Gardawski nie zagrał z Piastem z powodu kontuzji, ale nie jest ona poważna
W ostatnim meczu Korony Kielce, w którym jej rywalem był Piast Gliwice, ze składu niespodziewanie wypadł Michael Gardawski. Przyczyną nieobecności podstawowego zazwyczaj zawodnika żółto-czerwonych była kontuzja biodra, jakiej doznał na treningu po wyskoczeniu do główki i zderzeniu z Łukaszem Kosakiewiczem . Jak jednak zapewnia sam zawodnik w krótkiej rozmowie z naszym portalem, problem ten nie powinien mu stanąć na przeszkodzie w powrocie do gry po przerwie reprezentacyjnej.
- Myślę, że ta kontuzja nie jest poważna. Wyskoczyłem do główki i dostałem w biodro, ale już jest dużo lepiej – wyjaśnia piłkarz kieleckiego zespołu.
REKLAMA
I dodaje: - Byłem u fizjoterapeutów, u lekarza jeszcze nie. Fizjoterapeuci twierdzą, że za tydzień powinien być gotowy do gry, a więc raczej będę mógł zagrać w kolejnym meczu.
Następne spotkanie żółto-czerwoni rozegrają w sobotę, 24 listopada o godzinie 15:30. Na start rundy rewanżowej ich rywalem na Suzuki Arenie będzie Górnik Zabrze.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
Ja stawiam na Gardawskiego.
Jesteś trollem albo tylko kretynem.
Jest szybszy, silniejszy, wytrzymalszy, myśli na boisku, nie panikuje, nie wykopuje piłki na pałę.