Rok temu Cindrić wygrał z Vardarem Ligę Mistrzów. Teraz chce to powtórzyć z PGE VIVE
Chorwat Luka Cindrić to jeden z nowych zawodników w szatni PGE VIVE Kielce. 25-latek w Kielcach jest już od paru dni, a w poniedziałek rozpoczął swój pierwszy okres przygotowawczy pod wodzą Talanta Dujszebajewa. Przez ostatnie trzy lata Cindrić reprezentował barwy Vardara Skopje, z którym w 2017 roku triumfował w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
- W ostatnich dwóch latach grałem w Final Four, a teraz po raz kolejny chcę pojechać do Kolonii, ale juz z nowym klubem. Chcę w Kielcach sięgnąć po swój drugi triumf w tych rozgrywkach - stwierdza nowy zawodnik PGE VIVE.
REKLAMA
Cindrić związał się z kieleckim klubem trzyletnim kontraktem. - Bardzo podoba mi się to miasto. Lubię takie miejsca, gdzie nie ma dużo mieszkańców. Pogoda na razie jest bardzo dobra, niemal taka jak w Chorwacji. Jestem zadowolony z zespołu, do którego trafiłem. Potrzebuję jeszcze trochę czasu do nauki języka, bo na razie znam kilka słów takich jak "dzień dobry", czy "dziękuję" - mówi z uśmiechem Cindrić.
25-letni zawodnik w Kielcach może liczyć na pomoc kolegów z Bałkanów. - Jestem z tego bardzo zadowolony. Wielu zawodników pomaga mi w tłumaczeniu, nauce języka. Jeszcze nie umiem dobrze odnaleźć się w nowym miejscu, więc każda pomoc jest cenna - przyznaje nowy gracz PGE VIVE.
Teraz przed Cindriciem duże wyzwanie. W Kielcach będzie grał na pozycji rozgrywającego, którą w poprzednim sezonie dzielili Uros Zorman oraz Dean Bombac. Teraz nie ma ich już w klubie - pierwszy zakończył sportową karierę i został asystentem Talanta Dujszebajewa, natomiast drugi odszedł do węgierskiego klubu MOL-Pick Szeged.
- Wszyscy wiemy jaka jest sytuacja. Szkoda, że kontuzję ma Mariusz Jurkiewicz i czeka go miesiąc przerwy od gry. Dla mnie najważniejsze w tym momencie jest to, że jestem zdrowy i mam siłę - kończy Luka Cindrić
fot: Patryk Ptak