Dwumecz warty obronę tytułu i przejście do historii. PGE VIVE najpierw zagra w Płocku
Przed PGE VIVE Kielce jeszcze tylko cztery mecze w sezonie 2018/2019. Dwa z nich rozegrane zostaną w ramach PGNiG Superligi i to one zadecydują, czy żółto-biało-niebiescy zdobędą szesnaste mistrzostwo Polski w swojej historii i w pojedynkę zostaną najbardziej utytułowanym klubem w dziejach krajowej piłki ręcznej. W tym celu trzeba jednak pokonać Orlen Wisłę Płock, a niedawna historia uczy, że wcale nie musi być tak łatwo, jak bywało w przeszłości. Pierwsze spotkanie w środowy wieczór na Mazowszu.
Płocczanie nie mieli żadnych problemów z zameldowaniem się w finale. W najlepszej czwórce bez żadnych problemów rozbili MMTS Kwidzyn. Kielczanie przegrali natomiast jedną bramką swoją wyjazdową potyczkę z Gwardią Opole, ale w rewanżu rozbili rywali dziewięcioma trafieniami i bez kłopotów udowodnili swą wyższość.
REKLAMA
Obecna dekada w polskiej piłce ręcznej upływa pod znakiem starć finałowych właśnie pomiędzy żółto-biało-niebieskimi a „Nafciarzami”. Poprzedni raz o złoty medal inna para walczyła dziewięć lat temu, w 2010 roku. Ówczesne Vive Targi Kielce zmierzyły się z MMTS-em Kwidzyn i rozstrzygnęły to starcie na swoją korzyść.
W ostatnich latach kielczanie okazywali swą zdecydowaną przewagę nad płocczanami, ale w 2019 roku nie mieli już tak łatwo. Obie ekipy zmierzyły się dwukrotnie na przestrzeni niespełna trzech poprzednich miesięcy. W fazie zasadniczej PGNiG Superligi podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa wygrali u siebie po rzutach karnych, natomiast w finale Pucharu Polski w Poznaniu zatriumfowali jedną bramką po emocjach do samej końcówki.
Odkąd zespół z Mazowsza na przełomie lutego i marca uporał się z duńskim Bjerringbro-Silkeborg meldując się tym samym w najlepszej szesnastce Ligi Mistrzów, prezentuje się dużo lepiej. Nie zmienia to jednak faktu, że faworytem finału pozostają oczywiście żółto-biało-niebiescy. Jeśli obrońcy tytułu zagrają na miarę swoich możliwości to trudno oczekiwać innego rezultatu niż ich pewne zwycięstwo.
Powyższe można stwierdzić dodatkowo wobec kontuzji jednego z najważniejszych zawodników płocczan, Tomasza Gębali, które nie zobaczymy na parkiecie w finałowym dwumeczu. Wykluczony jest także występ Marko Tarabochii, zaś w kieleckich szeregach trzeba liczyć się z absencją Michała Jureckiego i Daniela Dujshebaeva.
Pierwszy meczu finału PGNiG Superligi pomiędzy Orlenem Wisłą Płock a PGE VIVE Kielce rozpocznie się w środę, 22 maja o godzinie 20:15 w Orlen Arenie w Płocku. Rewanż trzy dni później, w sobotę, 25 maja o godzinie 18:00 w kieleckiej Hali Legionów. Już teraz zapraszamy na nasze relacje na żywo z obu pojedynków.
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze
Ja nie znam żadnej ligi z takim system. W/g mnie stworzył go były już prezes ligi rodem z Płocka ! Jego już nie ma , a system pozostał. Popraw mnie jeżeli się mylę.