Pomimo bardzo ciekawego okna transferowego w wykonaniu Korony Kielce i wielu nowych twarzy w żółto-czerwonym zespole, to nie jest koniec wzmocnień drużyny. Jak w krótkiej rozmowie z naszym portalem zdradza prezes klubu, Krzysztof Zając, kielczanie wciąż szukają posiłków. - Myślimy jeszcze o dwóch zawodnikach – napastniku i kolejnym graczu ofensywnym – informuje sternik ekipy ze Ściegiennego.

REKLAMA

Trener Gino Lettieri dysponuje teraz zupełnie inną kadrą niż pod koniec ubiegłego sezonu. - Trudno mi dziś mówić, czy ta kadra będzie lepsza, gorsza czy taka sama. Co roku dążymy na pewno do tego, żeby zespół był lepszy, czyli musi stać się mocniejszy. Nie myśleliśmy, że konieczna będzie wymiana tylu zawodników, ale życie pokazało, że jeśli chcemy jakości, to trzeba pożegnać się z ludźmi, którzy naszych oczekiwań nie spełnili – odpiera Zając.

I dodaje: - Wydaje nam się, że nasi nowi zawodnicy prezentują dobrą jakość. Poza tym są z zespołem podczas całego okresu przygotowawczego, więc to duży plus dla drużyny i trenera. Jestem zatem optymistą.

Niektórzy z nowych piłkarzy, jak Michał Żyro czy Daniel Dziwniel, w przeszłości mieli problemy z poważnymi kontuzjami. - Klub kalkuluje to ryzyko, ale jest ono minimalne. Na przykład na Michała Żyrę nie liczymy od pierwszego meczu tylko daliśmy mu czas, żeby spokojnie się przygotował i wszedł w rytm Ekstraklasy. Zależy nam na jego występach i bramkach, ale też nie jest tak, że musi to robić od pierwszej kolejki. On potrzebuje czasu, żeby odzyskać formę z przeszłości, a na to liczymy. Myślimy, że to się uda – uważa Zając.

POLECAMY: Aleksandar Bjelica chce rozwiązać kontrakt z Koroną Kielce, klub stawia weto

Jednym z najciekawszych wzmocnień z pewnością jest wypożyczenie urugwajskiego pomocnika Eintrachtu Frankfurt, Rodrigo Zalazara. Czy gracza z Ameryki Południowej trudno było przekonać do takiego ruchu? - Trudno, nietrudno. 2 lipca podpisał umowę z Eintrachtem, my dostaliśmy informację, że byłaby możliwość wypożyczenia. Skontaktowaliśmy się z klubem z Frankfurtu, z którym mamy dobre kontakty, przez co mogliśmy tego zawodnika wypożyczyć – wyjaśnia prezes Korony.

I nie wyklucza, że będzie to początek szerszej współpracy z frankfurckim klubem. - Bardzo bym chciał, żeby tak się stało. Teraz daliśmy dobrą platformę do rozgrywania meczów takiemu zawodnikowi jak Rodrigo, może kiedyś w przyszłości będą inni. Ekstraklasa jest idealnym miejscem do ogrywania piłkarzy – zaznacza Zając.

Ciekawym wątkiem jest także kwestia wprowadzania do gry w Ekstraklasie juniorów. - W tej chwili będzie czterech-pięciu juniorów bez przerwy przy pierwszej drużynie. Dostaną na pewno okazje do gry, to zresztą wymaga przepis o młodzieżowcu. Wydaje mi się, że jeden lub dwóch powinno zaistnieć w Ekstraklasie – kończy prezes kieleckiego klubu.

fot. Grzegorz Ksel

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.