELCE
Wasze komentarze