Nie może powtórzyć się sytuacja, w której zawodnicy publicznie krytykują decyzje trenera
Prezes Korony Kielce, Krzysztof Zając, udzielił wypowiedzi na oficjalnej stronie klubowej. Odniósł się w nich m.in. do przedłużenia kontraktu z Gino Lettierim i poniekąd do krytyki, jaka spadła na szkoleniowca także z ust samych piłkarzy. - W przyszłości nie może się powtórzyć sytuacja, w której zawodnicy publicznie krytykują poszczególne decyzje trenera czy wybraną taktykę – podkreślił sternik ekipy ze Ściegiennego.
Po przegranym spotkaniu z Arką Gdynia, na założenia Lettieriego narzekał Mateusz Możdżeń żałując, że środkowi pomocnicy nie mogli aktywniej operować piłką. - Z tym trenerem będziemy związani na dobre i na złe przez przynajmniej następne dwa sezony. To jest też sygnał dla zawodników, że trener bierze całą odpowiedzialność, a od jego oceny jest zarząd – powiedział Zając.
REKLAMA
- Musimy tworzyć jedną drużynę, musimy być razem w tych dobrych momentach, co jest oczywiście łatwe do zrealizowania, ale też musimy stać jeden za drugim w sytuacjach kryzysowych, których w sporcie nie brakuje – dodał prezes Korony.
W najbliższych lat żółto-czerwoni mają być oparci właśnie na osobie Lettieriego. - Jesteśmy zadowoleni ze sposobu pracy trenera i z tego co do tej pory osiągnął, dlatego też szkoleniowiec otrzymał od nas zaufanie na kolejne dwa lata. Z tym trenerem będziemy związani na dobre i na złe przez przynajmniej następne dwa sezony – stwierdził Zając.
Pełną rozmowę, także na kilka innych kwestii, można przeczytać na oficjalnej stronie klubu, korona-kielce.pl: W TYM MIEJSCU.
Wasze komentarze
Ps
Nie może być też sytuacji w której kibice nie wiedzą na jakich warunkach ściągnięto zawodnika i na ile podpisano kontrakt (Keckes). Ze wszystkich takich spraw robicie wielka tajemnice jakby nie wiadomo co to było.
Możdżeń, bo o nim mowa powiedział to, co myślą kibice panie...Królik i dobrze, ze to powiedział. Chcesz pan z kibiców zrobić bezmózgów, no to będziesz pan miał puste trybuny.
Kibice, lepiej zróbcie sobie grilla, albo idźcie na spacer, szkoda czasu i pieniędzy na to co było w Gdyni.
Niech Pan nie idzie droga autorytaryzmu bo kibice przestana przychodzic na mecze. Proszę sie skoncentrować na faktycznych i prawdziwych wzmocnieniach zespołu ktore Pan obiecał.
prezes ma prezesować , trener ma trenować , kopacze mają grać , a kibice klaskać jak im kopacze zagrają i tyle ...
Nie ma w tym ,żadnej filozofii stąd wywodzi się powiedzenie "...jesteś jak du....a od sra.....a ..." masz grać to co ci trener każe , a nie pajacować z mediami wystarczy , że na boisku ostatnimi czasy brak formy starasz się nadrobić pajacowaniem ...
"....szanuj trenera swego bo możesz mieć..." Wilmana , Bartoszka albo jeszcze gorszego , a tak po za tym to ciekaw jestem jak głęboko w kieszeni Zając musiał pogrzebać , żeby zatrzymać tu pseudo włocha , wiem , wiem wy tu o "sporcie" piszecie o taktykach i czy trener fajny jest..
Ja przyjrzałbym się taktyce Lettieriego przed Arką ....tak , tak czy raczej ja , ja kontrakten machen , ja ja , później później , my omówić SZCZEGÓŁY i podpisywać .....zaszedłem tak daleko tutaj finał może być za chwilkę to się potargujemy po finale w PP podbijemy o połowę , a jak wygramy PP to poproszę o dwa razy tyle .....
I przyszedł pierwszy mecz z arką i WYGRALISMY !!! go 2:1 bo co niektórzy o tym zapomnieli ...
a tu Gino wpada do szatni i ochrzan , i źle , i nie tak , i wogle , i co ja powiem rodzinie , i jak mogliście stracić tą bramkę ( nawiasem powiem , a kto wam do jasnej ciasnej więcej bramek zabronił strzelać ) wracając do taktyki ... kurczaczek , podpisać nie podpisać , o wygrali z Lechem no to jeszcze poczekam może jakoś tą Arkę przebrniemy wytargujemy trochę więcej .... Tym czasem Zając spytany o kontrakt dla Lettierego ...tak tak , ja ja , podpiszem na dniach , my szprechen o szczególach ...
Przyszła Arka i zepsuła wszystko , nastroje , kibiców , finanse zarządu (200 Tysi poszło się bzykać) i co najważniejsze marzenia Trenera o lepszym kontrakcie ... więc poszedł do zająca , pochylił głowę , poskarżył się na kopaczy i grzecznie podpisał co mu Zając zaoferował , i taka to była taktyka ;)
.... tak to jest , kareta Zająca , jest lepsza niż dwie pary Lettieriego....
idę na Jagę zobaczyć czy Mateuszek wyleci ze składu za "krytykę" trenera ;)
pozdrówka 4all ;)
Powodzenia Koronka działaj
I to nie pierwszy raz.
Co by to było, gdyby każdy z piłkarzy opowiadał do mediów o tym co mu nie pasuje.
W zachodnich klubach za takie wypowiedzi grożą surowe kary dyscyplinarne.
Porównywanie wypowiedzi trenera i zawodników jest co najmniej infantylne.
Po prostu trener ma prawo do oceny gry piłkarzy, ale nie odwrotnie.
Może napiszę dosadnie "Co wolno wojewodzie, to nie tobie smro. .ie.".
Możdżeń niech skupi się na tym, co do niego należy.
Polak chce w danej chwili ugrac maksimum a Niemiec dziala według zasady....langsam aber gut........a własciel jest Niemcem ...........
A te wszystkie lamenty to rozżalenie, bo każdy już wiedział się na trybunach Narodowego. Trzeba się z tym pogodzić, może za rok. A na miejscu prezesa już pożegnałbym się z filozofem jak zrobił to z cwaniaczkiem Gostomem. Przyjdzie czas, że to piłkarze będą chcieli grać w Koronie, a nie stroić fochy lub kombinować.
Czy trener ma słuchać zawodników jak chcą łaskawie grać? Co to jest A klasa, czy co?
Chwalicie Możdżenia za jego wypowiedź. Ale on za chwilę będzie całował koszulkę innego klubu. I co wtedy, pójdziecie za nim, przerzucicie się na kibicowanie innej drużynie?
Trener jest od trenowania a piłkarze od grania. Taka jest hierarchia w Niemczech i nie tylko, a efekty tego trzeba chcieć dostrzec (reprezentacja Niemiec, Bayern itp.) Jeśli się komuś nie podoba, to do widzenia.
Najpierw przeszkadzały zbyt mocne treningi, latanie po lesie, klapki. Potem ten niemiecki w szatni („Gdy przegrywasz i słyszysz w szatni ten niemiecki, to już czasem szlag cię trafia”). Teraz przeszkadza to, że „środek pola lubił sobie pograć, a mieliśmy zakaz. Ubolewam nad tym”. Co będzie następne?
W dzisiejszym meczu Gino powinien jednak wstawić Możdżenia do składu, niech pokaże co potrafi. Ale jeśli popełni błąd, to o 180 stopni zmienią co poniektórzy o Mateuszu zdanie…
Miłej niedzieli