Możliwe, że ta wygrana to pozytyw na przyszłość. Mamy nadzieję, że zakończyliśmy negatywną serię
Trener Korony Kielce, Gino Lettieri, po wygranym meczu w Sosnowcu z tamtejszym Zagłębiem pokusił się o pewną symbolikę. - W 2017 roku zaczęliśmy tu od wygranej w Pucharze Polski i zaczęliśmy się piąć, potem doszliśmy do marcowej porażki i zaczęliśmy opadać. Dziś znowu tu jesteśmy, wygraliśmy 4:2 i mamy nadzieję, że przed nami tylko zwyżka – stwierdził Włoch.
Gino Lettieri (trener Korony Kielce):
Dzisiaj dobre są na pewno trzy zdobyte punkty. Z gry jestem w zasadzie zadowolony. Według mnie już po pierwszej połowie powinniśmy byli prowadzić 3:0 lub 4:0, ale tego nie zrobiliśmy i straciliśmy dwie bramki. Scenariusz był taki, że po wznowieniu gry dostaliśmy gola i przestaliśmy grać swoje. Na szczęście pod koniec udało się jeszcze trafić dwa razy i mamy pozytywny rezultat.
REKLAMA
Możliwe, że to też pozytyw na przyszłość, ponieważ Zagłębie Sosnowiec było przy mnie przez całe dwa lata odkąd jestem w Koronie. Zaczęliśmy tu w 2017 roku od wygranej 2:1 w Pucharze Polski po dogrywce i od tego momentu zaczęliśmy się piąć. Potem doszliśmy do marcowej porażki 1:4 i zaczęliśmy opadać. Dziś znowu tu jesteśmy, wygraliśmy 4:2 i mamy nadzieję, że zakończyliśmy negatywną serię i przed nami tylko zwyżka. Dlatego właśnie Zagłębie jest dla mnie drużyną, która podróżuje ze mną odkąd pracuję w Koronie.
Czemu nie zadebiutowali Długosz lub Szelągowski? Miałem założenie, aby wpuścić jednego z młodych zawodników. Chciałem doprowadzić najpierw do stanu 3:1, rozmawiałem o tym z Kovaceviciem. Wpuściłbym jego i jednego z naszych młodych graczy. Zrobiło się jednak 2:2 i musiałem wyprowadzić tę sytuację na prostą. Pozwoliłem działać innym, nie chciałem obciążać młodych zawodników.
fot: Paula Duda
Wasze komentarze
Co do meczu: absurd. Byc dwie klasy lepszym w pierwszej polowie i potem drzec o wynik? Grajki zrobili sobie jaja, jak w sumie przez caly sezon. Ile my wygranych spotkan przegralismym/zremisowalismy, to nie zlicze. Dzisiaj sie udalo, ale charakteru u grajkow brak. Sezon do zapomnienia.
No to wprowadziłeś Petraka, który nie da się sprzedać. Facet jest jednym z najgorszych w lidze.
Mecz bez porywającego tempa, ale czy słaby. mało było sytuacji bramkowych? A Zagłębie prawie 100% skuteczności. Czego Ty oczekujesz łamania kości w każdym meczu i wygranych po 5:0, a kto tak gra?
@kv
po pierwsze, żeby kogoś sprzedać, to trzeba zainteresowac potencjanych kupców, a jak to zrobic inaczej jak nie w meczu o nic?
po drugie i co z tego, że jest najsłabszy, skoro po zmianie wynik wrócił do normuy, czyli cel został zrealizowany
Haha dobrze powiedziane..
Malarczyk w ostatnich meczach grał poprawnie? No nie powiedziałbym że jest ostoją obrony... Raczej już antyostoją..