Diaw nie trenuje z drużyną Korony. Odejście Senegalczyka coraz bliżej
Jak ustalił nasz portal, Djibril Diaw od czwartku, a więc drugiego dnia przygotowań do nowej rundy LOTTO Ekstraklasy, nie trenuje już z zespołem Korony Kielce. Ma to związek z faktem, o którym już informowaliśmy (KLIK). Piłkarz nie chce przedłużyć wygasającej za pół roku umowy i najprawdopodobniej pożegna się z klubem w najbliższych dniach. Udział Senegalczyka w tureckim obozie przygotowawczym, na który drużyna uda się w sobotę, jest praktycznie wykluczony.
Diaw jasno zakomunikował kielczanom, że nie zamierza przedłużyć z nimi kontraktu, a jako priorytet obrał sobie transfer do ligi zagranicznej. Piłkarz najmocniej chce trafić do Francji, skąd ma propozycję z Ligue 1.
REKLAMA
Teraz z potencjalnym nabywcą senegalskiego zawodnika musi się jeszcze porozumieć Korona. Żółto-czerwoni nie zamierzają oddać swojego dotychczas podstawowego defensora za darmo i wypracowanie wspólnego zdania w negocjacjach jest konieczne.
Sytuacja związana z Diawem jest dynamiczna. Wiele wskazuje na to, że przyszłość 24-latka wyjaśni się już w przeciągu najbliższych dni. O sprawie będziemy informować na bieżąco.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
No i racji wciąż niezbyt satysfakcjonującej kondycji finansowej należy przypuszczać, że w klubie zostanie Malarczyk. Oby na wiosnę wyglądał lepiej niż jesienią, bo każdy jego występ był słaby...
Malarczyk 0
A kiedyś przychodzili dla atmosfery, bo przecież nie dla pieniędzy.
Tyle w temacie atmosfery.
Wspominasz pewnie czasy, gdy była tzw. banda świrów. Tak, wtedy była atmosfera. Ale nie zapominaj również o tym, że wówczas płynął potok miejskich (czytaj: naszych) pieniędzy tak duży, że do dzisiaj są one jeszcze spłacane. Owszem, Korona grała z licencją na grę w Lotto Ekstraklasie, ale z nadzorem finansowym.
Tak więc była niezła „atmosfera”, ale na wydawanie pieniędzy na prawo i lewo. Tzw. „atmosfera pieniężna”. Dzisiaj prywatny właściciel posiadający większościowy pakiet 72% akcji Klubu nie może sobie pozwolić na taką rozrzutność. No chyba, że ktoś chce mieć wątpliwej jakości emocje, walkę i jeszcze inne pozasportowe rzeczy, niczym jeden z klubów w Polsce…
Ale odpowiedz mądralo Janku dlaczego są chętni do odejścia i Polacy i obcokrajowcy, a nikt z Polski nie chce przyjść do Korony. Ostatnie pozyskane hity z Polski to Kosakiewicz z Chojniczanki i Malar wrócił do domu.
Coś jest nie tak !!! Nik nie chce z Koroną gadać ????
Najwyraźniej poszła w Polskę opinia że w Koronie to klapki, Alomerović, maszyna losująca, "wariacje taktyczne", z trenerem tylko szprehen, prezes nie chce kontaktu z managerem zawodnika, trzymają zawodnika w niepewności nawet na 3 tyg. przed końcem kontraktu itp.
Ps.
Z tym potokiem pieniędzy to nie kłam że one robiły atmosferę, bo zawsze ich brakowało, były zaległości płacowe też, jak radni w końcu przegłosowali to ze trzy razy się zbierali i Prezydenta ćwiczyli i zawsze było na długi a nie do przodu.
Oczywiście ty jako pracownik klubu pensje dostawałeś ale zawodnicy premie za zwycięstwa , wejściówki, za sezon były odkładane a i poślizgi podstawy były.
Ale na niewysokie kontrakty przychodzili i Pawłowski, i Wilusz, i Rymaniak, i Grzelak, a dziś konkretöw brak, może kogoś z Bośni omamią.
Żeby była jasność , to mnie martwi.
Za czasow miasta byl wyzszy budzet, przeciez rocznie miasto dosypywalo im wyzebrane 10-12 mln zl. To, ze Chojnowski nieco kombinowal, to inna bajka. Dobrze, ze byl Paprocki i zaczal zaciskanie pasa, bo pewnie bysmy mieli klub w 2 lidze.
Ale takich kontraktow jak wtedy Vuko, Jova, czy Korzym, dzisiaj nie ma.
Ile mozna gadac o tych klapkach? Biegali po 20km dziennie, mieli pozrywane paznokcie i odciski, byli goscinnie w hotelu. Trener im zwrocil uwage. Chcialbys ogladac czyjes poranione stopy bedac gosciem hotelowym przy posilku? Nie sadze.
Palance trzeba bylo 3 razy zwracac uwage, nie tylko o klapki. Problem byl z gwiazdorkiem z Realu, a nie z Lettierim. Reszta zrozumiala.
Sa chetni do odejscia, bo inne kluby placa lepiej, bo (UWAGA!) maja wieksze budzety. Ty bys nie chcial zarabiac lepiej, zwlaszcza jesli sie przykladasz i bardzo dobrze wykonujesz swoja prace?
A paru graczy, jak Ryman i Diaw oraz Soriano mieli bardzo dobra runde jesienna.
Rozumiesz jak dziala biznes pilkarski?
Przez lata w Koronie bylo miernie, ale wiernie - zawodnicy mogli sobie siedziec pare lat, grac przyzwoicie albo troszke gorzej i liczyc na niezly kontrakt. Przeciez zagral dobra runde 2 lata temu, moze sie odkuje, moze costam, kibice go lubia, dawaj.
Dzisiaj jest tak - nie sprawdzasz sie - odchodzisz. Jestes stary i nie rokujesz na sprzedaz, chcesz podwyzki - odchodzisz.
Sprawdzasz sie - masz podwyzke / odchodzisz za pieniadze.
Nie ma jakiegos przedluzania za zaslugi, za to, ze cie lubia kibice, bo tesciowa zna Lubawskiego, bo to, bo tamto. Po prostu nie ma.
W wiekszosci normalnych klubow tak to dziala, wy widzicie w tym problem, bo sie przyzwyczailiscie do dziwnego dzialania klubu za czasow miasta. Gracze chca grac lepiej, aby sie pokazac, aby sprobowac sil w lepszej lidze. Wy z kolei chwalicie minimalizm i zostawanie w Koronie przez lata. Jesli zostawali przez lata i nie grali lepiej, to znaczy, ze mieli tu za dobrze. Nie potrafie zrozumiec waszej logiki, naprawde. I obecnych graczy wyzywacie od braku ambicji. Tu sie nic nie klei.
Pawlowski i Wilusz to byli wypozyczeni, skoncz pieprzyc, bo to sa takie farmazony, ze szkoda gadac.
Moze sie wypowiesz cos o sprowadzaniu graczy typu Gabovs, Wierchowcow, Kosiorowski, Bodzioch, Staporski, Ouattara, Porcellis, Trafford, Nikon el Maestro, Aldas, Lenartowski, Trojanowski, Szlakotin, Zawistowski, Foszmanczyk, Adamek, Maliszewski, itp. itd.
Przy tych ananasach obecne transfery to jest solidna klasa europejska.
A wciaz operujemy przy zawodnikach z karta na reku.
Nie jest Ci po ludzku glupio gadac takich bzdetow? Dramat
Jeśli w ogóle ktoś nie chce z Polski przyjść do Korony, to ze względu na małe i średnie zarobki u nas w połączeniu z ciężkimi treningami, takimi jakie są w zachodnich klubach. Piłkarze wychodzą z założenia, że lepiej zarabiać podobnie a się opierniczać, tak jak to jest w większości polskich klubów. Mizerne wyniki w pucharach nam to dobitnie co roku pokazują.
Opinię tworzą pokrzywdzeni piłkarze, bo im kazano w końcu grać, a nie symulować. Możdżeń zawsze miał o coś jakieś ale. A popatrz na Gardawskiego, czy kiedykolwiek Michoł na coś lub kogoś (trener) narzekał? Nie! Bo tak został nauczony, wychowany na zachodzie. Dlatego to w polskiej lidze jest większa karuzela trenerska, bo piłkarze zmieniają trenerów. U nas odwrócono ta sytuację, ale niektórzy jeszcze nie zajarzyli.
Korona to nie Ruch, gdzie półrocznych zaległości nie było widać po grze chorzowian na boisku. Kiedyś, bo i tak w końcu spadli.
Leszek Ojrzyński trenował Koronę w latach 2011-2013. Cyrki z nadzwyczajnymi sesjami zaczęły się dopiero od 2015 roku.
A kto to jest Pawłowski? Ten jeździec bez głowy? Wilusz przyszedł do nas na wypożyczenie. Mało kosztował. Rymaniak przyszedł, aby odbudować swoją formę i w Koronie gra najlepiej w porównaniu do pozostałych miejsc pracy. Wcześniej przecież niektóre media (weszło) miały nieustanną polewkę z niego.
Nie jestem Jankiem.