Mogę to powiedzieć: w sobotę będzie wojna
Drużyna PGE VIVE Kielce żyje już w całości sobotnim starciem z Paris Saint-Germain Handball w Hali Legionów. - To dla nas najważniejszy mecz. Wszyscy wiedzą, że Paryż to jeden z najlepszych zespołów na świecie. Ale to dla nas super motywacja. Musimy dać z siebie nie tyle sto procent, co dwieście. W tym roku jesteśmy w super formie. Najważniejsze, że wszyscy są zdrowi. Mogę powiedzieć, że w sobotę będzie wojna – zapewnia bramkarz kieleckiego zespołu, Filip Ivić.
I podkreśla: - Każdy mówi, że PSG to faworyci. Muszą to jednak pokazać.
REKLAMA
Trybuny Hali Legionów zadbają o unikalną atmosferę. - Dziękuję kibicom, którzy postarają się o fantastyczny doping. Ja wierzę w moich kolegów – zapewnia zawodnik mistrzów Polski.
- Mamy teraz czas przygotowujący do najważniejszego meczu. Każdy w głowie musi się na tym skupić – dodaje Ivić.
Bramkarz ten w aktualnych rozgrywkach nie ma łatwo jeśli chodzi o aspekty zdrowotne. - To dla mnie bardzo ciężki sezon. Najpierw kontuzja kolana, potem problem z łokciem i pierwsze operacje w karierze. Wiem, że taki jest jednak sport – odpiera gracz PGE VIVE, który dba o bronienie kieleckiej bramki wraz ze Sławomirem Szmalem.
- Dobrze, że mamy „Kasę”. Wierzę, że wykona dobrą pracę – kończy Chorwat.
fot. Anna Benicewicz-Miazga