Rekordowy kontrakt do praw telewizyjnych LOTTO Ekstraklasy. Ligowa piłka od nowego sezonu w Canal+ i TVP!
W środę oficjalnie podpisany został kontrakt na prawa telewizyjne do meczów LOTTO Ekstraklasy. To rekordowa umowa, opiewająca na pół miliarda złotych, która będzie obowiązywać przez dwa kolejne sezony: 19/20 oraz 20/21. Ligową piłkę pokażą stacje Canal+ oraz TVP. Zmianie ulegną także godziny rozgrywania spotkań.
Nowy kontrakt to wzrost o 60% w porównaniu do poprzedniej umowy. Nowa, podpisana 12 grudnia w hotelu Narvil w podwarszawskim Serocku umowa, opiewa na pół miliarda złotych. Przychody, jakie z tego tytułu otrzymają polskie kluby plasują ligę na... ósmym miejscu w Europie! Na wyższe pieniądze z praw telewizyjnych mogą liczyć tylko kluby z pięciu najsilniejszych lig Starego Kontynentu, a także ligi turecka i belgijska.
REKLAMA
Wszystkie mecze LOTTO Ekstraklasy dalej będzie można oglądać w stacji nc+. Prawo do wyboru jednego z trzech najlepszych spotkań danej kolejki przypada TVP, które w nowym sezonie przeprowadzi transmisję łącznie z 37 meczów ligowych - po jednym w każdej serii gier.
Od przyszłego sezonu zmienia się także format ligowych emocji. Ligowcy zagrają od piątku do niedzieli, a mecze poniedziałkowe będą stanowić wyjątek. To oznacza, że nie będą odbywały się stale, w każdej kolejce. Będzie ich raptem tylko 15. Zmianie ulegają też godziny rozgrywania meczów. Sobotnie oraz niedzielne spotkania będą rozpoczynały się o godz. 17:30 - a nie tak jak jest obecnie, o godz. 18.
Kluby mogą liczyć na rekordową sumę 250 mln złotych za sezon. Niewykluczone jednak, że system rozgrywek przed rozpoczęciem nowego sezonu ulegnie jeszcze zmianie. Cały czas w grze są inne formaty rozgrywek - także ten z powiększeniem ligi do 18 zespołów.
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze
Zarobia menadzerowie i pilkarze, poziom chwilowo wzrosnie, a potem znowu poleci w dol.
Pod wzgledem przychodow z praw tv 8 miejsce w Europie, pod wzgledem pilkarskim 24-te. "Lekki" dysonans.
Na kilometr widać, że to janusz, zostaw :)
On myśli, że angielska leci na BBC, a niemiecka w RTL, może by chciał, żeby to przepłacające i tak grubo TVP zapłaciło całość, a co?
Pieniądze się weźmie z podatków wszystkich obywateli, nieważne, czy zainteresowanych sportem, ważne, że ma być "za darmo" dla niego. A że i tak by za to zapłacił? Co tam, chleba i igrzysk nigdy nie żałować.
W tym modelu dobrze, że płacą zainteresowani. Niszowi koneserzy rzekłbym.