Mieliśmy sporo szczęścia, ale też dobrego bramkarza. Miśkiewicz trzymał nas w meczu
- Cieszymy się z tego punktu. Zdobyliśmy go może nieco szczęśliwie, ale uważam, że zespół znowu podjął dobrą walkę i to nas cieszy – mówił po bezbramkowym remisie z Lechią Gdańsk trener Korony Kielce, Gino Lettieri. I podkreślił znakomitą formę bramkarza swojego zespołu, Michała Miśkiewicza.
REKLAMA
Gino Lettieri (trener Korony Kielce):
Sądzę, że to nie był nasz najlepszy mecz. Uważam, że potrafimy grać lepiej. W niektórych sytuacjach mieliśmy dziś sporo szczęścia, ale też dobrego bramkarza. Problem polegał na tym, że traciliśmy zbyt dużo prostych piłek. W ofensywnie nie wyglądało to tak, jak sobie wyobrażamy. Podkreślam – Miśkiewicz trzymał nas w meczu.
Cieszymy się z tego punktu. Zdobyliśmy go może nieco szczęśliwie, ale uważam, że zespół znowu podjął dobrą walkę i to nas cieszy. Wiemy, że piłkarsko nie wyglądało to tak, jak sobie wyobrażamy. Mamy jednak nadzieję, że już w najbliższych spotkaniach będziemy lepiej.
Mimo wszystko graliśmy jednak z liderem i jesteśmy zadowoleni z tego punktu.
Praca sędziego? Nigdy o tym nie mówię. Oczywiście chcieliśmy wygrać, ale nam nie wyszło. A do pracy sędziego nie chcę się odnosić.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
Dno sędziowskie.