Odchodzący trenują pod okiem trenera Grzesika. Nie mają wstępu do żółto-czerwonej szatni
W poniedziałek pierwsze zajęcia po przejściu testów wydolnościowych odbyli piłkarze Korony Kielce. W klubie musieli stawić się także zawodnicy, których wygasające 30 czerwca kontrakty nie zostaną przedłużone - a zatem Jacek Kiełb, Radek Dejmek, Goran Cvijanović i Sanel Kapidzić. Cała czwórka ćwiczyła pod okiem trenera Sławomira Grzesika na boisku przy ulicy Szczepaniaka.
Ci piłkarze cały czas są związani z Koroną umowa, a jeżeli wcześniej nie znajdą nowego pracodawcy, z klubem pożegnają się dopiero za dwa tygodnie. Nie trenują jednak z pierwszą drużyną Korony Kielce. Nie mają wstępu do szatni żółto-czerwonych i biorą jedynie udział w zajęciach indywidualnych pod okiem trenera Grzesika. Szkoleniowca odsuniętego ostatnio od zajęć z pierwszym zespołem (w sztabie zastąpił go Czech, Milos Jankovski).
REKLAMA
- W poniedziałek mieliśmy trening biegowy. Trener ma swój pomysł na to, aby każdy z nas ten czas odpowiednio przepracował i biegał to, co normalnie powinniśmy biegać w okresie przygotowawczym. Oczywiście, trzeba się skoncentrować na tych zajęciach, bo każdy chce być jak najlepiej przygotowanym do sezonu. Każdy z nas szuka klubu, dokonuje swoich indywidualnych wyborów. Musimy wypełnić nasze kontrakty do końca - mówi Jacek Kiełb.
W poniedziałek piłkarze odbyli trening biegowy, natomiast na wtorek zaplanowane są już inne zajęcia. Skrzydłowy, który 30 czerwca zostanie wolnym zawodnikiem, podkreśla jednak, że aby utrzymać dobrą formę trzeba też włożyć dużo wkładu własnego. - Codziennie wychodzę rano dodatkowo biegać, aby być w jak najlepszej kondycji - dodaje.
Piłkarz nie ma jednak żalu do klubu o to, w jakich warunkach przyszło mu ćwiczyć. - Absolutnie nie ma mowy o tym, żebyśmy byli gorzej traktowani. To wszystko jest normalne i doskonale rozumiemy sytuację, w jakiej się znaleźliśmy. Nie mamy żadnych pretensji do Korony, taka jest decyzja i ją szanujemy - tłumaczy.
- Na treningach pierwszej drużyny na pewno będą pojawiać się nowi testowani zawodnicy, będą zachodziły zmiany w kadrze. To oczywiste, że sztab będzie skupiał się na tych piłkarzach, którzy będą reprezentowali Koronę w przyszłym sezonie, a nie na tych, którym zaraz kończą się kontrakty. To naturalna kolej rzeczy i byliśmy na to przygotowani - kończy Kiełb.
Przedwcześnie umowy z Koroną rozwiązali Zlatan Alomerović oraz Nika Kaczarawa, którzy znaleźli nowe kluby. Z wymienionej czwórki na razie żaden z piłkarzy nie porozumiał się z nowym klubem. Jacek Kiełb cały czas rozmawia z zespołami z ekstraklasy, ale ma także propozycje z klubów 1. ligi – GKS-u Katowice oraz Termaliki Bruk-Bet Nieciecza.
Wasze komentarze
PS.Panie Prezesie i Panie Burdenski bierzcie się do roboty odnośnie transferów, bo czas ucieka i nowi piłkarze powinni przepracować choć drugi obóż z druzyną i się zgrać z nią bo jak nie to będzie "Zonk\' na początku sezonu!!!
A co mieli z nimi zrobić? Kopnąć ich w dupę i kazać biegać po dolinach!
Przygotowują zawodników do nowego sezonu, z trenerem, z planem zajęć jak na fachowego pracodawcę przystało! A,że ich nie dopuszczają do I składu? A po co? Za 11 dni będą zawodnikami INNYCH - ZACNYCH drużyn.
A po co Ci to wiedzieć?
Podpowiem tylko,że skrót pochodzi z 2 słów PO ŁACINIE!
I nie byliśmy przydupasami Austriaków!
Miał tyle ofert, i to zza granicy.
Chyba, że dostał świetny kontrakt i dużo bonusów.