Gwardia powalczyła z PGE VIVE, ale nie wytrzymała tempa. Triumf kielczan dziesięcioma bramkami
Gwardia Opole starała się postawić PGE VIVE Kielce we własnej hali w Meczu Otwarcia PGNiG Superligi, ale gospodarzom nie starczyło sił i umiejętności, aby walczyć z faworytami przez całe spotkanie. Żółto-biało-niebiescy ostatecznie wygrali na wyjeździe 26:36, do przerwy prowadząc 17:13. Tym obrońcy tytułu weszli w sezon w najlepszy możliwy sposób.
Kielczanie pojawili się w Opolu w zaledwie 11-osobowym składzie. Kilku zawodników w szeregach mistrzów Polski boryka się z poważniejszymi urazami, inni z kolei – jak na przykład Michał Jurecki – nie pojechali do Opola zapobiegawczo. Kieleccy zawodnict nie raz udowadniali już jednak w przeszłości, że ograniczenia kadrowe nie stanowią dla nich wielkiego problemu.
REKLAMA
Pojedynek z początku był dość wyrównany. W szeregach zółto-biało-niebieskich skuteczny był Mateusz Jachlewski, a grą znakomicie ze środka rozegrania dowodził Alex Dujshebaev. W szeregach opolan natomiast in plus wyróżniał się Wiktor Kawka, a swoje między słupkami dokładał Adam Malcher, który zanotował kilka naprawdę wyśmienitych interwencji.
Pierwsza wyraźniejsza przewaga kielczan zarysowała się po około kwadransie gry, kiedy goście prowadzili 9:5. Potem jednak parę fantastycznych parad z rzędu zaliczył Malcher, który pozwolił swojej drużynie zmniejszyć straty do raptem jednej bramki. Przed przerwą przyjezdni byli jednak skuteczni ze skrzydeł za sprawą Arkadiusza Moryty i Blaża Janca, co ostatecznie pozwoliło im prowadzić 17:13.
Choć wydawało się, że przy tak dobrej dyspozycji swojego golkipera, opolanie po przerwie będą w stanie napędził stracha faworytom, tak się jednak nie stało. PGE VIVE sumiennie budowało swoją przewagę, a nie do zatrzymania dla gospodarzy był Dujshebaev. W międzyczasie trzecie dwuminutowe wykluczenie otrzymał Marko Mamić, co wiązało się z czerwoną kartką i jeszcze większym okrojeniem składu żółto-biało-niebieskich. Na kwadrans przed końcem ekipa z Kielc prowadziła już bardzo wyraźnie, bo 27:18.
Końcówka nic już nie zmieniła w obrazie gry i mistrzowie Polski ostatecznie zwyciężyli Mecz Otwarcia PGNiG Superligi – w Opolu padł wynik 26:36.
Kolejne starcie kielczan na krajowym podwórku zaplanowano na przyszły piątek, 7 września. Wówczas o godzinie 18:30 w Hali Legionów rozpocznie się pojedynek obrońców tytułu z Górnikiem Zabrze.
Gwardia Opole – PGE VIVE Kielce 26:36 (13:17)
Gwardia: Malcher, Zembrzycki – Jankowski 2, Kawka 6, Klimków 4, Łangowski 2, Mauer 7, Milewski, Mokrzki 2, Morawski, Siwak 1, Skraburski, Tarcijonas, Zadura 1, Zarzycki 1, Zieniewicz
PGE VIVE: Cupara, Ivić – Aginagalde 5, Dujshebaev 4, Perez 3, Jachlewski 4, Janc 5, Karalok 4, Liewski 4, Mamić 3, Moryto 4
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze
Nasz 2 zespol czyli zespol juniorow oraz inne - juniorow mlodszych mlodzikow jakis zakow czy innych to nalezy rozwiązac, Vive nie powinno szkolic mlodziezy skoro w takim oslabieniu nie potrafimy 1-2 juniorow dac aby wsparli pierwszy zespol i sie ogrywali jednoczesnie.Zamiast szkolic mlodziez, ktora i tak nie zagra w 1 zespole (patrz dzisiejszy przyklad przy 3 rozgrywajacych) dajmy te strzelam..700tys zl ze szkolenia mlodych na grajka jakiegos solidnego, zeby przyszedl teraz kosztem tej mlodziezy.
A jezeli nie to..dawac 2 juniorow na rozegranie! albo tak albo siak!