Jurkiewicz odszedł z PGE VIVE, ale może wrócić. Kielczanie chcą wykupić jego kontrakt z Wybrzeża Gdańsk
Mariusz Jurkiewicz pożegnał się już PGE VIVE Kielce i podpisał kontrakt z Wybrzeżem Gdańsk. Tymczasem... kielczanie chcą, aby ten doświadczony rozgrywający nadal reprezentował barwy Kielc w następnym sezonie. Aby tak się jednak stało, PGE VIVE Kielce musi wykupić jego kontrakt od ligowego rywala.
Obecna umowa popularnego "Kaczki" wygasa wraz z końcem czerwca. Jurkiewicz nie chciał jednak kończyć po sezonie kariery i zdecydował się związać z nowym pracodawcą. O jego podpis walczyło kilka klubów z Polski, ale wyścig wygrało ostatecznie Wybrzeże.
REKLAMA
W międzyczasie prezes Servaas zmienił zdanie co do swojego zawodnika i w nowym sezonie znów chętnie widziałby go w drużynie mistrzów Polski. Z tym, że... nie będzie o to łatwo. PGE VIVE musi wykupić Jurkiewicza z Wybrzeża, gdyż ten jest już formalnie piłkarzem innego klubu.
Skąd ten nagły zwrot akcji? Kielecki klub do ostatniej chwili liczył, że w zespole zostanie Marko Mamić. Chorwat odszedł jednak do DhFK Lipsk, w związku z czym kielczanie stracili swoich podstawowych specjalistów od obrony. Mistrzowie Polski zakontraktowali już Romarica Guillo, ale teraz liczą, że starym-nowym zawodnikiem będzie też Mariusz Jurkiewicz.
- Mamy nadzieję, że Gdańsk zmieni opinię w temacie Mariusza. Obecnie suma odejścia jest za wysoka i nie ma sensu o tym rozmawiać. Mam nadzieję, że za parę dni Gdańsk jeszcze, to przemyśli i Mariusz przyjdzie do nas. Czas ucieka i byłoby szkoda, gdyby "Kaczka" do nas nie trafił. Pożegnaliśmy już go, więc teraz musimy respektować zdanie jego nowego klubu. Mamy jeszcze kilka dni i mam nadzieję, że się dogadamy - komentuje sprawę Bertus Servaas, prezes PGE VIVE Kielce.
Jeśli kielczanom nie uda się pozyskać Jurkiewicza, władze klubu być może postarają się o transfer jeszcze jednego zawodnika o podobnej charakterystyce - czyli mogącego grać na lewym oraz środku rozegrania i w centrum obrony.
fot: Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze