Chwile mrożące krew w żyłach. Wypożyczonego z Korony 20-latka zabrała ze stadionu karetka
Chwile mrożące krew w żyłach przeżył w piątkowe popołudnie 20-letni Grzegorz Szymusik, piłkarz Korony Kielce, który cały obecny sezon spędza na wypożyczeniu w Warcie Poznań. Prawy obrońca opuścił plac gry już w 31. minucie meczu z Chrobrym Głogów i od razu został przewieziony karetką pogotowia do szpitala.
Szymusik opuścił murawę stadionu w Głogowie zaledwie po dwóch kwadransach gry. Młody defensor zderzył się z rywalem i po tym starciu nie mógł już kontynuować gry, narzekał na ból głowy. Piłkarza prosto ze stadionu zabrała do szpitala karetka pogotowia. Wiele wskazuje na szczęście na to, że jego zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo i uraz defensora nie jest tak poważny, jak wyglądało to na początku.
REKLAMA
Warta zremisowała z Chrobrym Głogów 1:1, ratując jeden punkt w ostatniej minucie spotkania. Gola na wagę remisu zdobył w doliczonym czasie gry... Kiełb. Ale nie znany z występów w kieleckiej Koronie Jacek, a Jakub - 25-letni lewy obrońca poznańskiego klubu.
Po 31. kolejkach Warta zajmuje 10. miejsce w Fortuna 1. Lidze i ma sześć punktów przewagi nad strefą spadkową.
fot: Warta Poznań
Wasze komentarze
Obyś jak najszybciej dołączył do pierwszej jedenastki Korony Kielce.
Hahaha Gardawski na słabym poziomie.