PGE VIVE przed szansą na pierwsze trofeum w sezonie. Puchar Polski rozstrzygnie się w Poznaniu
We wczesne niedzielne popołudnie PGE VIVE Kielce stanie przed szansą zdobycia pierwszego trofeum w sezonie 2018/2019. Finał Pucharu Polski w Arenie Poznań z Orlenem Wisłą Płock będzie początkiem nadchodzącej serii spotkań decydujących o tytułach. Żółto-biało-niebiescy spróbują pokonać „Nafciarzy”, zgarnąć trofeum i dopiero wtedy pomyślą o kolejnych wyzwaniach. Nikt jednak nie mówi, że w Wielkopolsce będzie łatwo.
8 marca w Hali Legionów płocczanie pokazali, że jeśli mają lepszy dzień, a mistrzowie Polski nieco słabszy, to potrafią się im postawić. W ten sposób padł remis 30:30, który kielczanom wywalczył rzutem w ostatniej akcji Luka Cindrić. W rzutach karnych zdecydowanie, bo 3:0, wygrali gospodarze. Ich gospodarze był bramkarz Filip Ivić.
REKLAMA
Wspomniany Cindrić, jak również Julen Aginagalde to gracze, których występ w pojedynku finałowym stoi pod znakiem zapytania. Chorwat dostał cios w żebro w rewanżowym starciu z Paris Saint-Germain Handball, z kolei Bask boryka się z urazem stawu skokowego. Sam zapewnia jednak, że nie szuka alibi i czuje się dobrze, choć mogłoby być lepiej.
Oprócz wymienionej dwójki, w Poznaniu na pewno nie zagrają poważnie kontuzjowani Michał Jurecki i Daniel Dujshebaev. Obaj jednak pojechali wraz z całym zespołem na miejsce zmagań i będą wspierać kolegów z wysokości trybun.
W szeregach płocczan natomiast, najpoważniejsze osłabienie stanowi brak Marko Tarabochii, którego wyklucza uraz zerwanych więzadeł. Tak czy inaczej, kielczanie mocno doceniają pracę trenera „Nafciarzy”, Xaviego Sabate. On z kolei przed starciem w stolicy Wielkopolski odwołuje się do walki i tego, że jego ekipa nic do stracenia. I faktycznie – jeśli w obecnych warunkach myśleć o triumfie Płocka nad Kielcami, to chyba tylko w pojedynczym spotkaniu, w którym – jak podkreślił trener Tałant Dujszebajew – może zdarzyć się wszystko.
Pucharowi rywale zameldowali się w najlepszej czwórce PGNiG Superligi. Żółto-biało-niebiescy w ćwierćfinale wyeliminowali Chrobrego Głogów, a w przyszłym tygodniu rozegrają dwumecz z Gwardią Opole. Zespół z Mazowsza uporał się z kolei z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, natomiast teraz na jego drodze stanie MMTS Kwidzyn.
Jeśli zaś chodzi o sam Puchar Polski, tutaj finaliści mają na rozkładzie po dwóch przeciwników. Podopieczni Dujszebajewa rozprawili się z Gwardią oraz Energą MKS-em Kalisz, zaś gracze Sabate uporali się z rezerwami Azotów Puławy, a potem… z pierwszą drużyną klubu z województwa lubelskiego.
Dla kielczan rozgrywki krajowe to jeden z elementów końcówki obecnego sezonu. Coraz bardziej zbliża się bowiem Final Four Ligi Mistrzów, gdzie drużyna ze Świętokrzyskiego najpierw powalczy z Telekomem Veszprem. „Nafciarze” pożegnali się z tymi elitarnym rozgrywkami na etapie 1/8 finału, gdzie dwukrotnie ulegli MOL-Pickowi Szeged.
Jeśli żółto-biało-niebiescy wzniosą krajowy puchar, będzie to dla nich już szesnasty triumf w tych rozgrywkach w historii, a jedenasty z rzędu. Obrońcy trofeum zgarniają PP rokrocznie od 2009 roku i są najbardziej utytułowanym klubem w dziejach tych rozgrywek.
Finał Pucharu Polski pomiędzy Orlenem Wisłą Płock a PGE VIVE Kielce rozpocznie się w niedzielę, 12 maja o godzinie 13:00 w Arenie Poznań. Serdecznie zapraszamy na nasz portal na relację na żywo z tego wydarzenia!
fot. Anna Benicewicz-Miazga