Mieliśmy szansę wygrać z Lechem i mogliśmy pokonać Zagłębie. Wtedy nikt nie zadawałby takich pytań
Korona Kielce podchodzi do meczu ostatniej kolejki rundy zasadniczej z Piastem Gliwice, ale myśli już o występach w grupie spadkowej. - W tym momencie skupiamy się na dwóch rzeczach: zdobyciu 49 punktów, tak jak w zeszłym sezonie, oraz na przetestowaniu jednego bądź dwóch młodych zawodników, aby skorzystać z nich w kolejnych rozgrywkach – mówi trener żółto-czerwonych, Gino Lettieri.
Co zawiodło najbardziej, skoro nie udało się osiągnąć wyznaczonego celu – postawa niektórych zawodników, a może szkoleniowiec sam zachowałby się teraz w niektórych sytuacjach inaczej? - To jest długi sezon. Wszyscy popełniamy błędy. Największym naszym problemem okazał się „tydzień angielski”. Mieliśmy szansę wygrać z Lechem – nie dało się. Mogliśmy pokonać Zagłębie Lubin – również się nie udało. Po tych dwóch zwycięstwach mielibyśmy 46 punktów i nikt nie zadawałby takich pytań – kwituje Włoch.
REKLAMA
W sobotnim spotkaniu w Gliwicach kielczanie będą osłabieni. - Nasz problem jest taki, że nie mamy za bardzo opcji zmiany zawodników. Co rusz od trzech tygodni są jakieś kłopoty: nie są gotowi Cebula i Gnjatić, Bjelica jest chory, teraz dodatkowo wypadają Gadawski i Rymaniak. Nasze możliwości się zmniejszają – wylicza Lettieri.
W grupie spadkowej możemy spodziewać się na boisku w barwach Korony kilku młodych zawodników, którzy mogą okazać się przydatni pod kątem nowego sezonu i konieczności zastosowania się do przepisu o stawia na młodzieżowca. - Na każdym treningu mamy po kilku zawodników z juniorów. Zmieniamy ich po to, aby każdego móc obserwować. Sprawdzamy, czy ich warunki fizyczne będą na tyle dobre, aby mogli konkurować z zawodnikami w Ekstraklasie – kończy trener Korony.
Wyjazdowy mecz kielczan z Piastem rozpocznie się w sobotę, 13 kwietnia o godzinie 18:00.
fot. Grzegorz Ksel
Wasze komentarze
A tak na marginesie - mało ambitne plany małego trenera małego klubu.
A nie łatwiej było ograć Miedź w Kielcach, to eksperymentalny skład z Kalaste i Janiciem który już odchodził. W Legnicy też zaordynowałeś zmianę z Kalaste i razem z Janiciem zostali rozklepani na 1:1.
W Gdańsku wymyśliłeś Malara na stopera to zrobił karnego łapiąc rękami Paixao i się posypało. A tam remis by był.
Cracovie też nie rozpracowałeś, szybkie auty to już Probierz ćwiczył w Białymstoku.
A pamiętaj Gino miałeś dużo szczęścia na początku sezonu bo 6 punktów z Wrocławia i Płocka przywiozłeś po rękach.
Nigdy nie ogarniam takich gdyban. Inne druzyny tez mialy stracone bramki w 90, slupki, poprzeczki, niefarty i kontuzje. Nie rozumiem, czemu trenerzy mowia tylko o swojej druzynie w tym kontekscie.
To niezbyt logiczna linia obrony. Wiosna byla slaba i nie ma co zwalac na jakies niefarty, pod koniec gralismy przede wszystkim bardzo nieskutecznie, walac po trybunach i bramkarzu.
Nadal nie uwazam, ze to powod do zwolnienia, ale nie mozna kazdej krytyki tak zbywac.
już zaprzepaszczony.
Czy nikt tego nie widzi ze ten czarodziej z ławki robi ze wszystkich w balona ?