Historia może się powtórzyć. Skube za Cindricia w Kielcach jak rok temu w Skopje?
Nie tylko Igor Karačić. Po zakończeniu obecnego sezonu, do PGE VIVE Kielce może trafić również inny rozgrywający Vardaru Skopje, Staš Skube – informuje macedoński portal 24rakomet.mk, a dla kieleckiej „Gazety Wyborczej” potwierdza to prezes kielczan, Bertus Servaas. Jest to związane z problemami finansowymi macedońskiego klubu, a ponadto zbliżającym się nieuchronnie rozstaniem mistrzów Polski z Luką Cindriciem. Chorwat jest coraz bliższy podpisania kontraktu z Barceloną.
- Myślę, że wkrótce się dogadamy. Luka wyraźnie nie chce tutaj zostać i musimy to respektować – mówił przed kilkoma dniami w rozmowie z TVP Sport (KLIK) prezes PGE VIVE, Bertus Servaas, pytany o stan rozmów z Katalończykami odnośnie chorwackiego zawodnika.
REKLAMA
I właśnie z tego powodu zdecydowano się podpisać umowę z Karačiciem. Teraz może jednak dołączyć do niego również Skube, gdyż Vardar popadł w problemy finansowe i musi się liczyć z odejściami swoich najlepszych zawodników.
Staš Skube to 29-letni Słoweniec, który po opuszczeniu swojej ojczyzny występował w Picku Szeged, a latem zeszłego roku trafił do stolicy Macedonii. Zastąpił w niej… Cindricia właśnie, który zdecydował się na transfer do PGE VIVE. Teraz historia może się powtórzyć.
- Skube jest kandydatem numer jeden do gry w Kielcach, ale mam też trzech innych zawodników – podkreśla prezes Servaas w rozmowie z kielecką „Gazetą Wyborczą” (KLIK), nie wykluczając zatem do końca też innych ruchów.
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze
A Barca lepiej płaci niż cała reszta, obok PSG.