Korona Kielce upokorzona przez Wisłę Kraków. Blamaż ekipy Lettieriego, 2:6 na Suzuki Arenie…
Trudno ubrać w słowa to, co stało się w sobotni wieczór na Suzuki Arenie. W pierwszej połowie drużyny Korony Kielce i Wisły Kraków stworzyły ciekawe, emocjonujące widowisko zakończone remisem 2:2. A po zmianie stron? Żółto-czerwoni zostali upokorzeni… Zaczęli wyglądać jak zagubione dzieci we mgle, a krakowianie raz po raz wyprowadzali kolejne ciosy. Ostatecznie „Biała Gwiazda” wygrała przy Ściegiennego aż 6:2…
Od samego początku spotkanie było bardzo żywe. Już w 8. minucie piłkę w polu karnym przyjął Matej Pucko i oddał mocny strzał po dalszym rogu, ale Słoweńcowi zabrakło dosłownie kilku centymetrów, żeby zmieścić piłkę w siatce. Bardzo aktywnie w sobotnią potyczkę wszedł nowy nabytek kieleckiego zespołu, Aleksandar Bjelica. W 14. minucie to właśnie Serb został podcięty tuż przed polem karnym i wywalczył rzut wolny dla swojej ekipy tuż sprzed pola karnego. Wykorzystał to Wato Arweladze oddając znakomity strzał na bramkę, który wpadł do siatki. Trzeba powiedzieć, że pomógł mu golkiper gości, Mateusz Lis, wykonując najpierw krok w złą stronę i nie zdążając już ze skuteczną interwencją.
REKLAMA
Żółto-czerwoni dłużej przebywali na połowie „Białej Gwiazdy”, ale nie wynikały z tego kolejne groźne akcje. Krakowianie z kolei odpowiedzieli bardzo skutecznie – w 24. minucie Łukasz Burliga posłał piłkę z prawej flanki na 5. metr już spod linii końcowej, a tam do celu wbił ją nadbiegający Krzysztof Drzazga i wyrównał na 1:1.
To był jednak dopiero początek strzelaniny. Już kilka chwil później Bartosz Rymaniak posłał świetne dośrodkowanie z prawej flanki boiska wprost na głowę Arweladze, a Gruzin strzałem głową z kilku metrów przed bramką Wisły ponownie okazał się lepszy od Lisa. I tym razem bramkarz ekipy z Małopolski był bliski skutecznej parady, ale futbolówka wylądowała w siatce.
W 35. minucie sędzia Daniel Stefański zarządził wideoweryfikację, gdyż zaistniało podejrzenie, że faulu we własnym polu karnym dokonał Jakub Żubrowski. Po chwili namysłu bydgoski arbiter nie zdecydował się jednak wskazać na „wapno”. „Co się odwlecze to nie uciecze” – mogli jednak pomyśleć przyjezdni, bo już w kolejnej akcji znakomite podanie za plecy obrońców od Vullneta Bashy otrzymał Jakub Błaszczykowski i strzałem lewą nogą pokonał Michała Miśkiewicza.
W końcówce pierwszej połowy znakomitą sytuację zmarnował jeszcze Vukan Savićević, oddając całkowicie chybiony strzał z centrum pola karnego. Jak się okazało, było to preludium do prawdziwego blamażu Korony, który miał się rozegrać w drugiej odsłonie.
Trener Gino Lettieri zdecydował się na zmianę ustawienia z dwójki na trójkę środkową obrońców. Po tym zabiegu żółto-czerwoni zaczęli wyglądać w defensywie jak dzieci we mgle. Od razu wpadnięciem w pole karne i strzałem po długim roku wykorzystał to Drzazga, a chwilę później Savićević otrzymał podanie „w uliczkę” i trafił na 2:4.
W związku z takimi wydarzeniami, Włoch szybko wycofał się ze swojej roszady taktycznej i wrócił do gry na dwójkę stoperów. Było już jednak za późno. Koron grała z całkowicie podciętymi skrzydłami, a Wisła jej nie oszczędzała. W 65. minucie w zamieszaniu podbramkowym na 2:5 z najbliższej odległości trafił Łukasz Burliga, a na 10 minut przed końcowym gwizdkiem rezultat na 2:6 zdobyciem hat-tricka ustalił Drzazga.
Kolejny mecz kielczanie rozegrają w sobotę, 16 marca o godzinie 15:30. Ich rywalem w Białymstoku będzie tamtejsza Jagiellonia.
Korona Kielce – Wisła Kraków 2:6 (2:2)
Bramka: Arweladze 14’, 28’ – Drzazga 24’, 51’, 80’ Błaszczykowski 37’, Savićević 54’, Burliga 65’
Żółte kartki: Żubrowski 61’, Arweladze 66’ - Burliga 14’, Savićević 18’, Peszko 25’
Korona: Miśkiewicz - Rymaniak, Gnjatić (52’ Sewerzyński), Kovacević, Bjelica (68’ Kosakiewicz) - Pucko, Żubrowski, Petrak (57’ Jukić), Arweladze, Gardawski - Soriano
Wisła: Lis – Burliga (78’ Słomka), Wasilewski, Sadlok, Pietrzak – Błaszczykowski (71’ Palcic), Basha, Savićević (84’ Plewka), Drzazga, Peszko – Kolar
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
Miśkiewicz również się nie popisał...
Co co co się stalo
KORONO ODDAJ MI PIENIĄDZE ZA BILETY
Nic się nie stalo
Chcę usłyszeć odpowiedź na pytanie: jak to możliwe, ze taka Pogoń Szczecin za Skorży grała piach i zajmowała dolne rejony tabeli, a przyszedł nowy trener i nagle Pogoń zaczęła grać w piłkę i to jaką. Czy to jest wina piłkarzy, czy jednak tego, który im dyktuje jak mają trenować, grać, etc...?
Niestety ale z taką grą górna ósemka nie jest dla nas. Oby tylko rozpaczliwie nie bronić się przed spadkiem.
Rzece wpadlo wszystko co poszlo w bramke, misiek zdecydowanie nie mial dnia. Ale co zmienia te wyzwiska? Myslicie, ze on nie wie, ze zawalil? Gwarantuje, ze jest dzisiaj najsmutniejsza osoba, ktora odwiedzila stadion.
Pierwsza polowa byla dobra w naszym wykonaniu, sporo dobrych akcji, a potem sie w 5 minut ZE****.
Pilkarze musza odzyskac nasze zaufanie. Fatalny wynik i niestety kompromitacja. Glowy w dol i pracowac, zeby juz nigdy takie dno sie nie powtorzylo.
ALE MIAŁ ZABAWĘ!!!
Dziękuję grajkom !
Część piłkarzy nadaje się tylko do sprzedawania biletòw...
Ta druźyns nie ma charyzmy.
Wpuszczenie małolata w takim meczu
To bandytyzm.
Nie próbuj szukać jednego winnego w Miśkiewiczu, bo to nie on ten mecz przegrał. Ten mecz przegrała drużyna (o ile można to nazwać drużyną), którą przygotowywał do niego niejaki Gino Lettieri. To, ze Korona Kielce gra bez ładu i składu, a kilka akcji udało jej się przeprowadzić dlatego, ze Wisła jeszcze nie weszła w mecz jest zasługą tego włosko-niemieckiego nieudacznika, który przez pół roku pojechał sobie na Bartoszku by później pokazać swój "kunszt". Nie wiem czy zauważyłeś, ale Korona Kielce już dawno przestała grać w piłkę a tylko stara się przeszkadzać. Ale nawet to przeszkadzanie często kończy się faulami których konsekwencją są kartki. Zapewne zauważyłeś dziś, ze Wisła miała w zespole kogoś kto kierował grą drużyny, a Korona? Reżyser gry u Lettieriego nie istnieje. To nie jest wina piłkarzy że są bezradni. Oni zaufania nie mogą stracić, ale władze klubu powinny stracić kibiców. To jest wina Lettieriego i tych którzy go zatrudnili w roli trenera, bo okazuje się, ze z każdym tygodniem daje dowód, że nie ma pojęcia o przygotowaniach zespołu do meczów i nie ma pojęcia o taktyce.
Po drugie, pieprzysz jak potluczony. Jak mozna w ogole pisac "To nie jest wina piłkarzy że są bezradni."?
Czy ty jestes powazny? To nie sa 10-latkowie, tylko zawodowcy. Trener steruje nimi jak na playstation?
Nie wiem, czy ty ogladales ten sam mecz co wszyscy, ale Korona miala wieksze posiadanie pilki i stworzyla wiecej sytuacji bramkowych 14 przy 13 rzeki. U nas tragiczne bledy w srodku pola i obrony oraz bardzo slaba postawa bramkarza skutkowaly tym, ze bylo tyle bramek. 6 bramek na 6 celnych, 1 raz w zyciu widze cos takiego.
Drzazga jest drewniany jak nie wiem co (co pokazal m.in. strzalem na pusta), a dalismy mu miec wieczor kariery w naszym domu.
Mozesz oceniac trenera przez pryzmat dluzszego okresu? Bo poki co to wszyscy najpierw placza, ze wywalamy trenerow na potege, karuzela, trenerzy nie maja czasu, a potem jak Probierz i Runjac wyciagaja druzyny z kryzysow duzo gorszych niz obecny Korony, to placza, ze jak to inne kluby nie daja szansy, ze januszerka, prezesi zlo.
Nerwy to nie jest dobry doradca w decyzji. Najpierw ochlon, potem pomysl.
"Jak mozna w ogóle pisac "To nie jest wina piłkarzy że są bezradni."?
Czy ty jestes powazny? To nie sa 10-latkowie, tylko zawodowcy. Trener steruje nimi jak na playstation?"
Takich piłkarzy, którzy nie dali sobą sterować, Lettieri pozbył się z Kielc, ale wtedy piłkarze sami wiedzieli co mają grać. Jeszcze odniosę się do jednej twojej bredni o ocenie trenera przez pryzmat dłuższego okresu. Już ci odpowiadam. Pierwsze pół roku pięknej gry Korony to zasługa Bartoszka i jego piłkarzy, których ten bufon nie zdążył się pozbyć. Od początku wiosny zeszłego roku było coraz gorzej, i nawet jesienna gra Korony obecnego sezonu mimo, ze zdobyła sporo punktów była daleka od oczekiwać. Punkty były konsekwencją słabszej postawy rywali albo szczęścia Korony. Do pozostałych twoich bredni nie będę się odnosił bo nie zasługujesz na to i szkoda mojego czasu. Boisz się o swój stołek w Koronie że tak zaciekle bronisz tego nieudacznika?
Tak, może jeszcze Bartoszek zalatwil, że w kolejkach 14-16 wygraliśmy 3 mecze z rzędu. Maszyna sabotująca lettieri się akurat zacięła, żeby uśpić wasza czujność, gdy wam jawnie spuszczają klub do 1 ligi.
A może teraz punkty rywali są konsekwencją słabej postawy Korony i szczęścia? Myślisz w ogóle nad tym co piszesz, czy walisz na oślep, bo akurat pasuje do tezy? Jak wygrywamy to fart, jak przegrywamy to trener? Przestań gadać głupoty, bo się gówno znasz na piłce.
Jeśli się okaże, że w szatni jest bagno i trener nie panuje nad piłkarzami, to poleci. W klubie wiedzą więcej, znają wyniki badań, wydolność itp.
Nie mam żadnego stołka w koronie i takie bezsilne insynuacje sugerują tylKo, że masz problem z myśleniem, skoro od razu inny punkt widzenia musi oznaczać pracę w klubie. A może ty masz posade w KSZO?
No z 7 dobrych zagrali. Ale rozumiem, że twoja pamięć tak daleko nie sięga
A co do liczby sprintow, to było 107-115. Pasuje do tezy, czy średnio?
Obecnie jest Pan osłabieniem drużyny i tykającą bombą
"A co do liczby sprintow, to było 107-115. Pasuje do tezy, czy średnio?"
Korona Kielce - Wisła Kraków 2:6 ! Masz coś jeszcze do dodania? Nie interesują mnie sprinty, nie interesuje mnie liczba kilometrów, nie interesuje mnie inna statystyka. Interesuje mnie sama gra obu zespołów, a ona w wykonaniu piłkarzy Lettieriego była tragiczna na tle rozumnej gry Wisły.
I jeszcze jedno. Nie kompromituj się broniąc Lettieriego bo już za daleko to poszło. Można przegrać w kompromitującym stylu jeden mecz, uznając go jako wpadkę, ale twój trenerski idol pokazuje piłkę na poziomie gorszym niż Spartakus Daleszyce już kolejny mecz. Gra cały czas jest fatalna, ale czasem trafia Lettieri na słabo grającego przeciwnika, stąd te punkty.
Kolega pytal o sprinty to mu powiedzialem ile bylo sprintow. Przerasta Cie rozmowa o konkretach spiety shreku?
Wisla nie grala rozumnie, nie byla lepsza pilkarsko pod wzgledem budowy akcji, tylko wykorzystala co do jednego babole obrony i bramkarza, glownie przez dlugie pilki. To co odwalilismy przy pulapkach ofsajdowych dzisiaj to jest poziom juniorski.
A Ty za te bledy winisz trenera i jestes niestety tylko prostym, niezbyt inteligentnym czlowiekiem. Moze pomysl tez o zawodnikach?
Lettieri kazal Zubrowskiemu zagrac dzisiaj najgorszy mecz od powrotu w Koronie i miec 16 strat? Nie zartuj. Jakie by nie bylo ustawienie, srodkowy nie ma prawa podawac tak zenujaco duzo niedokladnych pilek. Te straty to byla woda na mlyn dla rywala.
Niestety, ale powinienes sie przede wszystkim udac do lekarza. Moze przepisze cos na ukojenie nerwow.
Gdyby tacy jak ty byli prezesem, to mielibysmy 12 trenerow w 1 sezon i 45 zawodnikow na kontrakcie, 20 w klubie kokosa, zeby sie uczyli zycia i 12 w juniorach, bo nie "zapie**alali".
A ze trzeba planowac budzety, placic zwolnionym trenerom odprawy, pozostalosc kontraktu zawodnikom, liczyc kase z biletow, od sponsorow, to co tam.
Przeciez mama da kase albo sie dodrukuje banknoty.
Fatalne to jest przede wszystkim twoje myslenie, ze sie znasz na pilce. Poziom budki z piwem.
Szkoda czasu na tlumaczenie ci swiata, ze jest nieco bardziej skomplikowany niz "zatrudnic/wywalic trenera, opieprzyc pilkarza, ze ma zapieprzac i bedzie dobrze".
Pomimo okolicznosci milej reszty wieczoru wszystkim.
Lettieri, jesli dostanie szanse na pewno wyciągnie druzyne z kryzysu.
Niski wzrost,więcej nic .No cóż mamy niemieckiego prezydenta, niemiecki klub i kompromituje my się na cały kraj
A ku przestrodze polskim politykom Co niemieckie wcale nie musi być najlepsze.Gdzie ta stara Korona , która grała swoimi wychowankami?
Przecież tu jest przekrój przedstawicieli Mensa, rad nadzorczych, absolwentów SGH, MBA, laureatów Nobli i złotych piłek.
Dumni magazynierzy bez dnia pracy umysłowej w życiu.
Banda Januszy bez pojęcia o zarządzaniu czymś wiecej niz swoim portfelem. A tam też pewnie bocian i provident. Chyba zrozumiałem po co jest Korona takim ludziom jak @"kibic" albo @R - wy po prostu leczycie na niej kompleksy i nieudane życie. Jeszcze te antyniemieckie wstawki, gardzę wami.
Jeszcze to tanie granie na emocjach, że niby Możdżeń miał Koronę w sercu, a Zubrowski nie ma. W Liverpoolu gra jeden wychowanek, a walczą o tytuł w najlepszej lidze. Ci beznadziejni najemnicy, uchodźcy z Egiptu i Brazylii.
Macie w oczach zaślepki spięte barany.
Piłkarze wczoraj i tydzień temu dali ciała, ale ciekawe, czy wobec siebie w robocie jesteście tacy krytyczni
Tak trener przygotował drużynę do rozgrywek i teraz są tego efekty. Gdyby to była wina samych piłkarzy, to najwyżej 2-3 było by słabych, a reszta by grała. Trener by tych 2-3 zmienił i było by ok.
Akurat Lettieri jest najlepszym przykładem na to, jak można zepsuć coś, co nieźle funkcjonowało zwłaszcza, ze władze jego ostatniego klubu w Niemczech "podziękowały" mu za "owocną" współpracę.
Dobra, pewnie co rok pierdzisz, ze za rok to juz na pewno spadek, bo jestes zakompleksionym frustratem.
Idz po czteropaka Harnasia na Orlen i przezywaj dalej.
Nie porownuje Korony do Liverpoolu, tylko mowie ilu wychowankow srednio gra w klubach. Ale nie oczekuje rozumienia tak "trudnych" porownan od takiego barana.
tldr: jak na POLSKIE warunki Lettieri jest ponadprzecietnym trenerem, oczywiscie ma swoje wady, ale jest wciaz lepszy od 99% polskich trenerow - ich nikt nie chce, moze na litwie sie jeden znajdzie :) Takiego Stokowca nawet w tej 3 bundeslidze by nie chieli, takie sa fakty. I teraz bedzie kwik Januszy, bo oczywiscie ktos piszac cokolwiek pozytywnego pewnie od razu jest agentem Lettieri\'ego i w ogole dostaje pieniadze za pozytywne komentarze - boli mnie taka chlopska zero-jedynkowa logika
Pozdrawiam normalnych kibicow, na czele z Januszexem i Zenitem. Mozna krytykowac, po takim wyniku nawet wypada, ale wyzywanie po narodowosci i mowienie, ze porazka w pilke nozna zasluguje na zrywanie koszulek z pilkarzy jest tanie i glupie.