Syn kapitana Korony skradł show w przedszkolu. Tatę rozpiera duma! (Korona TV)
To miała być zwykła, niczym nie różniąca się od innych, wizyta drużyny Korony Kielce w przedszkolu. Do czasu aż... mikrofon trafił w ręce ubranego w żółto-czerwoną koszulkę chłopca, Filipa - syna Bartosza Rymaniaka. Ten zrobił prawdziwe show.
Drużyny piłkarskie często odwiedzają przedszkola, gdzie spotykają się z najmłodszymi kibicami, odpowiadają na pytania, rozdają zdjęcia i autografy oraz pozują do wspólnych zdjęć. Tym razem miało być podobnie, gdyby nie Filip Rymaniak - syn kapitana Korony Kielce, który wcielił się rolę gniazdowego i rozkręcił w przedszkolu prawdziwy doping dla drużyny taty.
REKLAMA
Chłopiec ani myślał o zadawaniu pytań. - Kto wygra mecz? - krzyknął, skacząc po chwili w rytm klubowej przyśpiewki. Tatę musiała rozpierać duma. Małemu kibicowi wtórowali zgromadzeni piłkarze, na czele z tatą, Bartoszem Rymaniakiem.
Spontaniczną sytuację nagrała kamera klubowej telewizji, udostępniając wideo w swoich mediach społecznościowych. Filmik z udziałem taty i syna Rymaniaków został podany dalej przez ogólnopolskie media i skradł show w Internecie!
Czas zadawania pytań przez dzieci, pozornie jedna z wielu wizyt w przedszkolach... Do czasu. gdy mikrofon w ręce wziął on - żółto-czerwony demon, Filip Rymaniak, syn Bartka Co stało się dalej? Sami zobaczcie...
— Korona Kielce (@Korona_Kielce) 26 października 2018
Takie zachowania zdecydowanie wynosi się z domu! pic.twitter.com/ZOqTybh8jz
fot: KoronaTV
Wasze komentarze