Hamrol wrócił po kontuzji i chce grać w lidze. „Mamy jeszcze trochę czasu”
Po nieco ponad miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, do treningów z pełnymi obciążeniami powrócił Matthias Hamrol. Choć golkipera nie było na zgrupowaniu w Turcji i wydaje się obecnie , że jest dalej od wyjściowego składu Korony Kielce niż Michał Miśkiewicz, to nie zamierza składać broni. - O tym zadecyduje trener. Ja chcę grać. To były tylko dwa tygodnie, a teraz mamy jeszcze trochę czasu i dwa sparingi – podkreśla 25-latek.
Kiedy zespół trenował na obozie przygotowawczym, to zawodnik ten wylał dużo potu celem pełnego powrotu do zdrowia. - Pracowałem w Niemczech ze swoim trenerem personalnym. Przygotował mnie do treningów i czuję się bardzo dobrze. Myślę, że jestem gotowy, ale jeszcze zobaczymy jak będę wyglądał w kwestii rzucania się i szybkiego wstawania, bo miałem problem z plecami – zaznacza Hamrol.
REKLAMA
Umowa tego zawodnika z kieleckim zespołem wygasa już za pięć miesięcy, lecz może zostać przedłużona. - Rozmawiamy o tym, ale zobaczymy. Nie wiem, co pomogę więcej powiedzieć – kwituje bramkarz.
W ostatnich tygodniach dochodziły głosy, iż obie strony nie mogą dojść do porozumienia w kwestiach finansowych. - Wszystkim zajmuje się menedżer. Ja chcę skupić się wyłącznie na grze, bo przed nami ważna druga runda – ucina golkiper.
Tak czy inaczej zaznacza, że zostałby w Kielcach na dłużej z uśmiechem na ustach. – Jak najbardziej – nie ma wątpliwości piłkarz żółto-czerwonych.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze