Jakbyśmy nie mieli pewności, to byśmy go nie ściągali. Teraz możemy powiedzieć, że pomysł się sprawdził

22-11-2018 07:39,
Marcin Długosz

Dziś trudno jest wyobrazić sobie Koronę bez jej lidera w szatni i na boisku – Bartosza Rymaniaka. Gdy akcje tego zawodnika stały dużo niżej, do Kielc sprowadził go ówczesny trener żółto-czerwonych, Marcin Brosz. - Cieszy, że było to z korzyścią i dla piłkarza, i dla klubu. Mieliśmy wtedy pewien pomył i teraz, po trzech latach, możemy powiedzieć, że on się sprawdził – mówi z uśmiechem obecny szkoleniowiec Górnika Zabrze w rozmowie z naszym portalem. I dodaje przed sobotnim meczem na Suzuki Arenie, że jego drużyna jest zdeterminowana, aby sięgnąć w stolicy Świętokrzyskiego po komplet punktów.

Brosz długo zabiegał wówczas o transfer Rymaniaka, mimo że piłkarz nie cieszył się najlepszymi recenzjami po spadku z Zagłębiem Lubin i swojej postawie w Cracovii. Trener jednak mocno w niego uwierzył. - Jakbyśmy nie mieli pewności, to byśmy go nie ściągali. Bartek sam pracuje na swoje CV i od dwóch sezonów zawsze jest nominowany w podsumowaniach roku jako najlepszy prawy obrońca. Pokazuje to, jaką ma silną osobowość jako piłkarz i jak duży wywiera wpływ na Koronę – podkreśla szkoleniowiec.

REKLAMA

45-latek obejmował kielczan w 2015 roku w bardzo trudnym momencie pod względem kadrowym i dał się poznać jako osoba, która nie boi się ryzykownej, ale często opłacalnej decyzji. Podobna może zapaść w sobotę, jeśli w bramce Górnika zadebiutuje w Ekstraklasie 19-letni Daniel Bielica. - Daniel od dłuższego czasu pokazuje, że chce być nie tylko zmiennikiem Tomka Loski, ale i powalczyć o miejsce w pierwszym zespole. Czy wystąpi w sobotę? Decyzja jeszcze nie zapadła. Cieszy natomiast, że to kolejny zawodnik, który puka do Ekstraklasy i chce w niej zaistnieć. To sytuacja korzystna dla klubu, konkurencja na pozycji bramkarza jest potrzeba. Dzięki rywalizacji zawodnicy się rozwijają  i są coraz lepsi – opisuje trener.

Obecny sezon dla zabrzan nie jest udany. Obecnie zajmują 14. miejsce w tabeli i z niepokojem muszą spoglądać na sam dół klasyfikacji. - Na pewno nie jesteśmy zadowoleni z pozycji w tabeli i punktów, jakie mamy. Względem siebie oczekiwaliśmy więcej… To nie jest dla nas dobra sytuacja, natomiast wyjście znamy jedno: ustawiczny postęp i punktowanie – odpiera Brosz.

I podkreśla: - Z tą myślą przyjeżdżamy na Ściegiennego. Zdajemy sobie sprawę, że Korona to silny przeciwnik, który nie tylko zdobywa punkty, ale i prezentuje się bardzo dobrze. W naszej sytuacji musimy jednak zrobić wszystko, aby punkty wywieźć również z Kielc.

Poprzednie rozgrywki w wykonaniu ekipy ze Śląska mocno rozbudziły oczekiwania kibiców. Ówczesny beniaminek zdołał zakwalifikować się do europejskich pucharów. - Zdawaliśmy sobie z tego sprawę. Po bardzo dobrym sezonie to są tego konsekwencje, musiał przyjść taki etap. To nie żadna nowość, a następstwo – po wielu zmianach przyszedł moment na przebudowę klubu i jesteśmy w tego trakcie – wyjaśnia trener zabrzan.

- Widać fragmenty i oznaki tego, że wracamy do dobrych momentów. To oczywiście nie całe mecze, a jakieś części, ale dążymy do tego, by było ich jak najwięcej. Tylko to da nam szansę punktowania – dodaje szkoleniowiec, ale jednocześnie podkreśla: - Sytuacje, które stwarzamy i okazje przeciwnika w meczach przeciwko nam, obecnie nas jednak nie satysfakcjonują.

Na papierze przynajmniej, Górnika czeka niełatwa przeprawa. Korona straciła najmniej bramek w całej lidze, zaś zespół z Zabrza dysponuje drugą najmniej skuteczną ofensywną. - Statystyki są po to, żeby je zmieniać. Zdajemy sobie z tego sprawę i jedziemy do Kielc z myślą, aby pokazać, że matematyka to jedno, a dyspozycja dnia i boisko to drugie – kwituje Brosz.

Trener zabrzan nie ma łatwego zadania w kwestii rozpracowania kielczan, bo Gino Lettieri przyzwyczaił, że bardzo mocno rotuje zarówno zestawieniem personalnym, jak i taktycznym swojej drużyny. - Dlatego właśnie bardziej chcemy się skoncentrować na sobie. Trener Lettieri na pewno będzie miał na nas jakiś pomysł. Przygotowujemy się do meczu z Koroną i czekamy na grupę zawodników, która wraca z Portugalii ze zgrupowania kadry – mówi szkoleniowiec Górnika.

I uważa, że pomimo letnich zmian personalnych w kieleckich szeregach, przyjdzie mu zmierzyć się z podobną Koroną, co w zeszłym sezonie. - Pomysł na grę na pewno jest podobny. Zmienili się zawodnicy, ale sama idea przelewana na piłkarzy pozostała – kończy trener zabrzańskiego zespołu.

Mecz Korona – Górnik rozpocznie się w sobotę, 24 listopada o godzinie 15:30 na Suzuki Arenie.

fot. Paula Duda

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

no i oby to nie byl2018-11-22 11:47:04
ostatnie sezon Rymana w Koronie
Przemek2018-11-22 13:49:37
Zwolnienie wtedy Brosza to był błąd.
krym2018-11-22 15:19:23
Rymaniak tak czy siak, to pewniak że odejdzie z Korony. Ma zakusy na wyższy poziom gry i zarobku. Oby tylko to nie była jego porażka.
Marek2018-11-22 16:00:43
Rymaniak zagrał już odpowiednią liczbę minut, więc umowa powinna być przedłużona.
Śmieszne2018-11-24 05:22:26
Jeden głupek wstawił cztery powyższe komentarze z innymi nickami i myślał, że nikt się nie domyśli. hahaha

Ostatnie wiadomości

Piątkowy mecz z Radomiakiem Radom będzie bardzo ważnym spotkaniem w kontekście walki kielczan o utrzymanie. Przeanalizujmy więc czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Macieja Kędziorka.
W 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. „Żółto-czerwonych” czeka jedna z najważniejszych batalii w sezonie.
Jarosław Przybył sędzią meczu 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Radomiakiem Radom. Spotkanie na Suzuki Arenie będzie 24 konfrontacją „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Na rynku dostępne są różne rodzaje lotek do badmintona, niektóre kosztują kilkanaście złotych za opakowanie, inne kilkaset. Skąd tak duże różnice? Czy warto wydawać po kilkadziesiąt złotych na jedną lotkę, jeśli za tyle można mieć opakowanie?
Już w najbliższy piątek Korona Kielce zmierzy się na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. Na konferencji prasowej przed spotkaniem poruszony został interesujący wielu temat kontuzji oraz przygotowania fizycznego zespołu.
Dylan Nahi przedłużył umowę z Industrią Kielce! „Żółto-biało-niebieski” klub prolongował kontrakt ze skrzydłowym do 2028 roku.
Wiosenne przesilenie to okres, który często wiąże się z uczuciem zmęczenia, apatii oraz obniżeniem nastroju. Są one w dużej mierze spowodowane wydłużeniem dnia i wzrostem temperatury, który przekłada się na zmiany hormonalne. Można jednak im zapobiec. Wystarczy zadbać o odpowiednie nawyki żywieniowe i suplementację. Tylko, które witaminy i suplementy będą dobrym wyborem na wiosenne przesilenie?
Rozdmuchane i przeskalowane – tak w największym skrócie można podsumować oskarżenia, jakie padły pod adresem Benoita Kounkouda na początku roku. Szczypiornista był podejrzewany o próbę gwałtu na 20-latce, co jednak nie znalazło potwierdzenia w faktach.
Od czwartku do soboty Kielce ponownie staną się bilardową stolicą Polski. W dniach 18-20 kwietnia w Galerii Echo dobędzie się 2 zjazd tegoroczny zjazd Bilardowej Ekstraklasy.
Industria Kielce w półfinale Orlen Superligi zagra z KGHM Chrobrym Głogów.
Ciągnący się od miesięcy uraz Mateusza Czyżyckiego nie ustępuje. W środę trener Kamil Kuzera poinformował, że 26-latka w tym sezonie na murawie już nie zobaczymy. Wszystko wskazuje na to, że gracza Korony Kielce czeka zabieg.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. – Ambicją, wolą walki i zaangażowaniem musimy wygrać mecz z Radomiakiem – powiedział przed spotkaniem Bartosz Kwiecień, obrońca „żółto-czerwonych”.
To już końcówka biletów dostępnych na mecz Magdeburg - Industria Kielce. Klub pozyskał dodatkową i zarazem ostatnią pulę wlotek na to starcie.
Jak przekazał prezes Cracovii, Mateusz Dróżdż, Puszcza Niepołomice tylko do końca obecnego roku będzie mogła korzystać z obiektu w Krakowie. – Gdyby nie pracownicy Cracovii, to Puszcza nie byłaby w stanie zorganizować meczu. Chcemy im pomóc, ale nasz stadion to nasz dom - mówi prezes krakowskiego klubu.
Zajmująca miejsce spadkowe Korona Kielce zmierzy się w piątek na Suzuki Arenie z Radomiakiem Radom. – Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że mieliśmy inne oczekiwania. Miało to inaczej wyglądać, chcieliśmy czegoś innego – mówi podczas konferencji trener Kamil Kuzera.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. O kwestiach kadrowych przed tym ważnym pojedynkiem szerzej opowiedział Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
Rozlosowano grupy turnieju olimpijskiego szczypiornistów. Do walki o medale może stanąć nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
Polonia Kielce zakontraktowała zawodnika z Iranu. Jest nim Mohamad Ali Rouintanesfahani, a więc były reprezentant swojego kraju.
Kolejna kolejka PKO BP Ekstraklasy upłynęła pod znakiem wielu rozczarowań. Jednymi z rozczarowanych mogli być kibice Korony Kielce, a także kilku drużyn walczących o Mistrzostwo Polski. Rozczarowani nie mogą być też statystycy, gdyż ponownie pod względem frekwencyjnym było nieźle.
Korona Kielce wypełniła limit rozegrania 3 000 minut przez młodzieżowców w trwającym sezonie. „Żółto-czerwoni” mają również szansę na nagrodę z Pro Junior System.
Kolejny gol zawodnika wypożyczonego z Korony Kielce oraz debiut byłego trenera „żółto-czerwonych” w drużynie kandydata do awansu. Za nami 28. kolejka 2 ligi.
Zmiany na miejscu spadkowym oraz zadyszka czołówki. Tak minęła 28. kolejka PKO BP Ekstraklasy.
Po trzy spotkania w piątek, sobotę oraz niedzielę rozegrali zawodnicy klubów z zaplecza Ekstraklasy. Ciekawie było m.in. w Gdańsku i Lublinie, gdzie niezłym spotkaniom towarzyszyła spora liczba kibiców na trybunach.
MTB Cross kolejny raz rozpoczyna sezon Świętokrzyskiej Ligi Rowerowe w Daleszycach. Na starcie wyścigu stanęło blisko 500 zawodników.
W 23. kolejce świętokrzyskiej IV ligi obejrzeliśmy kolejne spotkania kieleckich drużyn. Korona II Kielce zmierzyła się na wyjeździe z Wierną Małogoszcz, a Orlęta podjęły na własnym stadionie Arkę Pawłów.
Pięć spotkań rozegrały w ostatnim tygodniu drużyny z naszego regionu występujące na niższych szczeblach rozgrywkowych. Jak sobie poradziły?
Piłkarza Korony Kielce Marcusa Godinho czeka operacja zerwanego więzadła. To pokłosie zdarzenia, które miało miejsce w ostatnim meczu z Wartą Poznań.
Za nami 25. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. Star Starachowice przegrał w Krakowie z Garbarnią, KSZO zremisował w domowym starciu z Wisłoką Dębica, a Czarni Połaniec wywieźli punkt z Chełma.
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. – Myślę, że bardzo cieszymy się z tego, że spokojnie rozwiązaliśmy mecz i nie daliśmy przeciwnikowi zbyt wiele przestrzeni na pokazanie swoich umiejętności – powiedział po spotkaniu Paweł Paczkowski, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. – Uniknęliśmy tym samym długiej podróży do Kwidzyna, na czym też nam zależało, żeby móc w przyszłym tygodniu potrenować i przygotować się na kolejnego przeciwnika – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group